Na taki przełom w telewizorach czekasz. Nie było łatwo, ale dali radę

Mogłoby się wydawać, że skoro ekrany OLED istnieją, to znaczy, że od podszewki ich twórcy doskonale rozumieją wszystkie procesy, które mają w nich miejsce. No cóż, nic bardziej mylnego. Wciąż występują w nich zjawiska, których nie rozumiemy, a mają one olbrzymi wpływ na działanie i trwałość diod organicznych.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Na taki przełom w telewizorach czekasz. Nie było łatwo, ale dali radę

Tak się jednak składa, że zespół naukowców z Uniwersytetu Chiba w Japonii pod przewodnictwem profesora Takayuki Miyamae znalazł sposób na to, aby lepiej zrozumieć OLED-y. Jest nim spektroskopia generacji sumy częstotliwości elektronowych (ESFG). Pod tym dość skomplikowanym terminem ukrywa się jeszcze bardziej złożony proces. W dużym skrócie polega to na podświetlaniu działających OLED-ów laserami i obserwacji światła, które się z nich po tym wydobywa. Następnie światło to jest poddawane analizie, co pozwala na odkryciu tego, co dzieje się na styku poszczególnych warstw panelu OLED podczas jego pracy. Co jednak bardzo istotne, badanie to jest całkowicie nieinwazyjnie, oraz w sposób nieniszczący. Tym samym proces badania nie wpływa na działanie samego panelu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Badanie OLED-ów

Głębsze zrozumienie tych procesów pozwoli na projektowanie znacznie wydajniejszych, efektywniejszych energetycznie i wytrzymalszych paneli OLED. Tym samym będą one mogły świecić jaśniej, mniej się nagrzewać. Z czasem zniknąć może także problem ich wypalania. Co jednak najbardziej istotne dla producentów, możliwe będzie także znalezienie sposobu na ograniczenie kosztów przy produkcji OLED-ów nowej generacji.