Vtuberka zniknęła na pół roku. Była porwana
Co się dzieje, kiedy znane internetowe osobistości znikają? Czasami po prostu im się już znudziło. Czasami jednak jest dużo gorzej. Chińska vtuberka została porwana.

Vtuberki i vtuberzy to nie jest zjawisko z zeszłego roku, ale dopiero stosunkowo niedawno nabrało ono popularności. Niektórzy zostają milionerami tylko dzięki temu, że grają w gry, są uroczy dla płci przeciwnej i mają ładny model postaci.
Porwana Vtuberka ostrzega innych
O wyczynach najbardziej znanych wirtualnych YouTuberów i YouTuberek (stąd vtuberki i vtuberzy, chociaż coraz więcej wybiera Twitcha i Bilibili) jest co jakiś czas głośno. Choćby Haachama i jej jedzenie pająków czy Rushia i Mafumafu i drama, jaka wybuchła jak wyszło na jaw, że to para. Co innego jednak, jeśli chodzi o mniej znanych vtuberów.



Chińska vtuberka Porin zadebiutowała we wrześniu 2021, a jej ostatni film pojawił się w październiku. Okazało się, że dziewczyna została porwana. Wyznała to w transmisji na Bilibili.
Porin opowiadała, że szła rzadziej używanym skrótem do domu, kiedy zatrzymali ją ludzie podający się za policjantów. Poszła z nimi, wsiadła do auta i chwilę później zabrali jej telefon. Następne kilka miesięcy spędziła jako niewolnica kobiety w średnim wieku, która się nad nią znęcała. Biła ona vtuberkę i gasiła papierosy na jej ramieniu. Prawdopodobnie chcieli ją sprzedać do domu publicznego, ale na przeszkodzie w transporcie stanęły lokalne restrykcje covidowe.
Po pół roku odbiła ją policja. Teraz dziewczyna powoli dochodzi do siebie i mówi, by fani się nie martwili. Prosi, by byli ostrożni.