Huawei Matepad został wyposażony w dwa aparaty. Oba mają matryce 8 MPix, przy czym autofokus i lampa błyskowa znajdują się tylko w głównym (tylnym) module.
Oprogramowanie daje dostęp do cyfrowego makijażu przy używaniu przedniego aparatu i do SI rozpoznającej sceny przy robieniu zdjęć głównym. System ustawiania ostrości jest wolny i zawodny, ale nie spodziewałam się niczego innego w tablecie. Aparat jest tu raczej „na wszelki wypadek”. Można nim zrobić zdjęcie dobrze oświetlonego dokumentu lub pracy domowej, ewentualnie krajobrazu w dzień i niewiele więcej. Mimo tego… a może właśnie dlatego Huawei dał nam do dyspozycji tryb manualny (Pro).
Frontowy aparat został wyposażony w obiektyw szerokokątny. To spory plus, jeśli tablet ma posłużyć do rozmów wideo. Można spokojnie zasiąść przed nim w kilka osób. Ponadto cztery mikrofony na górnej krawędzi tabletu bardzo dobrze radzą sobie ze zbieraniem dźwięku. Oba aparaty są w stanie kręcić filmy 1080p w 30 kl./s, przy czym główny ma całkiem niezłą stabilizację obrazu.
Jakość zdjęć z przedniego aparatu pozostawia sporo do życzenia. Trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z tabletem i robienie zdjęć jest nisko na liście priorytetów.
Źródło zdjęć: wł.
Źródło tekstu: wł.
Aparat jest tu raczej „na wszelki wypadek”. Można nim zrobić zdjęcie dobrze oświetlonego dokumentu lub pracy domowej, ewentualnie krajobrazu w dzień i niewiele więcej. Mimo tego… a może właśnie dlatego Huawei dał nam do dyspozycji tryb manualny (Pro).