Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny


Samsung Galaxy S22 to najmniejszy spośród nowych flagowców Samsunga. Czy jest wart swojej wygórowanej ceny?

Arkadiusz Bała (ArecaS)
36
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Serii Samsung Galaxy S nikomu chyba przedstawiać nie trzeba. Topowe modele Koreańczyków stały się w zasadzie synonimem smartfonów z segmentu premium i wygląda na to, że ich nowa generacja – Samsung Galaxy S22 – będzie te tradycje godnie kontynuowała. Tak w każdym razie sugeruje szybki rzut okiem na specyfikację podstawowej wersji S22, którą przyszło mi przetestować.

Dalsza część tekstu pod wideo
Samsung Galaxy S22

Na pokładzie Samsunga Galaxy S22 znajdziemy m.in. wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X o przekątnej 6,1”, zupełnie nowy procesor Samsung Exynos 2200 oraz ulepszoną konfigurację aparatów, bazującą na głównej jednostce o rozdzielczości 50 MP. Wszystko to może być nasze w „rozsądnej” cenie 3999 zł. Czy telefon rzeczywiście jest wart tych pieniędzy?

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Co w zestawie

W pudełku z Samsungiem Galaxy S22 nie znajdziemy zbyt dużo. Oprócz samego telefonu w środku znalazło się miejsce wyłącznie dla dokumentacji oraz krótkiego przewodu zakończonego z dwóch stron wtyczką USB-C. Ładowarki w komplecie nie znajdziemy, ale nawet abstrahując od tego zestaw handlowy jest dość ubogi. Przynajmniej samo opakowanie ma fajne kompaktowe gabaryty, ale raczej marna to rekompensata.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

 

Wygląd zewnętrzny

Flagowce Samsunga od dobrych kilku lat pozostają dość konserwatywne, jeśli chodzi o design. Nie inaczej jest w przypadku modelu Galaxy S22. Telefon dość konsekwentnie trzyma się estetyki zapoczątkowanej w poprzedniej generacji. Zmian wizualnych jest raptem kilka, aczkolwiek osobiście oceniam je bardzo pozytywnie.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Tradycyjnie z frontu dużo się nie dzieje. Przedni panel telefonu jest płaski (co akurat w przypadku „eSek” warto podkreślić) i niemal w całości zagospodarowany na duży wyświetlacz. Ekran zdobi niewielka wyspa aparatu pośrodku górnej belki. Ramki są wąskie, a rogi urządzenia delikatnie zaokrąglone.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny


Z tyłu urządzenia uwagę przykuwa przede wszystkim wyspa potrójnego aparatu. Podobnie jak w modelu Galaxy S21 płynnie łączy się ona z boczną ramkę urządzenia. Różnica jest taka, że dzięki bardziej jednolitemu wykończeniu i kolorystyce prezentuje się to znacznie bardziej subtelnie, co jest w mojej ocenie zmianą bardzo na plus. Wyspa wystaje nieznacznie poza obręb obudowy, jednak w urządzeniu tej klasy można się tego spodziewać. Innych wyraźnych akcentów stylistycznych na pleckach nie znajdziemy.

Po bokach telefonu znajdziemy metalową ramkę. Jest ona matowa, wykończona pod kolor urządzenia i – co najważniejsze – całkowicie płaska, podobnie jak np. w iPhone’ach 13. Rozmieszczenie po bokach poszczególnych elementów jest tradycyjne dla urządzeń Koreańczyków.

U góry znajduje się dodatkowy mikrofon.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Z prawej mamy przyciski zasilania i regulacji głośności.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

U dołu znalazło się miejsce dla tacki SIM, głośnika multimedialnego, mikrofonu oraz oczywiście złącza USB-C.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Z lewej nie ma nic wartego uwagi.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Wykonanie

W przeciwieństwie do poprzednika, Samsung Galaxy S22 nie ustępuje pod względem jakości wykonania swoim droższym braciom. Jest to zresztą bez dwóch zdań jeden z największych atutów testowanego modelu. 

