Zamówił telefon, ale został oszukany. Co więcej, sam trafił za kratki
32-latek postąpił jak należy i zgłosił na policję oszustwo, którego stał się ofiarą, robiąc zakupy w internecie. Gdy pojawił się jednak na komendzie, czekała na niego przykra niespodzianka.

Zamiast telefonu w paczce dostał coś innego
Całe to zdarzenie miało miejsce w Krapkowicach. Na komendę policji zgłosił się 32-latek, który poinformował władze, że kupił telefon przez internet, ale w przesyłce, którą uczciwie opłacił, znajdowało się zupełnie coś innego. Nie dość że paczka nie zawierała telefonu ze zdjęcia, znalazł w niej nieporównywalnie mniej cenny przedmiot. Nic zatem dziwnego, że mężczyzna postanowił zgłosić, że doszło do oszustwa.
Jedna procedura pogrążyła zawiadamiającego
Niestety, całe to zdarzenie nie skończyło się dla niego, tak, jakby się spodziewał. A wszystko to za sprawą faktu, że standardową procedurą w takich przypadkach jest ustalanie tożsamości osoby zgłaszającej popełnienie przestępstwa. I to właśnie go zgubiło. Jak donosi tvn24, w momencie legitymowania mężczyzny, wyszło na jaw, że jest on poszukiwany do odbycia natychmiastowej kary więzienia.



Mężczyzna miał na sumieniu kierowanie pojazdem mimo braku uprawnień.
Okazało się, że mężczyzna nie zapłacił wyznaczonej mu grzywny, zatem sąd zasądził mu zamiast tego wykonanie kary zastępczej - pozbawienia wolności na okres 15 dni. 32-latek został natychmiast zatrzymany i zgodnie z literą prawa, najbliższe dwa tygodnie spędzi w więziennej celi.
Wobec powyższych zdarzeń, mężczyzna zdecydował, że nie będzie składał jednak zawiadomienia w sprawie oszustwa. Najwyraźniej, za bardzo przytłoczyły go własne nieoczekiwane problemy.