WhatsApp ucina plotki. Użytkownicy mogą odetchnąć
Nie dla reklam na WhatsAppie. Przynajmniej tak zapewnia szef komunikatora, Will Cathcart, dementując tym samym ostatnie doniesienia „Financial Times”.

Podczas gdy Facebook czy Instagram bez skrępowania generują z reklam miliardy dolarów, WhatsApp jest inny. Treści marketingowych nigdy dotąd nie wyświetlał. Miało to się jednak już niebawem zmienić, o czym przekonywał „Financial Times”, dodając, że włodarze aplikacji są na etapie testowania konkretnych rozwiązań. Will Cathcart, szef komunikatora, stanowczo takim rewelacjom zaprzecza.
– Doniesienia „FT” są fałszywe. Nie zrobimy tego – oświadczył krótko Cathcart w poście na Twitterze/X. Przy okazji wytknął też dziennikowi literówkę w imieniu jednego z programistów, Briana Actona, za co autor spornego tekstu zdołał już przeprosić.



This @FT story is false. We aren't doing this.
— Will Cathcart (@wcathcart) September 15, 2023
Also it looks like you misspelled Brian's name... https://t.co/Z47z9FC5yu
Skoro nie reklamy, to na czym zarabia WhatsApp?
Jak więc się wydaje, zmartwieni nadciągającą falą reklam użytkownicy WhatsAppa mogą spać spokojnie. Przynajmniej w tym momencie. Inna sprawa, że znając realia rynku, właściciele aplikacji z całą pewnością poszukują sposobów na zwiększenie obrotu i wcale nie musi odbywać się to poprzez emisję nachalnych bannerów.
Pamiętajmy, u genezy WhatsApp był płatny. Zanim przejął go Mark Zuckerberg, pobierano opłatę abonamentową w wysokości 1 dol. rocznie. Nowy właściciel z niej zrezygnował, ale za to zaczął intensywnie monetyzować usługi dla firm. Płatne są chociażby konwersacje prowadzone poprzez API.
Według dostępnych szacunków, w 2022 roku platforma WhatsApp Business wygenerowała około 330 mln dol. przychodu. Wprawdzie jest to kropla w morzu ponad 116 mld zainkasowanych przez całą Metę i pewnie potencjał do skalowania biznesu jest tu spory, ale najwyraźniej spółka ma wobec komunikatora inne plany niż reklama. Wizerunkowo na tym niewątpliwie korzysta.