W sierpniu 2024 roku firma Google zaprezentowała aż cztery nowe smartfony z serii Pixel 9, w tym jeden składany. Topowe urządzenie z pozostałej trójki trafiło w moje ręce, dzięki czemu mogłem mu się lepiej przyjrzeć.
W 2024 roku firma Google oficjalnie wprowadziła smartfony marki Pixel na polski rynek. Dzięki temu, gdy światło dzienne ujrzały urządzenia z serii Pixel 9, dwa z nich od razu trafiły do sprzedaży w Polsce (Pixel 9 i Pixel 9 Pro XL), a jeden z małym poślizgiem (Pixel 9 Pro).
Pixel 9 Pro XL, który miałem przyjemność testować, to bezpośredni następca modelu Google Pixel 8 Pro. Oba urządzenia mają podobne rozmiary oraz wygląd, a diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. A jak najnowszy Pixel sprawuje się na co dzień oraz ile warta jest ta jego cała, chwalona przez giganta z Mountain View, inteligencja? Tego się dowiesz z poniższej recenzji, do której przeczytania i komentowania zapraszam.
Do testów otrzymałem smartfon Google Pixel 9 Pro XL w kolorze Hazel (zielonoszarym). W kartonowym pudełku, sprawiającym wrażenie ekologicznego, znalazłem tylko przewód USB-C, metalową igłę do wysuwania tacki na kartę nanoSIM (jedną) oraz wielojęzyczną książeczkę z informacjami prawnymi oraz dotyczącymi bezpieczeństwa i gwarancji na smartfon.
Gdy wziąłem pierwszy raz do ręki Pixela 9 Pro XL, miałem wrażenie, że już gdzieś coś takiego widziałem. Płaski przód i tył, zaokrąglone rogi, płaskie metalowe boki z lekko zaokrąglonymi krawędziami. Tak, to wszystko mają iPhone’y. I choć inny jest w Pixelu układ przycisków czy wygląd tylnej „wyspy” fotograficznej, wrażenie inspirowania się produktami Apple’a jest tu bardzo duże.
A jak wypada porównanie z Pixelem 8 Pro? Zaokrąglenia na rogach są większe, a zaokrąglenia krawędzi mniejsze. No i te płaskie boki. Zmienił się też wygląd tylnego modułu fotograficznego, który nie jest już prostokątem zajmującym całą szerokość urządzenia, lesz wydłużoną „pigułą” z nieco powiększonym szklanym obszarem, zajmowanym przez obiektywy trzech aparatów fotograficznych.
Co jeszcze się zmieniło? Szuflada na nanoSIM powędrowała z boku na dół, zajmując miejsce obok portu USB-C. Z kolei fizyczne przyciski na prawym boku są teraz nico wyżej. Dla mnie tak jest wygodniej, ale dla osób z krótkimi palcami może być trudniej sięgnąć do przycisku zasilania.
Pixel 9 Pro XL bardzo dobrze leży w dłoni, a dzięki matowemu wykończeniu tylnego panelu nie wysuwa się z niej bez powodu. Wygląda to również elegancko, jednak dość łatwo zbiera odciski palców i inne zabrudzenia. Podobnie jest w przypadku błyszczących boków i przodu smartfonu.
Co wspólnego mają ultradźwięki z biometrią? Wie to każdy użytkownik flagowych smartfonów Samsunga z rodziny Galaxy S, które od kilku lat są wyposażone w ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych, z roku na rok działający coraz sprawniej. Teraz z takiego dobrodziejstwa mogą skorzystać również posiadacze nowych flagowców firmy Google. W Pixelu 9 Pro XL działa to bardzo szybko, a mój palec zawsze był w czasie testów prawidłowo rozpoznawany. W komplecie jest też funkcja rozpoznawania twarzy, jednak należy się tu liczyć z mniejszym bezpieczeństwem.
Topowy flagowiec firmy Google został wyposażony w duży wyświetlacz, który zapewnia zagęszczenie punktów na poziomie 486 ppi oraz odświeżanie w zakresie od 1 do 120 Hz. Dzięki temu wszystko na zastosowanym tu panelu OLED jest ostre, a ruch płynny. Świetnie wypadają również kolory, które tak samo dobrze wyglądają pod każdym kątem i są zgodne z materiałem źródłowym.
