TP-Link Tapo D235 - Twój nowy strażnik domu (test)
Na testy trafił do mnie sprzęt dość nietypowy. Chodzi o wideodzwonek do drzwi TP-Link Tapo D235. Nie spodziewałem się, że to powiem, ale to szalenie przydatne i ciekawe urządzenie.

Czy potrzebujesz wideodzwonka do drzwi? Pewnie w pierwszej chwili automatycznie pomyślałeś, że nie. Przyznam szczerze, że też miałem takie myśli. Wszystko zmieniło się w momencie, w którym otrzymałem taki sprzęt na testy. Byłem bardzo ciekawy, jak sprawuje się tego typu urządzenie. Przekonałem się o tym na przykładzie modelu TP-Link Tapo D235 i muszę przyznać, że jestem na swój sposób oczarowany.
Specyfikacja TP-Link Tapo D235
TP-Link Tapo D235 to stosunkowo niewielkie urządzenie, które składa się tak naprawdę z dwóch sprzętów – wideodzwonka, który montujemy przy drzwiach oraz dzwonka, który znajduje się w domu, podłączony do gniazdka od prądu. Pierwszy z nich ma wymiary 150 × 50 × 38,4 mm, a drugi 73 × 54,6 × 48 mm. Łączą się ze sobą bezprzewodowo, przy użyciu domowego Wi-Fi (802.11b/g/n, 2,4 GHz).



Jeśli chodzi o kamerę, to jest ona wyposażona z matrycę Progressive Scan CMOS w rozmiarze 1/2,7 cala. Jej ogniskowa o 1,18 mm, a jasność wynosi f/1.8. Pole widzenia to 170,6 st. w poziomie oraz 140,1 st. w pionie, więc łapie naprawdę duży obszar. Rozdzielczość to z kolei 2560 × 1920 pikseli (5 Mpix), a wideo rejestrowane jest w 15 lub 20 klatkach na sekundę. Kamera ma tryb nocny, dzięki diodzie IR 850 mm o zasięgu do 10 metrów.
Dzwonek do drzwi cechuje się odpornością IP66. Przystosowany jest do pracy w temperaturze od -20 do 45 st. Celsjusza i wilgotności 10-90 proc. (bez kondensacji). Ma wbudowany akumulator o pojemności 10 000 mAh, ale możliwe jest również podpięcie pod zasilanie stałe, wtedy odpada konieczność regularnego ładowania urządzenia. Kamera potrafi wykrywać ruch, ludzi, zwierzęta, pojazdy oraz paczki. Nagrania rejestrowane są na karcie pamięci microSD, którą trzeba dokupić. Jeśli zdecydujecie się na subskrypcję Tapo Care, to będą również zapisywane w chmurze.
Całość zarządzana jest z poziomu aplikacji mobilnej Tapo, dostępnej zarówno na Androida, jak i iOS. Urządzenie współpracuje też z asystentami głosowymi Google oraz Amazon Alexa.
Elementy zestawu i montaż
W zestawie z wideodzwonkiem znajduje się całkiem pokaźny zestaw akcesoriów, przede wszystkim montażowych. To między innymi aż dwa specjalne kliny, które pozwalają ustawić kamerę pod odpowiednim kątem (15 stopni w bok lub 5 stopni w dół). Okazuje się to bardzo przydatne np. na klatkach schodowych, gdzie często są wąskie korytarze i dzięki temu można złapać większy obszar w obiektywie. Do tego nie brakuje też kołków do przymocowania urządzenia do ściany, a także przewodów do podłączenia stałego zasilania. Jeśli nie chcecie tego robić, to możecie skorzystać z dwustronnej taśmy, która również znajduje się w opakowaniu.
Jeśli chodzi o montaż, to jest on banalnie prosty. Sam, ze względu na otrzymanie urządzenia tylko na testy, zdecydowałem się na taśmę dwustronną i zasilanie akumulatorowe. Gdyby kupił urządzenie, to prawdopodobnie lepszą opcją byłoby podpięcie się pod stałe zasilanie i przytwierdzenie do ściany.
Konfiguracja, za pomocą aplikacji mobilnej Tapo, również jest banalna i zajmuje dosłownie 2 minuty. Konfigurator przez cały czas prowadzi nas za rękę, więc trudno popełnić tutaj jakiś błąd. Urządzenie błyskawicznie łączy się zarówno z siecią Wi-Fi, jak i później z dedykowanym dzwonkiem. Jedynym problemem było to, że nie pamiętałem hasła do swojego konta, a e-mail umożliwiający ustawienie nowego przyszedł na skrzynkę ze sporym opóźnieniem. Poza tym wszystko przebiegło bez komplikacji. Całość zajmuje dosłownie chwilę i każdy, chociaż minimalnie ogarniający nowe technologie, powinien sobie z tym poradzić. Trzeba tylko pamiętać o wcześniejszym zamontowaniu karty pamięci, bowiem dostęp do niej jest mocno utrudniony po zamontowaniu urządzenia.
Jak to działa?