Z przodu i z tyłu telefonu zastosowano szkło Gorilla Glass Victus+, natomiast po bokach znajdziemy aluminiową ramkę. Spasowanie elementów nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. W bezpośrednim kontakcie czuć, że mamy do czynienia z produktem klasy premium. Co więcej, telefon jest pyło- i wodoszczelny, co potwierdza certyfikat IP68.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny


Wygoda obsługi

Samsung Galaxy S22 jest jednak nie tylko rewelacyjnie wykonany – jest też zaskakująco mały (przynajmniej jak na dzisiejsze standardy). Przy wyświetlaczu o przekątnej 6,1” obsługa telefonu jedną ręką nie sprawia najmniejszego problemu. Jednocześnie ekran pozostaje wystarczająco duży, by interfejs i poszczególne treści pozostawały czytelne. To miła odmiana na tle wielkich „patelni”, którymi raczą nas inni producenci i bez wątpienia znajdzie swoich zwolenników.

Wyświetlacz

Samsung Galaxy S22 wyposażony został w panel Dynamic AMOLED 2X o przekątnej 6,1” i rozdzielczości 1080x2340. Daje to zagęszczenie pikseli na poziomie 425 PPI. Poza niezłą ostrością ekran charakteryzuje się także wysoką częstotliwością odświeżania rzędu 120 Hz.

Jasność
maksymalna
Temperatura
bieli
Kontrast Błąd ΔE
Auto: 780 cd/m²
Ręcznie: 411,2 cd/m²
7029K (Żywy)
6553K (Naturalny)
n/d Średni: 1,12
Maksymalny: 5,2
Pokaż więcej


Wyświetlacze flagowych Samsungów od dawna mają reputację najlepszych w branży. Na całe szczęście Galaxy S22 kontynuuje pod tym względem tradycje swoich poprzedników. Tutejsza matryca może się pochwalić bardzo wysoką jakością maksymalną (780 nitów w trybie automatycznym), nieskończonym kontrastem i doskonałymi kątami widzenia.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Pokrycie gamutów w trybie Normalnym. Od lewej: sRGB / Adobe RGB / DCI-P3

Odwzorowanie kolorów również wypada bez zarzutu. Panel zapewnia pełne pokrycie gamutów Adobe RGB i DCI-P3. Zależnie od preferencji możemy również wybierać między trybem żywym, gwarantującym atrakcyjne, nasycone kolory, oraz Naturalnym, zapewniającym poprawną kalibrację w przestrzeni sRGB. I rzeczywiście do poprawności odwzorowania kolorów w przypadku tej drugiej trudno się przyczepić – średnia wartość błędu ΔE to według naszych pomiarów jedynie 1,12. To rewelacyjny wynik, którego mogłyby pozazdrościć niektóre monitory graficzne.

Wydajność

Samsung Galaxy S22 w wersji na rynek europejski wyposażony został w autorski procesor Exynos 2200. To jednostka wykonana w litografii 4 nm, na którą składa się pojedynczy rdzeń Cortex-X2 o taktowaniu 2,8 GHz, trzy rdzenie Cortex-A710 o taktowaniu 2,5 GHz oraz cztery Cortex-A510 o taktowaniu 1,8 GHz. Dodatkowo dostajemy przygotowany wspólnie z AMD układ Xclipse 920, 8 GB RAM i 128 lub 256 GB pamięci UFS 3.1.

Jak wypada wydajność nowego Exynosa? Chciałbym napisać coś ładnego o nowych wyżynach mocy obliczeniowej, ale niestety sprawa nie jest taka prosta. W zastosowaniach typowo procesorowych oraz związanych z uczeniem maszynowym układ faktycznie zapewnia duży przyrost wydajności względem poprzednika i nie daje powodów do narzekań. 

