NVIDIA szykowała wyjątkową kartę. Nigdy nie trafi na rynek
Znana i dostępna od dawna w sprzedaży karta graficzna mogła wyglądać zupełnie inaczej. Jest dowód na to, że NVIDIA miała inne plany co do średniego segmentu.

Proces powstawania CPU lub GPU jest bardzo długi, a układ od pierwszego projektu do sklepowego modelu przechodzi przeważnie wiele zmian. To właśnie dlatego często informacje dostępne w branżowych przeciekach potrafią być ze sobą sprzeczne - oparte są na sprzętach na różnym etapie rozwoju.
NVIDIA chciała nam zaoferować mniej pamięci VRAM
Producenci rzadko kiedy chwalą się oficjalnie tym co stworzyli za zamkniętymi drzwiami. Próbki inżynieryjne przeważnie zostają w laboratorium danej firmy lub są utylizowane. Ale tym razem mamy okazję przyjrzeć się karcie graficznej NVIDIA GeForce RTX 4000, która nigdy nie trafi na rynek. Przynajmniej w tej formie.



Na platformie sprzedażowej Goofish, swoistym chińskim "szarym rynku", pojawiła się karta graficzna NVIDIA GeForce RTX 4070. Czemu jest to ciekawe? Bo korzysta z rdzenia AD104-275, czyli innego układu niż sklepowe wersje na bazie AD104-250. W efekcie mamy tutaj 7168, zamiast 5888 rdzeni CUDA.
Mowa również o znacznie wyższym taktowaniu 2355 MHz bazowo i do 2520 MHz w trybie boost, zamiast 1920 i 2475 MHz. Użyto za to mniejszej pamięci VRAM - 10 GB, zamiast 12 GB. Chociaż pobór mocy pozostaje nieznany, to widać tutaj jedno złącze 12VHPWR (16-pin).
Tym samym mowa o swoistej hybrydzie, która ilością rdzeni CUDA przypomina mocniejszy i później wydany model GeForce RTX 4070 Super. Taktowaniem bliżej zaś do GeForce RTX 4070 Ti, ale pod względem dostępnej pamięci przegrywa z podstawowym GeForce RTX 4070.
Skąd chiński sprzedawca wziął opisywaną kartę? Trudno powiedzieć. Zapewne pochodzi od samej NVIDII. Jedno jest jednak pewne - nigdy już nie trafi do sklepów. Od premiery rodziny Ada Lovelace minęły prawie dwa lata, a Zieloni szykują się już do zaprezentowania serii Blackwell, którą zobaczymy jeszcze w tym roku.