Dramat. To jedno słowo opisuje aktualnie rynek kart graficznych

Nie jest dobrze. Jest wręcz dramatycznie. Rynek kart graficznych z jednego kryzysu, który uderzał w użytkowników, przeszedł w kolejny, który uwiera producentów.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
25
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Dramat. To jedno słowo opisuje aktualnie rynek kart graficznych

Jeszcze 2 lata temu rynek kart graficznych przechodził kryzys. Ogromne zainteresowanie ze strony górników i graczy, w połączeniu ze słabą dostępnością podzespołów, sprawiły, że wielu modeli nie dało się kupić. Ceny były nawet o 300% wyższe od rekomendowanych.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dzisiaj o tych czasach możemy już zapomnieć. Nie oznacza to, że jest dobrze. Wcześniejszy kryzys, który był solą w oku graczy, przerodził się w kolejny, który uderza w producentów. Gracze przestali kupować nowe dGPU. Tym razem winne są wysokie ceny nowych modeli w połączeniu z rosnącą inflacją. Najnowsze dane po raz kolejny pokazują, jaka jest skala problemu.

Rynek kart graficznych w Q4 2022

Najnowsze dane na temat rynku kart graficznych opublikowała firma analityczna Jon Peddie Research. W ich ocenie w czwartym kwartale 2022 roku na całym świecie zakupiono 7,43 mln tzw. dedykowanych kart graficznych. Chociaż jest to poprawa o 7,8 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem, to wcale nie ma powodów do zadowolenia. Taki wynik jest aż o 43,7 proc. gorszy w porównaniu z czwartym kwartałem 2021 roku.

Dramat. To jedno słowo opisuje aktualnie rynek kart graficznych

Natomiast niewiele zmieniło się w podziale na poszczególnych producentów. Nadal niekwestionowanym liderem jest Intel, ale brane pod uwagę są również układy dedykowane. Przy takim założeniu Niebiescy mają aż 71 proc. rynku. Druga jest NVIDIA z wynikiem 17 proc., a trzecie AMD z 12 proc.