Rząd PiS tworzy sklep internetowy. Są pierwsze szczegóły

Kilka dni temu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ogłosiło powołanie wspólnej platformy sprzedaży online dla polskich sieci sklepów spożywczych. Rząd chce stworzyć platformę, na której możliwe byłoby kupienie produktów polskiego pochodzenia.

Sama branża była tym projektem mocno zaskoczona. Na razie o pomyśle nie wiemy wiele, ale niektóre zainteresowane firmy wzięły udział w spotkaniu z przedstawicielami ministerstwa — informuje serwis Cashless.pl.

Rząd tworzy internetowy sklep spożywczy

Mają już trwać testy nowej platformy sprzedażowej, dzięki której polskie firmy będą konkurować z podmiotami o kapitale zagranicznym, w tym przede wszystkim z dyskontami. Ministerstwo potwierdziło, że w spotkaniu, które odbyło się 20 czerwca, wzięli udział przedstawiciele Krajowego Związku Spółdzielni, Grupy Zakupowej HIT, Spółdzielni Obrotu Towarowego Przemysłu Mleczarskiego SOT, sieci sklepów Grześ, Mirabelka, Top Market oraz Polskiej Sieci Handlowej Pokusa.

Dziwić może brak przedstawiciela Społem, czyli największego podmiotu tego typu. Firma podobno nic o spotkaniu nie wiedziała, bo nie została na nie zaproszona. Podobnie ma się sytuacja w przypadku Polskiej Izby Handlowej oraz Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Czy projekt ma szansę powodzenia? Trudno na ten moment spekulować, ale konkurencja jest niezwykle duża. Zakupy online możemy dzisiaj robić bezpośrednio w sklepach sieci Carrfour oraz Auchan, a także w Żabkach i Biedronkach, za pomocą odpowiednich aplikacji, np. Glovo i Delio.

Konkurencja jest duża, a rynek wcale nie tak wielki, jak mogłoby się wydawać. W tym momencie wartość internetowej sprzedaży produktów spożywczych szacuje się w Polsce na ok. 1 mld zł rocznie, czyli zaledwie 1-2 proc. całego rynku spożywczego. Niektórzy spekulują, że projekt internetowego sklepu ma być uatrakcyjnieniem państwowego holdingu, w którym nie ma sieci handlowej.