Badacze bezpieczeństwa zidentyfikowali 34 szkodliwe rozszerzenia do Google Chrome. Warto podkreślić, łącznie pobrało je ponad 87 mln użytkowników.
Choć szkodliwe oprogramowanie kojarzy się dzisiaj głównie z urządzeniami mobilnymi, w żadnym razie nie należy zakładać, że pecety są bezpieczne. A oto obrazowy przykład: w Chrome Web Store, repozytorium z rozszerzeniami do przeglądarki Google Chrome i pokrewnych, znaleziono właśnie 34 szkodliwe pozycje. I nie są to narzędzia niszowe, gdyż łącznie zostały pobrane ponad 87 mln razy – wylicza Kaspersky.
Odkrycie to efekt szerszego dochodzenia, przeprowadzonego wkrótce po tym, jak eksperci zainteresowali się oni niecodziennym zachowaniem wtyczki PDF Toolbox. Mianowicie dodatek ten umożliwiał wykonanie na odwiedzanych stronach, w tym finansowych, dowolnego kodu. Dzięki temu potencjalny napastnik, bez większych trudności po drodze, mógł na przykład rejestrować wciskane klawisze.
Jak się okazało, tego typu przypadków jest więcej i to znacznie, a wśród szkodliwych rozszerzeń nietrudno znaleźć narzędzia cieszące się dużą popularnością. Prócz wspomnianego czytnika PDF-ów, lista obejmuje między innymi także VPN-y, edytory graficzne czy blokery reklam. Słowem, wszystko to, co użytkownicy przeglądarek pobierają dość regularnie i jest to oczywiście alarmująca wiadomość. Pełen spis poniżej:
Jeśli korzystasz z któregokolwiek z nich, lepiej od razu je usuń – zalecają eksperci. Tymczasem przedstawiają też bardziej ogólną poradę. Jak mówią, im mniej rozszerzeń w przeglądarce, tym lepiej. Odradzane jest zwłaszcza instalowanie narzędzi, które nie są niezbędne, a stanowią na przykład tylko formę ciekawostki. Czyli nic odkrywczego, ale przypominać warto.
Źródło zdjęć: PixieMe / Shutterstock
Źródło tekstu: Kaspersky, oprac. własne