Najważniejsze pytanie brzmi – jak to działa? Od razu mogę odpowiedzieć, że bardzo dobrze. Przede wszystkim jakość rejestrowanego obrazu stoi na naprawdę wysokim poziomie. Nie ma problemów z rozpoznaniem osób, które pojawiają się przed drzwiami mieszkania. Reakcja na ruch też jest całkiem niezła, ale w razie potrzeby można ją podkręcić w ustawieniach aplikacji. Do wyboru jest aż 10 poziomów, przy czym domyślne ustawienie to 6, i już przy nim wideodzwonek sprawdza się dobrze. Także w ciemniejszych warunkach sprzęt wypada solidnie, chociaż akurat w moim przypadku nie było to potrzebne, bo światło na klatce również reaguje na ruch.
Aplikacja oferuje przy tym ogrom ustawień i możliwości. Możemy wybrać obszar detekcji ruchu, ustawić rozdzielczość, jasność oraz liczbę klatkę na sekundę nagrania, wybrać automatyczną detekcję osób, paczek, pojazdów i zwierząt, ustawić powiadomienia i wiele, wiele więcej.
Nie brakuje też szybkich odpowiedzi, które są automatycznie wypowiadane przez głośnik w wideodzwonku, niestety te nie są dostępne w języku polskim. Natomiast tak, przez urządzenie można też rozmawiać z osobą, która znajduje się przed drzwiami, bo oprócz głośnika ma też wbudowany mikrofon. Wszelkie powiadomienia przychodzą błyskawicznie, bo sprzęt za każdym razem (jeśli tego chcemy) może nas informować, że coś wykrył.
Jeśli chodzi o baterię, to wypada ona bardzo dobrze. Po 8 dniach użytkowania i dość częstych powiadomieniach (średnio 26 razy dziennie) zniknęło zaledwie 8 proc. naładowania, więc średnio 1 proc. na dzień. Co prawda producent mówi o wytrzymałości sięgającej nawet 200 dni, ale w moim przypadku często łapie sąsiadów z naprzeciwka, więc urządzenie działa dość intensywnie. Wynik na poziomie 100 dni i tak uważam za bardzo dobry.
Wszystkie nagrania zapisywane są automatycznie na karcie pamięci, a jeśli zdecydujecie się na abonament Tapo Care, to także w chmurze. Pierwszy miesiąc jest darmowy. Później trzeba zapłacić 13,99 zł miesięcznie w planie podstawowym (jedno urządzenie) lub 17,99 zł miesięcznie w wersji Premium, która oferuje dodatkowe funkcje (np. przechowywanie nagrań aż przez 30 dni zamiast 7 i obsługę maksymalnie do 10 kamer). Nie jest to szczególnie wysoki koszt. Jeśli jednak nie zdecydujecie się na abonament, to kamera nadal zachowuje większość swoich funkcji. Odpadają między innymi: zapisywanie nagrań w chmurze, wykrywanie z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (czyli rozróżnianie osób, zwierząt, paczek itp.) oraz rozbudowane powiadomienia z migawkami.
Muszę jeszcze wspomnieć o dedykowanym dzwonku, który z wideokamerą łączy się bezprzewodowo. Montuje się go w dowolnym gniazdku prądowym. W moim przypadku wybrałem takie, które znajduje się za półką na buty, więc urządzenie nie jest widoczne w ciągu dnia. Obawiałem się, że sygnał dzwonka będzie cichy, ale nich z tych rzeczy. Jest bardzo donośny i słychać go w całym domu, a nawet nie ustawiłem go na maksymalnej głośności. Można w nim też ustawiać różne dzwonki, w tym świąteczny, jeśli ktoś chce poczuć klimat Bożego Narodzenia.
Czy warto?
Moim zdaniem odpowiedź brzmi – zdecydowanie tak. Zaskoczony byłem, jak świetne jest to urządzenie. Działa naprawdę rewelacyjnie. Co prawda, na czas testów, podłączyłem dzwonek niejako tymczasowo, więc tak naprawdę miałem dwa dzwonki jednocześnie (bo jeszcze ten zwykły). Jeśli zdecydujecie się na zakup, to zalecam jednak montaż na stałe, w miejsce tego standardowego. Sprowadza się to do wywiercenia kilku dziur i podłączenia dwóch kabli, więc jest naprawdę proste.
Powiem szczerze, że nie zdawałem sobie sprawy, że wideodzwonek jest tak przydatnym urządzeniem. Jasne, w bloku pewnie trochę mniej niż w domku jednorodzinnym, ale nadal niezwykle funkcjonalnym. Założę się, że nie raz i dwa zdarzyło wam się, że kurier z paczką pojawił się np. w trakcie toalety lub prysznica. Nie trzeba wtedy szybko wyskakiwać z łazienki. Wystarczy złapać za telefon, zobaczyć czy to rzeczywiście kurier i np. poprosić go o zostawienie paczki pod drzwiami. Wiem, trochę głupota, ale jednak przydatna.
-
Dobra jakość wideo
-
Tryb nocny
-
Dobra jakość audio
-
Szybkie wykrywanie ruchu
-
Błyskawicznie powiadomienia
-
Bogaty zestaw akcesoriów
-
Łatwy montaż i szybka konfiguracja
-
Długi czas pracy na baterii
-
Prosta i funkcjonalna aplikacja
-
Możliwość prowadzenia dwukierunkowych rozmów
-
Atrakcyjna cena
-
Nagrywanie 24 godz. na dobę
-
Brak automatycznych komunikatów w języku polskim
-
Z abonamentem Tapo Care może więcej (chociaż nie jest on drogi)