Kolory | Temperatura bieli | Pokrycie Gamy | Objętość Gamy | Średnie ∆E (MAX) |
Naturalne | 6508 K | 96,2% sRGB 68,5% AdobeRGB 70,4%% DCI P3 |
99,5% sRGB 68,5% AdobeRGB 70,4% DCI P3 |
0,23 (1,35) |
Adaptacyjne | 6546 K | 98,3% sRGB 76,7% AdobeRGB 79,6% DCI P3 |
112,5% sRGB 77,5% AdobeRGB 79,7% DCI P3 |
0,12 (1,19) |
A o co chodzi z „wypalaniem” oczu? Maksymalna jasność wyświetlacza w trybie ręcznym to aż 1247 nitów – tyle pokazał kolorymetr na środku ekranu testowanego smartfonu. W trybie automatycznym, ze słońcem świecącym prosto w czujnik, było jeszcze więcej – aż 2123 nity. Takich wartości nie odnotowałem jeszcze w przypadku żadnego smartfonu. W połączeniu z doskonałym kontrastem przekłada się to na dużą czytelność obrazu w każdych warunkach.
Pixel 9 Pro XL został wyposażony w dwa głośniki do odtwarzania multimediów, jeden grający do przodu (nad ekranem), drugi w dół. Oba radzą sobie całkiem nieźle z odtwarzaniem muzyki czy innych dźwięków, choć spotkałem się z lepiej grającymi smartfonami. Jest tu przynajmniej czysto w całym zakresie, a bardzo wysokie tony na ogół nie dominują nad pozostałymi.
Brakuje oczywiście głębszych basów, ale jest głośno. Maksimum zmierzone w odległości 60 cm od głośników wyniosło 87,1 dB dla muzyki z Tidala oraz 92,1 dB dla jednego z dzwonków zapisanych w pamięci. Takie wartości dotyczą przede wszystkim najwyższych tonów.
Smartfony Google Pixel znane były z tego, że w momencie premiery korzystały z najnowszej na dany rok wersji systemu Android, którego miały w finalnej wersji jako pierwsze. Tak było do serii Pixel 8, która debiutowała z Androidem 14 na pokładzie. A co ma Pixel 9 Pro XL (i jego bracia)? Również „czternastkę”. Choć otrzymujemy przy okazji gwarancję aktualizacji aż do Androida 21, to ubiegłoroczna seria dostanie dokładnie to samo.
Jak przystało na produkt firmy Google, mamy tu do czynienia z czystym Androidem, ale z ekskluzywnymi funkcjami. To na przykład pomiar temperatury za pomocą umieszczonego z tyłu czujnika. Do dyspozycji są też narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję, na przykład do poprawy jakości zdjęć czy filmów (więcej o tym w jednym z kolejnych rozdziałów) oraz znana użytkownikom wybranych Samsungów funkcja „zakreśl by wyszukać”. W promocji na start Google rozdawał również darmowy, roczny dostęp do Gemini Advanced. Również na rok można było zgarnąć subskrypcję Google One z 2 TB miejsca w chmurze amerykańskiego giganta.
Jeśli chodzi o zainstalowane fabrycznie aplikacje, to są tu te, które oferuje Google.
Flagowiec firmy Google oferuje komplet nowoczesnych standardów łączności bezprzewodowej, na czele z 5G i Wi-Fi 7, pozwalającymi na sprawne korzystanie z szybkiego Internetu. Oczywiście, jeśli mamy dobry zasięg. Ten łapany jest w sposób podobny do konkurencji, więc nie ma na co narzekać.
Ponieważ Pixele 9 są oficjalnie dostępne również w Polsce, w testowanym smartfonie mogłem korzystać z takich technologii, jak VoLTE czy Wi-Fi Calling (w nju mobile). Dzięki temu jakość połączeń głosowych była bardzo dobra w obie strony. Pixel 9 Pro ma pojedynczy slot na kartę nanoSIM, więc funkcja dual SIM jest realizowana z użyciem eSIM.
Żadnych problemów nie miałem również z połączeniem z innymi urządzeniami przez Bluetooth oraz płatnościami zbliżeniowymi, realizowanymi dzięki modułowi NFC. Sprawnie działała również nawigacja satelitarna i cyfrowy kompas.
Pixel 9 Pro XL został wyposażony w cztery aparaty fotograficzne, wszystkie z autofocusem, a niektóre również z optyczną stabilizacją obrazu. Główna jednostka z tyłu ma rozdzielczość 50 Mpix i ma do towarzystwa dwa aparaty o rozdzielczości 48 Mpix, ultraszerokokątny i teleobiektyw z zoomem optycznym 5x. Domyślnie aparaty te robią zdjęcia z rozdzielczością 4 razy mniejszą. Przedni aparat ma rozdzielczość 42 Mpix, czyli 4 razy więcej niż Pixel 8 Pro.
