DAJ CYNK

Fiskus dopadł go w areszcie. Nie miał jak się bronić, a i tak dostał karę

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Prawo, finanse, statystyki

Fiskus dopadł go w areszcie. Nie miał jak się bronić, a i tak dostał karę

Skarbówce nie przeszkadzało, że mężczyzna trafił do aresztu i nie miał jak się bronić. Fiskus i tak nałożył na niego karę. Sprawą zajął się sąd.

Dalsza część tekstu pod wideo
 

Ciekawy przypadek opisuje Rzeczpospolita. Urząd Skarbowy rozpoczął postępowanie wobec mężczyzny, który siedział w areszcie. Oskarżony, jak sam twierdzi, nie był w stanie zapoznać się z materiałem dowodowym. Nie miał też pełnomocnika, który mógłby go reprezentować. Fiskusowi to nie przeszkadzało i ten nałożył na mężczyznę karę. Sprawą zajął się sąd.

Fiskus dorwał go nawet w areszcie

Gdy mężczyzna został zatrzymany, skonfiskowano mu 1,5 mln zł, co zostało potwierdzone stosownym protokołem. W toku wyjaśnień oskarżony przyznał, że 200 tys. zł z tej kwoty pochodzi od jego teściów. Miała to być forma pomocy w inwestycji. Fiskus przyjął te wyjaśnienia i 200 tys. wyłączył z postępowania o nieujawnione źródła. W tym samym czasie wszczął inne postępowanie.

Nowe postępowanie dotyczyło ustalenia podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) od umowy depozytu nieprawidłowego. Urzędnicy w toku postępowania uznali, że mężczyzna rozporządzał środkami teścia, a w związku z tym powinien od kwoty 200 tys. zł zapłacić podatek w wysokości 20 proc. stawki PCC, czyli 40 tys. zł.

Mężczyzna, który przebywał w oddziale szpitalnym aresztu śledczego, twierdził, że nie miał szansy zapoznać się z materiałem dowodowym. Nie miał też możliwości powołania pełnomocnika, który reprezentowałby go w postępowaniu podatkowym. Co więcej, Urząd Skarbowy nie przesłał mu kopii dokumentów ani nie kontaktował się z nim w celu wyjaśnienia sprawy. Z kolei fiskus twierdził też, że dopełnił wszystkich formalności, a mężczyzna miał 7 dni na wypowiedzenie się w sprawie i zasłanianie się aresztem nie ma tu nic do rzeczy.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten uznał, że istnieje luka w przepisach, która dotyczy osób aresztowanych, wobec których toczy się postępowanie podatkowe. W związku zdecydowano, że postępowanie Urzędu Skarbowego nie było prawidłowe. Co więcej, sąd uznał, że działanie fiskusa było celowe i pod z góry założoną tezę.

Zobacz: Fiskus nie wystarcza. Kieszenie Polaków prześwietli nowy super-urząd
Zobacz: Tysiące Polaków dostaje takie wiadomości. Bądź mądrzejszy i nie panikuj

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Rzeczpospolita