Czyżby jakaś cyber-klątwa? Lista problemów, jakie ma do zaoferowania (ironia) Cyberpunk 2077, powiększyła się o kolejny. I to poważny. Jak się bowiem okazuje, produkcja ta uszkadza... zapisane stany gry.
Problem pojawił się już kilka dni temu, jednak eskalacja zgłoszeń nastąpiła w niedzielę. A o co chodzi? Otóż gracze ze zdziwieniem zauważyli, że nie są w stanie odczytywać zapisanych stanów gry, w związku z czym tracą cały postęp od ostatniego "dobrego" zapisu. Jak się okazuje, przyczyną jest nie tylko sam postęp, ale także i ilość przedmiotów, które zgromadził do momentu zapisu sam gracz. Ma to wpływ na wielkość pliku z zapisem (save). I to właśnie przyczyna problemu - CD Projekt RED nie przemyślał sprawy i ustalił jego limit na 8MB. Jeżeli zostanie on przekroczony - plik z zapisem zostaje uszkodzony i... tyle. Nic zrobić się nie da.
Nieprzyjemna niespodzianka czeka przede wszystkim na osoby, które grają w Cyberpunk 2077 na PC, ale pojawiły się także pojedyncze zgłoszenia od graczy konsolowych. Co na to producent? Doradza graczom, aby póki co... zbierali mniej przedmiotów oraz materiałów do ich wykonywania. Obiecuje też, że naprawi problem. Kiedy? "W jednej z przyszłych łatek". A jak na razie... no cóż, tak wyczekiwana produkcja okaże się chyba jednym z najbardziej irytujących graczy tytułów AAA w historii gier wideo.
Zobacz: Sony usuwa grę Cyberpunk 2077 z PlayStation Store
Zobacz: Sony usuwa grę Cyberpunk 2077 z PlayStation Store
Źródło tekstu: Neowin