Do obsługi opisanego wyżej arsenału służy pozornie łatwa w obsłudze, ale jednocześnie dość rozbudowana aplikacja Aparat. Oferuje ona po kilka trybów pracy przy robieniu zdjęć oraz nagrywaniu filmów. Na każdym kroku możemy tu liczyć na wsparcie ze strony sztucznej inteligencji, która bacznie „obserwuje” to, co znajduje się po drugiej stronie obiektywu i czyni swoją „magię” tak, by efekty były jak najlepsze.
Sztuczna inteligencja przyda się w uzyskaniu dobrych jakościowo zdjęć, bez względu na warunki. A dzięki funkcji astrofotografia uchwycić można nawet Drogę Mleczną (w nocy). Na zdjęciu grupowym brakuje fotografa? To również nie jest problem dla Pixela. Za pomocą AI da się również wykonać takie operacje na zdjęciach, jak zmiana tła, przenoszenie obiektów czy zmiana kadrowania.
A jak to wszystko przekłada się na jakość zdjęć? Według mnie bardzo dobrze. Z resztą, sam oceń, przeglądając poniższe galerie.
Nie mogę narzekać również na jakość filmów. Poniżej znajdziesz przykładowe nagrania o rozdzielczości – kolejno – 8K, 4K i FullHD.
Pixel 9 Pro XL to jeden z flagowców, które firma Google przygotowała na 2024 rok, ale o wydajności porównywalnej z urządzeniami konkurencji co najwyżej z 2023 roku. W benchmarkach, wytwarzany w litografii 4 nm Tensor 4 pozostaje daleko w tyle za Snapdragonem 8 Gen 3, przewyższając co najwyżej wykonany w nieco już leciwej technologii 7 nm układ Kirin 9010, zamontowany w smartfonach z serii Huawei Pura 70.
Wydajność ogólna | Antutu 10 | Geekbench 6 | AI Benchmark | |
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | |||
Asus ROG Phone 8 Pro | 2167000 | 2309 | 7314 | 3296 |
ASUS Zenfone 10 | 1597632 | 2037 | 5625 | 2108 |
Google Pixel 8 Pro | 1050521 | 1751 | 4221 | 683 |
Google Pixel 9 Pro XL | 1304963 | 1987 | 4903 | 769 |
Honor Magic5 Pro | 1482913 | 1931 | 5171 | 2014 |
Honor Magic6 Pro | 2018784 | 2176 | 6747 | 3124 |
Honor Magic V2 | 1136558 | 1488 | 4242 | 2339 |
Huawei Pura 70 Pro | 959352 | 1427 | 4322 | 126,6 |
Huawei Pura 70 Ultra | 988023 | 1420 | 4309 | 128,7 |
Nubia Redmagic 8 Pro | 1563376 | 1918 | 5544 | 1989 |
Nubia Redmagic 8S Pro | 1644584 | 2012 | 5746 | 2027 |
Nubia Redmagic 9 Pro | 2152931 | 2271 | 7190 | 3152 |
OnePlus 12 | 1999690 | 2192 | 6648 | 3138 |
OnePlus Open | 1541410 | 1982 | 5280 | 2051 |
Realme GT 6 | 1539284 | 1954 | 5039 | 187 |
Samsung Galaxy S23 FE | 1158642 | 1613 | 4030 | 115 |
Samsung Galaxy S24 Ultra | 1950701 | 2310 | 7201 | 3193 |
Samsung Galaxy Z Flip5 | 1332225 | - | - | - |
Samsung Galaxy Z Fold5 | 1486849 | 2008 | 5249 | 2095 |
Samsung Galaxy Z Fold6 | 1776772 | 2259 | 6623 | 3243 |
Sony Xperia 1 V | 1280111 | 2021 | 5250 | 1981 |
Sony Xperia 1 VI | 1621033 | 2175 | 6559 | 3125 |
Sony Xperia 5 V | 1331244 | 2043 | 5414 | 2021 |
Xiaomi 13T Pro | 1502016 | 1925 | 4630 | 1732 |
Xiaomi 14 | 2024302 | 2143 | 6909 | 3179 |