Wydajność ogólna
AnTuTu V9
Geekbench 5
AI Benchmark
Jeden rdzeń
Wszystkie rdzenie
Asus ROG Phone 5s Pro 793245 1191 3673 231,9
ASUS Zenfone 8 756677     167,7
Motorola Moto G200 5G 825545 1012 3060  
OnePlus Nord 2 5G 681180 843 3361 125,1
OnePlus Nord CE 5G 390616 640 1821 30,1
Oppo Reno6 5G 466497 741 2240 99,5
Realme 8 352157 534 1692 32,4
Realme 8i 350199 528 1637 23,2
Realme C21 115493 186 1029 5,9
Realme GT 785906 1125 3591 74,1
Realme GT Master Edition 540547 766 2785  
Realme Narzo 30A 188833 385 1326  
Samsung Galaxy A52 346158 540 1609 37,2
Samsung Galaxy A72 341986 550 1670 36,6
Samsung Galaxy S21 688005 1044 3398  
Samsung Galaxy S21 FE 5G 784566 1046 3270 184,7
Samsung Galaxy S22 862637 706 3378 107,4
Samsung Galaxy Z Flip3 5G 739278 1108 3603  
Samsung Galaxy Z Fold3 5G 756721 1124 3466 204,2
Sony Xperia 5 III 705131 1129 3641 199,9
Vivo V21 5G 394845 608 1740 37,6
Vivo X60 Pro 5G 718588 1012 3455 89
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB 497481 777 2790  
Xiaomi 11T 594711 846 2909 156,5
Xiaomi 11T Pro 694937 811 3475 197,4
Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8 GB 524057 805 2893  
Xiaomi Mi 11 Ultra 796831 1130 3444 135,3
Xiaomi Poco M3 Pro 5G 329917 567 1749 17,1
Xiaomi Poco M4 Pro 5G 350453 595 1788  
Pokaż więcej

Rozczarowujące okazują się natomiast możliwości GPU. Co prawda i pod tym względem Galaxy S22 okazuje się szybszy od poprzednika, ale jedynie nieznacznie. W porównaniu z telefonami wyposażonymi w konkurencyjnego Snapdragona 8 Gen 1 przegrywa natomiast bardzo wyraźnie. Nie jest to może problem w codziennym użytkowaniu – tutaj flagowiec Koreańczyków nadal pozostaje rakietą – ale na pewno poważna wpadka wizerunkowa dla producenta.

Wydajność w grach
3D Mark GFXBench offscreen
Maksymalna temperatura obudowy [°C]
Wild Life Extreme
Wild Life Extreme Stress Test
Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen)
Car Chase (1080p Offscreen)
Asus ROG Phone 5s Pro     2000 4241 57,8
ASUS Zenfone 8 1500 84,90% 1934 3521 46,1
Motorola Moto G200 5G     1977 4152 45
OnePlus Nord 2 5G     1313 2951 46,5
OnePlus Nord CE 5G     492,2 1112 39,3
Oppo Reno6 5G     - - 37,5
Realme 8     n.d. 1203 52,1
Realme 8i     330,4 843 43,5
Realme C21     252,2 218,3  
Realme GT 1564 70,00% 1907 4082 52,3
Realme GT Master Edition     892 1950 44
Realme Narzo 30A     503 578 37
Samsung Galaxy A52     458 1036 40,5
Samsung Galaxy A72     457,5 1038 34,4
Samsung Galaxy S21 1967 61,20% 1834 2898 45,3
Samsung Galaxy S21 FE 5G     2007 4239 49,1
Samsung Galaxy S22 1740 68,50% 1994 3295 44,1
Samsung Galaxy Z Flip3 5G     1892 3563 45
Samsung Galaxy Z Fold3 5G     1650 3798 50,5
Sony Xperia 5 III     1825 3928 49,5
Vivo V21 5G     484 1198 35,6
Vivo X60 Pro 5G     1528 3478 49,5
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB     890 1948 38
Xiaomi 11T     1274 2748 48,3
Xiaomi 11T Pro         49,9
Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8 GB     1147 2361 43
Xiaomi Mi 11 Ultra     1991 4108 56,5
Xiaomi Poco M3 Pro 5G     n.d. n.d. 39,3
Xiaomi Poco M4 Pro 5G     364 917 35
Pokaż więcej

Oczywiście z wielką mocą idzie w parze… kiepska kultura pracy. To motto po raz kolejny okazuje się prawdziwe – niestety. Samsung Galaxy S22 ma poważny problem z utrzymaniem taktów pod obciążeniem, a obudowa urządzenia potrafi się zrobić nieprzyjemnie ciepła. Według naszych pomiarów mówimy tu o 44 stopniach Celsjusza.

