Wakacje w kosmosie? Brzmi dobrze, ale to szalenie niebezpieczne

Marzy Ci się wycieczka poza Ziemię? Zanim kupisz bilet, przemyśl kwestie bezpieczeństwa.

Anna Rymsza (Xyrcon)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Wakacje w kosmosie? Brzmi dobrze, ale to szalenie niebezpieczne

Bogacze mogą już kupić sobie bilet na komercyjny lot po niskiej orbicie Ziemi, oferowany przez firmy Jeffa Bezosa i Richarda Bransona. Trzeba jednak wiedzieć, że prawo międzynarodowe nie chroni kosmicznych turystów przed szkodliwym wpływem promieniowania kosmicznego.

Dalsza część tekstu pod wideo

Naukowcy ostrzegają: może dojść do uszkodzenia DNA

Naukowcy zwracają uwagę na niebezpieczeństwa związane z promieniowaniem występującym w przestrzeni kosmicznej i z nagłymi zmianami w pogodzie kosmicznej. Na przykład wiatr słoneczny złożony jest z ciężkich jonów i jąder atomowych. Rozbłyski słoneczne zaś emitują głównie protony, przyspieszane następnie przez atmosferę Słońca. Zjawiska tego typu mogą mieć znaczny wpływ na zdrowie załogi i pasażerów takich lotów.

Brytyjska Agencja Ochrony Zdrowia (UK Health Protection Agency) odnotowała, że ekspozycja na podwyższone poziomy promieniowania jonizującego, w tym uderzenie wiatru słonecznego i rozbłysk słoneczny, mogą potencjalnie „uszkodzić DNA, prowadzić do mutacji, niekontrolowanego podziału komórek i do nowotworów”. To bardzo wysoka cena za możliwość wyrwania się z powierzchni planety.

Agencja ostrzega, że branża turystyki kosmicznej nie jest jeszcze w pełni świadoma zagrożeń, jakie niesie ekspozycja na promieniowanie. To oznacza, że zyskuje i zarabia na świadomej, ale niepełnej zgodzie klienta. Ponadto obecne przepisy przerzucają całą odpowiedzialność na kosmicznego turystę. Obowiązujące właśnie prawo obejmuje załogę lotu, ale nie wspomina o osobach, które do załogi nie należą.

Potrzebne są kompletne przepisy dotyczące ochrony radiologicznej i ocena ryzyka związanego z turystyką kosmiczną. Autorzy artykułu podali jako przykład Rozporządzenie w sprawie żeglugi powietrznej z Wielkiej Brytanii, które można teoretycznie zastosować do turystyki kosmicznej. Nakłada ono limity na roczną ekspozycję personelu lotniczego lotów na największych wysokościach. Jednak nie wymaga monitorowania promieniowania w czasie rzeczywistym na samolotach komercyjnych ani statkach kosmicznych.