Xiaomi Poco X6 Pro 5G | 1430773 | 1395 | 4202 | 1917 |
Wydajność w grach | 3D Mark | GFXBench offscreen | Maksymalna temperatura obudowy [°C] | ||
Wild Life Extreme | Wild Life Extreme Stress Test | Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) | Car Chase (1080p Offscreen) | ||
Asus ROG Phone 8 Pro | 5242 | 92,70% | 6035 | 9488 | 63,5 |
ASUS Zenfone 10 | Maxed out | 45,80% | 3978 | 7703 | 46,8 |
Google Pixel 8 Pro | 2491 | 68,70% | 2582 | 4631 | 43 |
Google Pixel 9 Pro XL | 2619 | 74,60% | 2841 | 5072 | 54,1 |
Honor Magic5 Pro | 3663 | 35,20% | 4301 | 7426 | 47 |
Honor Magic6 Pro | 5183 | 48,50% | 5981 | 9614 | 51 |
Honor Magic V2 | 3292 | 65,40% | 2963 | 3485 | - |
Huawei Pura 70 Pro | 1570 | 40,90% | 1954 | 3321 | 52,3 |
Huawei Pura 70 Ultra | 1577 | 76,50% | 1933 | 3318 | 49,6 |
Nubia Redmagic 8 Pro | 3690 | 98,00% | 4293 | 7353 | 41 |
Nubia Redmagic 8S Pro | 3783 | 97,60% | 4531 | 7823 | 42 |
Nubia Redmagic 9 Pro | 5238 | 98,40% | 6018 | 9562 | 43 |
OnePlus 12 | 4931 | 55,80% | 5638 | 8910 | 48 |
OnePlus Open | 3707 | 66,40% | 4440 | 6477 | 49,5 |
Realme GT 6 | 3095 | 52,30% | 3440 | 6090 | 45 |
Samsung Galaxy S23 FE | 2380 | 66,00% | 2514 | 4962 | 45,2 |
Samsung Galaxy S24 Ultra | 5073 | 57,40% | 5762 | 9436 | 47,8 |
Samsung Galaxy Z Flip5 | - | - | 4517 | 6274 | - |
Samsung Galaxy Z Fold5 | 3720 | 52,70% | 3894 | 3726 | 48,4 |
Samsung Galaxy Z Fold6 | 5054 | 81,30% | 5863 | 8529 | 47,3 |
Sony Xperia 1 V | 3649 | 56,40% | 4371 | 7378 | 46,9 |
Sony Xperia 1 VI | 4846 | 51,00% | 5424 | 8312 | 46,5 |
Sony Xperia 5 V | 3702 | 56,70% | 4384 | 7575 | 48,5 |
Xiaomi 13T Pro | 3451 | 84,50% | 4044 | 6515 | 52,5 |
Xiaomi 14 | 5032 | 75,30% | 5560 | 8903 | 51,5 |
Xiaomi Poco X6 Pro 5G | 2948 | 67,90% | 3513 | 6421 | 43 |
To na szczęście wciąż wystarcza do płynnego działania interfejsu systemowego oraz wszystkich zainstalowanych na pokładzie aplikacji i gier. Podczas testów nie zauważyłem żadnych przycięć. Pixel wie, co to jest throttling, choć według testów, które wykonałem, nie jest on taki straszny. Zanotowany w jednym z testów spadek wydajności ledwie przekroczył 25% (wykres poniżej). Inne benchmarki, użyte przez innych testerów, pokazały jednak znacznie gorsze wyniki. Jeśli chodzi o temperaturę obudowy, to ta podczas moich testów rozgrzała się maksymalnie do 45,1°C. Mogło być gorzej, ale lepiej również.
Do testów otrzymałem podstawowy wariant smartfonu, czyli wyposażony w 16 GB RAM-u i 128 GB pamięci masowej. O ile to pierwsze wystarczy do jednoczesnego uruchomienia wielu aplikacji, to miejsca na dane nie ma tu zbyt wiele. Warto sięgnąć po bogatszą, ale i droższą konfigurację, bo slotu na kartę pamięci tu nie ma.
Pixel 9 Pro XL jest zasilany akumulatorem o pojemności 5060 mAh, co powinno wystarczyć na ponad 13 godzin oglądania filmów z jasnością ekranu ustawioną na 300 nitów. To całkiem niezły wynik, chociaż nie najlepszy.
