Po ataku Rosji na Ukrainę Revolut znalazł się pod obstrzałem, a niektórzy klienci zaczęli go bojkotować. Fintech stara się odrobić te straty wizerunkowe, wprowadzając nową ofertę dla uchodźców z Ukrainy.
Jednym z dwóch założycieli fintechu Revolut jest Rosjanin Nikołaj Storonski, drugi to Ukrainiec Wład Jacenko. Choć firma powstała jako brytyjski startup z siedzibą w Londynie, ciążą na niej podejrzenia o powiązania z kremlowską oligarchią, a jednym z inwestorów Revoluta był fundusz DST Global, w który z kolei inwestowała spółka zależna Gazpromu.
Te powiązania dla wielu klientów okazały się dyskwalifikujące, co pogłębiło jeszcze zachowawcza reakcja Nika Storonskiego na atak Rosji – założyciel fintechu ogólnikowo wypowiedział się przeciwko wojnie, ale nie zdecydował się na bezpośrednie potępienie rosyjskiej agresji i Putina. Wielu klientów ogłosiło bojkot fintechu.
Revolut tłumaczył się, że DST Global to jeden z 40 inwestorów fintechu, ten sam fundusz miał też dokładać się do rozwoju w Facebooka czy Twittera. Jednocześnie Revolut zaangażował się w pomoc Ukrainie. Wspólnie z klientami zebrał ponad 10 mln euro (około 50 mln zł) dla Czerwonego Krzyża dla poszkodowanych w wojnie, z czego połowę dołożył Revolut. Teraz fintech ma nową propozycję dla uchodźców.
Zobacz: Ukraina alarmuje. Takim zachowaniem pomagasz wrogowi
Revolut zaoferował usługi płatnicze wszystkim uchodźcom, niezależnie od narodowości, ewakuującym się z objętego rosyjską inwazją terytorium Ukrainy. Fintech ułatwił im proces zakładania konta i usunął część kosztów doładowań i przelewów walutowych.
Revolut umożliwia uchodźcom połączenie aplikacji z ukraińskim kontem, co ma otworzyć tym samym dostęp do ich pieniędzy. Konto w planie Standard jest nieodpłatne i może być wykorzystywane do wysyłania i otrzymywania przelewów oraz wymiany walut. Karta Revolut będzie aktywna w Europejskim Obszarze Gospodarczym i w Ukrainie, a bankowe przelewy wychodzące i między klientami Revolut będą możliwe z limitem 1,5 tysięcy euro dziennie. Fintech przekonuje, że dzięki temu bliscy i przyjaciele z Europy, będą mogli szybko udzielić wsparcia uchodźcom.
Otwarcie konta w strefie EOG wymaga zazwyczaj potwierdzenia prawa pobytu w danym kraju. Ponieważ wielu uchodźców z Ukrainy nie może przedstawić takiego dokumentu, Revolut uchylił ten wymóg. Celem jest to, by jak największa liczba uchodźców mogła szybko założyć konto i zyskać łatwy dostęp do swoich środków.
Wojna na Ukrainie zmusiła już ponad 2 miliony osób do opuszczenia miejsca zamieszkania i ewakuacji poza granice kraju. Czujemy się w obowiązku pomóc wszystkim poszkodowanym i zapewnić im szybki i łatwy dostęp do ich środków finansowych. Transfery bankowe często są powolne i kosztowne, mamy więc nadzieję, że propozycja Revolut będzie prostą i korzystną alternatywą. Jestem bardzo dumny, pracując w brytyjskim fintechu, który jest w stanie w chwili próby błyskawicznie przyjść z pomocą Ukraińcom
– powiedział Wład Jacenko, współzałożyciel i CTO w Revolut.
Po założeniu konta uchodźcy z Ukrainy będą mogli podłączyć dowolną spośród swoich kart z banku w Ukrainie i błyskawicznie zacząć doładowywać z niej konto w Revolut w wielu walutach. By wesprzeć inicjatywę Revolut, uchyla też część kosztów związanych z przelewami walutowymi, by uchodźcy nie ponosili dodatkowych kosztów wymiany hrywny na inne waluty.
Mykhailo Fedorov, wicepremier i minister cyfryzacji Ukrainy podziękował Nikowi Storońskiemu, współzałożycielowi i prezesowi Revolut za pomoc okazaną Ukraińcom i Ukrainie:
Today, @RevolutApp offers its services for Ukrainians in the EU who fled their homeland because of the Russian invasion. Thank you @NStoronsky for supporting Ukrainians and world peace.
— Mykhailo Fedorov (@FedorovMykhailo) March 14, 2022
Zobacz: Wojna na Ukrainie. Visa i Mastercard ograniczają obecność w Rosji
Zobacz: SWIFT to nie wszystko, Rosja ma swój SPFS
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: wł., Revolut