OnePlus stworzył zginany smartfon. Problem jest taki, że złamany OnePlus 10 Pro nie za bardzo nadaje się później do użytku.
OnePlus 10 Pro to najnowszy flagowiec tej chińskiej marki, oferujący oryginalny wygląd i świetne wyposażenie. A czy w parze z tym wszystkim idzie w ślad również wytrzymałość? Postanowił się o tym przekonać Zack z kanału JerryRigEverything. Z jakim rezultatem? Dowiesz się w dalszej części tej wiadomości.
Zobacz: OnePlus 10 Pro zaprezentowany. Ma oryginalny wygląd i świetne wyposażenie
Zobacz: Dlaczego jest mało białych telefonów? OnePlus tłumaczy
OnePlus 10 Pro nie trafił jeszcze na globalny rynek i jest dostępny tylko w Chinach. Urządzenie właśnie zostało poddane torturom Zacka, polegającym na rysowaniu, przypalaniu i zginaniu. Dwa pierwsze testy nie dały szczególnie wyjątkowych rezultatów. Szkło chroniące ekran smartfonu dało się zarysować ostrzem o twardości 6, a głębsze rysy powstały po użyciu ostrza o twardości 7. Z kolei po przypalaniu ekran wciąż działa, ale zostaje na nim trwały ślad.
Co innego z wyginaniem. OnePlus trafił do niechlubnego towarzystwa urządzeń, które uległy sile Zacka i uległy całkowitemu zniszczeniu. OnePlus nieświadomie stworzył zginany smartfon, który jednak można zgiąć tylko raz (i przestaje działać). Wszystko to zobaczycie na dołączonym poniżej filmie.
Zobacz: ROG Phone 5: nie naciskaj go zbyt mocno, bo się wygnie i rozsypie na kawałki
Zobacz: Lenovo Legion Duel 2 to zachwycający smartfon, który pęka jeszcze szybciej niż ROG Phone 5
Źródło zdjęć: JerryRigEverything
Źródło tekstu: JerryRigEverything