Wytrzymałość akumulatora | Akumulator (mAh) | Wyświetlacz | Czas pracy (minuty) | ||
Przekątna (cale) | Rozdzielczość (piksele) | Odświeżanie (Hz) | |||
Google Pixel 8 | 4575 | 6,2" | 1080 x 2400 | 120 | 894 |
Google Pixel 8a | 4492 | 6,1" | 1080 x 2400 | 120 | 747 |
Google Pixel 8 Pro | 5050 | 6,7" | 1008 x 2244 | 120 | 897 |
Google Pixel 9 Pro XL | 5060 | 6,8" | 1008 x 2244 | 120 | 769 |
Honor Magic6 Pro | 5600 | 6,8" | 1280 x 2800 | 120 | 1345 |
Honor Magic V2 | 5000 | 7,92" | 2156 x 2344 | 120 | 717 |
Huawei Pura 70 Pro | 5050 | 6,8" | 1260 x 2844 | 120 | 795 |
Huawei Pura 70 Ultra | 5200 | 6,8" | 1260 x 2844 | 120 | 799 |
Motorola Edge 50 Pro | 4500 | 6,7" | 1220 x 2712 | 144 | 796 |
Realme GT 6 | 5500 | 6,78" | 1264 x 2780 | 120 | 1004 |
Samsung Galaxy Z Flip6 | 4000 | 6,7" | 2640 x 1080 | 120 | 773 |
Samsung Galaxy Z Fold6 | 4400 | 7,6" | 1856 x 2160 | 120 | 821 |
Sony Xperia 1 VI | 5000 | 6,5" | 1080 x 2340 | 120 | 1090 |
Xiaomi 14 | 4610 | 6,36" | 1200 x 2670 | 120 | 934 |
Xiaomi Poco X6 Pro 5G | 5000 | 6,67" | 1220 x 2712 | 120 | 876 |
Gdy z tego urządzenia korzystałem w typowy dla siebie sposób, na ogół energii wystarczało mi na cały dzień i jeszcze około 30-40% zostawało na kolejny. Osiągnięcie dwóch dni z dala od ładowarki też jest łatwe do osiągnięcia, a zostawiając telefon w spokoju można osiągnąć znacznie więcej.
Google nie dodał do swojego smartfonu ładowarki, więc korzystałem z własnej marki Samsung o mocy 65 W. Pozwoliła ona naładować pustą baterię Pixela do 100 % w około 85 minut. Długo. Pierwsze 30 minut wystarczyło, by osiągnąć 60%. Na początku ładowanie przebiegało z maksymalną mocą 33 W. Obsługiwane przez nowego Pixela maksimum to podobno 37 W.
Akumulator w Pixelu 9 Pro XL można również naładować bezprzewodowo. Dla mnie to duża zaleta.
Google podrasował wygląd smartfonów z serii Pixel 9 Pro XL, dzięki czemu podoba mi się on znacznie bardziej niż jego poprzednik, Pixel 8 Pro. Amerykański gigant mógłby jednak mniej „zrzynać” od swojego konkurenta z Cupertino. Z kolei przesunięcie przycisków na prawym boku do góry raczej nie przypadnie do gustu osobom o nieco krótszych palcach. Z kolei głośniki mogłyby grać nieco lepiej.
Skoro już jestem przy „kopaniu” topowego Pixela, to nie mogę nie wspomnieć o dość słabych wynikach układu Tensor G4. Jego wyniki wyglądają bardzo dobrze, ale tylko jeśli porównujemy je ze smartfonami z 2023 roku lub nawet trochę starszymi. Google nie wyrobił się też, by wypuścić swoje najnowsze smartfony z Androidem 15. Dostajemy za to najczystszego Androida, co ma swoich fanów.
To tyle narzekania. Cała reszta jest jak najbardziej OK. Decydując się na zakup Pixela 9 Pro XL otrzymujemy świetnie wykonany smartfon z bardzo jasnym wyświetlaczem oraz genialnym zestawem aparatów fotograficznych. Z ich pomocą zrobimy niemal doskonałe zdjęcia, które – muszę to przyznać – biją na głowę to, co wypluwa z siebie mój Samsung Galaxy S24 Ultra (być może sklecę jakiś fotopojedynek o tym).
Pixel 9 Pro XL oferuje nico szybsze ładowanie niż poprzednik, ale wciąż mu daleko do chińskiej konkurencji. Podobnie jak produktom Samsunga czy Apple'a. W komplecie nie ma również ładowarki, co jest obecnie stale rozszerzającym swoje zasięgi trendem. Czas pracy na baterii jest dobry, a ładowanie indukcyjne to dla mnie „must have”, więc zasługuje zawsze na plusa.
Jest jeszcze jedna wada, cena. Testowany przeze mnie wariant 128 GB kosztuje w Polsce 5399 zł, a cena ta wzrasta aż do 7599 zł za wersję z 1 TB pamięci na dane. To dużo, jednak w zamian dostajemy smartfon, który może się spodobać nie tylko miłośnikom produktów firmy Google. Jednak kilka rzeczy przydałoby się tu poprawić.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak / Telepolis.pl