PKO BP nie boi się kryzysu. Wyniki stress testów robią wrażenie

PKO Bank Polski znalazł się w gronie najstabilniejszych instytucji finansowych w Europie. Tak wynika z europejskich stress testów przeprowadzonych przez EBA.

Marian Szutiak (msnet)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
PKO BP nie boi się kryzysu. Wyniki stress testów robią wrażenie

Badanie objęło 64 największe banki w Europie, w tym dwa z Polski: PKO BP i Bank Pekao. Testy sprawdzały, jak instytucje poradziłyby sobie w razie dużego kryzysu gospodarczego, czyli takiego, który wywołałaby na przykład recesja, wojny celne, inflacja i napięcia geopolityczne.

Dalsza część tekstu pod wideo

Kryzys? PKO i tak zarobi

W najgorszym zakładanym scenariuszu, CET1 PKO BP, czyli kluczowy wskaźnik pokazujący siłę kapitałową banku, zwiększy się z 15,58% (koniec 2024) do 16,32% w 2027 roku. To oznacza wzrost o 74 punkty bazowe mimo niekorzystnych warunków. Bank odnotuje w tym czasie dodatni wynik finansowy, co dodatkowo wzmocni jego pozycję.

Nawet przy założonych stratach rzędu 550 mld euro w całym europejskim sektorze, PKO BP byłby w stanie nadal kredytować gospodarkę i wspierać klientów. Zarówno indywidualnych, jak i biznesowych.

Co testowano?

Scenariusz zakładał gwałtowne pogorszenie sytuacji makroekonomicznej. Symulowano między innymi:

  • recesję sięgającą 6,3% PKB,
  • wzrost bezrobocia o 5,8 punktów procentowych,
  • wzrost protekcjonizmu i nowe cła,
  • wysoką inflację,
  • spadek wyceny aktywów.

Mimo tego, PKO BP wyszedł z testów obronną ręką, co potwierdziła również Komisja Nadzoru Finansowego. KNF zwraca uwagę, że polskie banki są stabilne dzięki dobrej polityce dywidendowej i budowaniu solidnych buforów kapitałowych.

PKO BP nie boi się kryzysu. Wyniki stress testów robią wrażenie

PKO Bank Polski obsługuje ponad 12 milionów klientów. To nie tylko największy, ale też najbardziej mobilny bank w kraju. Co sekundę klienci wykonują ponad 30 transakcji w aplikacji IKO.

Instytucja działa w 314 powiatach, a 75% Polaków ma do niej mniej niż 5 km. PKO wspiera też ekspansję zagraniczną polskich firm, między innymi przez oddziały w Niemczech, Czechach, Rumunii i na Słowacji.