Tajemnicze łyżki starożytnych barbarzyńców. Używali je przed walką
Dziki szał w oczach starożytnych barbarzyńców z północnej części Europu to obraz często opisywany w różnych podaniach i historiach z tamtych czasów. Teraz badacze odkryli z czego mogło to wynikać. Wszystkiemu winne są małe narzędzia w kształcie łyżek.

Dzikie plemiona barbarzyńców z północy to jedno z dwóch (poza pewną małą, galijską wioską) utrapień starożytnego Imperium Rzymskiego. Tamtejsi wojownicy słynęli z brutalności, ogromnej energii i niezwykłej brawury. Najnowsze analizy przeprowadzone przez polskich naukowców wskazują, że podobnie jak Galowie tak i dawni mieszkańcy północnej Europy nie grali czysto z Rzymianami.
Walki na "haju"?
Na trop tej zagadki wpadły bioloszki Anna Jarosz-Wilkołazka i Anna Rysiak oraz archeolog Andrzej Jan Kokowski z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. To oni powiązali małe narzędzia w kształcie łyżek, noszone przez germańskich wojowników, ze środkami odurzającymi. Na razie jest to hipoteza, ale po odkryciu dobrych dowodów może wyjaśnić białą plamę w historii północnej Europy.



Używanie narkotyków, takich jak chociażby opium, jest znane z czasów potęgi Grecji i Cesarstwa Rzymskiego, ale głównie na tych obszarach. Poza nimi to wciąż tajemnica, a historycy zakładali, że północne plemiona barbarzyńców stawiały raczej na alkohol. I choć ciężko jest znaleźć dowody w postaci pozostałości samych środków odurzających po tak długim czasie, to jednak same narzędzia mogą być bardzo konkretną wskazówką i bardzo ważnym elementem historii używek.
241 łyżek
Te specyficzne przedmioty wciąż pojawiają się w miejscach pochówku z czasów rzymskich w dzisiejszej Skandynawii, Niemczech i Polsce. Jak podaje portal sciencealert.com, ich uchwyty mierzą od 4 do 7 centymetrów długości, z wgłębieniem lub płaskim dyskiem na jednym końcu o średnicy od 1 do 2 centymetrów. Były one często przymocowane do pasów mężczyzn, ale nie odgrywały żadnej roli w funkcjonowaniu pasa.
W ramach przeprowadzonej analizy na warsztat wzięto 241 łyżek ze 116 miejscowości, dzięki czemu udało się zebrać kilka ciekawych obserwacji. To chociażby fakt, że łyżki te znajdowały się często wśród akcesoriów wojennych. Znaleziono je także w miejscach składania ofiar wojennych. Warto też wiedzieć, że ówcześni mieli dość szeroki zakres dostępnych środków, wśród których były chociażby grzyby, mak opiumowy, konopie czy rośliny psiankowate. Nie wiadomo na razie czy korzystali z któregoś z wyżej wymienionych, czy też korzystali z czegoś innego. Można jednak założyć z dużym prawdopodobieństwem, że korzystali z substancji odurzających celowo w aktywnościach związanych z walką.