Na lotnisku w Seattle doszło do samozapłonu telefonu komórkowego marki Samsung. Właściciel smartfonu powiedział, że to Galaxy A21. Pasażerowie feralnego lotu zostali ewakuowani, nikomu nic się nie stało.
Współczesne smartfony są wyposażone w element, który przysporzył producentom tych urządzeń niejednego problemu. To wbudowany akumulator litowo-jonowy lub litowo-polimerowy, który w pewnych sytuacjach potrafi doprowadzić do pożaru. Tak też stało się w samolocie na międzynarodowym lotnisku Seattle-Tacoma w USA. Jego załoga została zmuszona do ewakuacji wszystkich pasażerów za pomocą nadmuchiwanych zjeżdżalni, ponieważ w wyniku zapalenia się telefonu jednego z nich doszło do dużego zadymienia maszyny.
Jak się okazało, winowajcą był smartfon Samsung Galaxy A21, co zostało potwierdzone przez właściciela urządzenia. Sam telefon został tak poważnie uszkodzony, że jego wizualne rozpoznanie stało się wręcz niemożliwe.
Zobacz: Samsung Galaxy Z Flip3 i Z Fold3 sprzedają się lepiej niż S21
Zobacz: Samsung Galaxy Fold3 rozłożony na części
Jak podają amerykańskie media, smartfon w pewnym momencie pękł, a potem spowodował mały pożar. Załodze udało się go ugasić za pomocą specjalnej torby do przewożenia baterii. Incydent spowodował jednak poważne zadymienie kabiny pasażerskiej, dlatego konieczna była ewakuacja wszystkich osób się w niej znajdujących. Wszystko odbyło się sprawnie i nie spowodowało żadnych obrażeń u pasażerów.
Samozapłon smartfonu w samolocie na lotnisku w Seattle był prawdopodobnie odosobnionym przypadkiem, jednak przypomniał wszystkim, że takie incydenty mogą się zdarzyć. Ryzykiem objęte są wszystkie urządzenia elektroniczne (nie tylko smartfony), w których stosowane są akumulatory litowo-jonowe czy litowo-polimerowe. Akurat Samsung coś wie na ten temat, ponieważ z powodu problemu niestabilnych baterii zdecydował się na całkowite wycofanie z rynku modelu Galaxy Note 7 z 2016 roku, a także odzyskanie już sprzedanych urządzeń.
Zobacz: Pośpiech przyczyną błędów w produkcji Galaxy Note 7
Zobacz: W przededniu premiery odświeżonego Galaxy Note 7... Galaxy J7 (2016) wybucha w dłoniach czterolatka
Polski oddział Samsunga przysłał nam krótkie oświadczenie w opisanej powyżej sprawie.
W Samsung bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem. Jesteśmy świadomi sytuacji i obecnie prowadzimy wnikliwe dochodzenie.
– Biuro Prasowe Samsung
Źródło zdjęć: Dominik Scythe / Unsplash
Źródło tekstu: Android Authority
Intel współpracuje z chińskimi komuchami dla garści judaszowych srebrników. WSTYD!!!
Nareszcie USA mają konkurencję.
Masz? Bo ja i moje dwie dziewczyny plus sunia korzystamy i jesteśmy zadowoleni. Bardzo pomocne urząd ...
Imbecyle z totalnej twierdzą że nie oglądają tv pis ale z drugiej strony przyznają się do szerokiej ...
To nie jest laptop dla każdego z jednego prostego względu - brak wsparcia MS Office, jednego z najwa ...