DAJ CYNK

Test telefonu Samsung Galaxy A5 (2016)

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Internet i czytnik linii papilarnych

Samsung oddał nam w Galaxy A5 do dyspozycji dwie przeglądarki - Google Chrome i autorską aplikację. Jak to zazwyczaj bywa, program Samsunga choć trochę mniej intuicyjny i z uboższym graficznie interfejsem sprawniej radzi sobie z wczytywaniem stron, w szczególności przeładowanych dodatkową grafiką i filmami. Tutaj jednak Chrome nie wypada w tym starciu dużo gorzej. Zazwyczaj ta różnica jest dużo bardziej widoczna. Oferuje on jednak możliwość synchronizacji zakładek i haseł z innych urządzeń, co zdecydowanie działa na jego korzyść.

Działaniu przeglądarek nie można nic zarzucić pod względem wyświetlania i wczytywania treści. Problem sprawiał tutaj wspomniany zasięg, kiedy to witryny potrafiły od czasu do czasu kazać na siebie poczekać. Przy połączeniu z siecią Wi-Fi wszystko odbywało się prawidłowo. Na samo działanie Wi-Fi nie sposób narzekać, zarówno pod kątem stabilności, ja ki wyszukiwania sieci.

Czytnik linii papilarnych znajduje się w przycisku Home. Wystarczy dotknąć jego powierzchni, a urządzenie od razu rozpoznaje odcisk palca. Jeśli odpowiednio wykonamy konfigurację, zgodnie z instrukcjami wyświetlanymi na ekranie, czytnik działa bez zarzutów i działa bardzo szybko i dokładnie.

Muzyka

W ostatnim Samsungu, z których miałem do czynienia (Galaxy Grand Prime), jedynym odtwarzaczem muzyki była Muzyka Play. W Galaxy A5 pojawiła się ponownie autorska aplikacja Koreańczyków. Okno odtwarzacza jest proste i zawiera podstawowe przyciski sterujące i informacje o utworze. W ustawieniach dodatkowych znajdziemy szereg różnych ustawień dźwięku. Adapt Sound pozwala na automatyczne dopasowanie specyfiki dźwięku do używanych słuchawek i preferencji użytkownika na podstawie kilku prostych testów. Oprócz tego dostępna jest symulacja wzmacniacza lampowego i SoundAlive+, czyli standardowy korektor z możliwością wprowadzenia ręcznych ustawień poszczególnych pasm.

Słuchawki dołączone do zestawu oferują bardzo dziwny dźwięk. Wygląda to trochę tak, jakby ktoś wyciął z nich środek skali dźwięku. Przez to dostajemy przesadzone ilości głębokiego basu pomieszane z mocno wwiercającymi się w uszy tonami wysokimi. Wszystko to przy bardzo dużej głośności. Przy innych słuchawkach (Shure SRH240A) dźwięk jest lepszy, ale Galaxy A5 nie jest pod tym względem wirtuozem. Jest głośno, czysto, ale przy wąskiej skali dźwięku. Nie jest on tak głęboki jak w One A9. Zabawy korektorem i ustawieniami dźwięku niewiele tu dają. Ogółem jest dobrze, ale bez fajerwerków.

Głośnik zewnętrzny dobrze spełnia swoje zadanie. Dzwonki i powiadomienia są dobrze słyszalne nawet poza pomieszczeniami i nie zdarzało mi się przegapić przychodzącego połączenia. Nie jestem jednak fanem montowania głośników po prawej stronie, umieszczonego centralnie, gniazda USB. Granie z podłączoną ładowarką powoduje, że trzymając telefon skutecznie zakrywamy głośnik, przez co staje się on praktycznie bezużyteczny.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News