Xiaomi, Oppo i Vivo na dywaniku. Indie oskarżają o grube oszustwa podatkowe
Vivo, Oppo i Xiaomi oszukiwali na podatkach? Dokładnie tak mówią władze Indii. Producenci mieli zarobić na tym miliardy.

Oppo i Vivo to dwaj bracia. Obie marki są własnością BBK Electronics mają prawie taką samą sprzedaż i często inspirują się nawzajem. Jednocześnie są widoczne różnice: Vivo skupia się na Azji tak bardzo, że nawet nie udaje, że Europa jest równie wiele wartym rynkiem. Oppo dla odmiany o wiele chętniej prezentuje swój sprzęt w naszym regionie świata. Dlatego też Oppo w Europie idzie o wiele lepiej niż Vivo.
Xiaomi, Vivo i Oppo unikały podatków. Tak mówią Indie
Okazuje się, że dwóch braci może łączyć też jeszcze jedna sprawa. Wcale nie jest ona powodem do dumy. Obie marki borykają się teraz z dość ciężkim oskarżeniem. Indie uważają, że obie marki oszukiwały i unikały opodatkowania.



Indie domagają się od Oppo 44 miliardów rupii. To około 2,5 miliarda złotych. Vivo okazał się bardziej ostrożny nie tylko w kwestii ekspansji zagranicznej. Indie oskarżają Vivo o oszustwa podatkowe dokładnie o połowę mniejsze. Tutaj mówimy bowiem o 22 miliardach rupii. W przeciągu 5 lat miało to pozwolić Vivo na wytransferowanie z Indii równowartości 37 miliardów złotych. To prawie połowa przychodu Vivo.
Podobnie miał robić władca indyjskiego rynku smartfonów, czyli Xiaomi. Minister finansów Indii Nirmala Sitharaman potwierdził bowiem, że władze prowadzą śledztwo w sprawie unikania podatków także przez tego producenta.