Szukasz mocnego odkurzacza? Te 5 modeli wciągnie wszystko
Jaki odkurzacz pionowy warto kupić? Wybieramy pięć najlepszych modeli, z którymi perfekcyjnie wysprzątacie każde mieszkanie.

Generalnie w redakcji staramy się wierzyć w to, że życie jest piękne. Nawet nie byłoby to takie trudne, gdyby nie jeden drobiazg – czasem trzeba posprzątać mieszkanie. Na całe szczęście i na to da się znaleźć sprytny sposób. Wystarczy sięgnąć po odpowiedni odkurzacz, który takie porządki nam ułatwi.
I tu może się pojawić mały zgrzyt. Powiedzieć o konieczności zakupu porządnego odkurzacza to jedno, ale jak taki wybrać? Czym powinien się charakteryzować? Ile powinien kosztować? Sprawy nie ułatwia fakt, że w dzisiejszych czasach takie urządzenia potrafią przybierać absolutnie przeróżne formy. No ale od czego macie nas?



Żeby nieco ułatwić Wam wybór, postanowiliśmy wybrać pięć najlepszych naszym zdaniem modeli, które czekają na Was w polskich sklepach. Żeby nie utrudniać sobie za bardzo pracy, skupiliśmy się na odkurzaczach pionowych. Jeśli interesują Was inne kategorie, koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Dreame Z30
Trudno byłoby rozpocząć zestawienie najlepszych odkurzaczy pionowych inaczej niż od naszego absolutnego faworyta w tej kategorii. Dreame Z30 to odkurzacz, który posprząta absolutnie każdy brud i zrobi to naprawdę dobrze.
Siła ssania rzędu 28 000 Pa, elegancki design i czas pracy sięgający 90 minut to tylko niektóre zalety tego konkretnego modelu. I w zasadzie to także główny powód, dla którego tak go sobie chwalimy. To nie jest model, który przełamuje jakieś stereotypy albo robi coś odkrywczego. Nie, on po prostu sprząta, ale robi to tak dobrze, że konkurencja mogłaby się uczyć.
Oprócz tego dostajemy bogaty zestaw akcesoriów, obejmujący m.in. trzy zmotoryzowane szczotki (w tym dwie z podświetleniem), giętki wąż, z którym dostaniemy się we wszystkie zakamarki oraz specjalne narzędzie do wyczesywania sierści. A jeśli chcecie, nic nie stoi na przeszkodzie by sięgnąć po wersję Dreame Z30 AquaCycle, która dodatkowo może się pochwalić funkcją mopa do mycia podłóg na mokro. Ot, kompleksowe rozwiązanie na duże porządki.
Dyson Gen5detect
Dyson od lat cieszy się reputacją Mercedesa wśród odkurzaczy. Jeśli chcecie najlepszy sprzęt i jesteście gotowi za niego zapłacić, Dyson Gen5detect będzie pewnym, bezpiecznym wyborem.
Urządzenie może się pochwalić solidną specyfikacją. Maksymalna moc ssania sięga 280 AW, a samo urządzenie może pracować 70 minut z dala od ładowarki. Znajdziemy tu także podświetlenie LED, które ułatwia wyłapanie nawet najdrobniejszych, niezauważalnych drobinek kurzu oraz czytelny wyświetlacz, dostarczający informacji o stanie odkurzacza oraz ilości zebranego kurzu.
Że nie brzmi to wszystko szczególnie spektakularnie? I w sumie o to chodzi. Dyson Gen5detect to kolejny przykład odkurzacz, który nie oferuje fajerwerków. Zamiast tego robi jedną rzecz, ale robi ją na tyle dobrze, że stanowi punkt odniesienia dla całej branży.
Jimmy PW11 Pro Max
Mówi się, że życie to sztuka wyboru. Jeden z takich wyborów może dotyczyć tego, czy chcemy porządny odkurzacz, czy też raczej mop do mycia na mokro. Może, ale nie musi – równie dobrze możemy sięgnąć po Jimmy PW11 Pro Max, który w obydwu tych rolach spełnia się równie dobrze.
To sprzęt mały, lekki i zgrabny, co wyróżnia go na tle wielu innych modeli typu 2-w-1. Wbudowany mop doskonale radzi sobie z usuwaniem wszystkich opornych zanieczyszczeń, zostawiając po sobie jedynie perfekcyjnie czystą podłogę. A kiedy nie jest potrzebny? Wtedy zastępujemy go jedną z dołączonych do zestawu szczotek, dzięki którym spokojnie wyczyścimy dywan, kanapę czy najgłębsze zakamarki samochodowej tapicerki, w których okruszki po chipsach zaczęły już rozwijać własną cywilizację.
Jimmy PW11 Pro Max nie powala może swoimi parametrami, ale z nawiązką nadrabia to swoją uniwersalnością i komfortem. Można go przy tym kupić za naprawdę rozsądne pieniądze, co stanowi dodatkowy i pewnie dla wielu osób najważniejszy atut.
Dreame R20 Aqua
Czy Dreame R20 Aqua to najbardziej opłacalny odkurzacz pionowy, jaki znajdziemy w polskich sklepach? Być może. Na pewno robi wiele, żeby sobie na taki tytuł zasłużyć.
To odkurzacz, który mimo kilkaset złotych niższej ceny może się pochwalić większością atutów wspomnianego wcześniej Dreame Z30. Prosty w obsłudze, charakteryzujący się dużą siłą ssania rzędu 27 000 Pa oraz wyposażony w bogaty zestaw akcesoriów przeznaczonych do różnych zastosowań. Nie znajdziemy tu fajerwerków pokroju zaawansowanego wyświetlacza czy stacji bazowej z funkcją ładowania, ale jeśli chodzi o samą skuteczność sprzątania, Dreame R20 Aqua może śmiało konkurować z modelami znacznie droższymi.
No i pewnie nie uszło Waszej uwadze to „Aqua” w nazwie. Tak, Dreame R20 Aqua to kolejny model hybrydowy, który nie tylko poodkurza, ale także umyje Wasze podłogi za pomocą dedykowanej końcówki z mopem. Co więcej, wykorzystuje ona nietypowe rozwiązanie zapożyczone z robotów sprzątających – zamiast tradycyjnej rolki wyposażono ją w dwie płaskie obrotowe podkładki. Sprawdza się to naprawdę dobrze, dając namiastkę pełnoprawnego mopa elektrycznego w bardzo przystępnym wydaniu.
Tefal X-Force Flex 15.60
Choć segment odkurzaczy pionowych kojarzy się głównie z firmami pokroju Dreame czy Dysona, to warto czasem spojrzeć także na ofertę innych graczy. W innym przypadku moglibyśmy przegapić Tefal X-Force Flex 15.60, który w swoim segmencie cenowym stanowi bardzo mocną propozycję.
Jego największa zaleta? Wjedzie wszędzie. Absolutnie wszędzie. Znajdziemy tu łamaną rurę, dzięki której dostaniemy się pod niskie meble i do innych ciasnych zakamarków. Oczywiście podobne rozwiązania znajdziemy także u konkurencji, ale technologia Flex w wydaniu firmy Tefal jest jedną z lepszych implementacji tego pomysłu na rynku.
A co oprócz tego? Absurdalna moc ssania rzędu 230 AW, 80 minut pracy na jednym ładowaniu, funkcja mopowania i wiele więcej. Ot, wszystko to, czego można oczekiwać od odkurzacza klasy premium.