Biometria

Samsung Galaxy S22 został wyposażony w funkcję rozpoznawania twarzy – niestety wyłącznie software’ową – oraz skaner linii papilarnych w wyświetlaczu. Co warto zauważyć, ten ostatni wykorzystuje technologię ultradźwiękową, a nie znacznie bardziej popularną optyczną.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Jak w praktyce wypada tutejszy czytnik? Dobrze. Co prawda na co dzień wydaje się nieco wolniejszy od rozwiązań konkurencji, jednak nie na tyle, by było to uciążliwe. Jednocześnie nie zdarzały mi się w toku testów problemy z błędnym rozpoznawaniem linii papilarnych. Mówiąc krótko, jest dobrze.

Komunikacja

Samsung Galaxy S22 obsługuje łączność 5G, co w 2022 roku należy traktować jako standard. Posiada także funkcje dual SIM i eSIM.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Jeśli chodzi o jakość połączeń, flagowa galaktyka wypada rewelacyjnie. W przypadku transmisji danych po sieci LTE udało się uzyskać wynik rzędu 258 Mbps (sieć Play).

Dodatkowo telefon obsługuje standardy łączności Wi-Fi 6, Bleutooth 5.2 i NFC, a także lokalizację w oparciu o GPS, GLONASS, BDS i GALILEO.

Interfejs

Samsung Galaxy S22 pracuje pod kontrolą Androida 12 z nakładką One UI 4.1. To jedna z lepiej przemyślanych i dopracowanych wariacji na temat systemu Google, oferująca spójny interfejs i masę praktycznych funkcji.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny


Oczywiście One UI 4.1 nie przypadnie do gustu każdemu. To stosunkowo ciężka nakładka, która miejscami mocno odbiega od standardów wytyczonych w ramach „czystego” Androida. Nie brakuje tu także elementów, które mają popchnąć użytkownika głębiej w ekosystem Samsunga. Generalnie jednak z interfejsu korzysta się wygodnie, a większość usprawnień dodanych przez producenta stanowi w mojej ocenie wartość dodaną.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny


W szczególności podoba mi się podejście Koreańczyków do bloatware’u. Zamiast na dzień dobry zasypywać telefon masą niepotrzebnych aplikacji, tutaj już na etapie wstępnej konfiguracji producent daje nam opcję wyboru, które programy chcemy zainstalować. Wydaje się, że coś takiego powinno być w branży standardem, ale niestety nie jest – i właśnie dlatego należy się tutaj należą się Samsungowi słowa uznania.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny


Dźwięk

Bohater testu nie posiada gniazda jack, co w dzisiejszych czasach nie jest niestety żadnym zaskoczeniem. Mamy natomiast głośniki stereo.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Jak grają? Całkiem przyjemnie. Brzmienie jest klarowne i jedynie nieznacznie podbite w zakresie wysokiej średnicy. Dzięki temu dźwięk dobywający się z urządzenia jest łagodniejszy niż ten tradycyjnie kojarzony ze smartfonowymi głośnikami. Niestety w dalszym ciągu dają się odczuć pewne braki w niskich tonach, jednak w większości sytuacji słuchanie muzyki czy filmów z Samsunga Galaxy S22 powinno być przyjemnością.

Aparat

Aplikacja aparatu Samsunga Galaxy S22 może się pochwalić prostym, czytelnym interfejsem, w którym bez problemu odnajdą się zarówno amatorzy, jak i bardziej zaawansowani użytkownicy.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Ikonografia jest czytelna, a nawigacja odbywa się za pomocą kombinacji wirtualnego pierścienia i dodatkowego menu trybów. To ostatnie jest już w de facto standardowym rozwiązaniem u większości producentów. Jedyne, co może wydawać się mało intuicyjne, to ukrycie opcji zdjęć w pełnej rozdzielczości pod ikoną wyboru proporcji obrazu.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

W przypadku flagowego modelu na pokładzie nie mogło zabraknąć trybu profesjonalnego. Pozwala on na ręczne ustawienie większości kluczowych parametrów ekspozycji oraz na zapis zdjęć w formacie RAW.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Jeśli chodzi o konfigurację aparatów, doczekała się ona lekkiego upgrade’u względem poprzedniej generacji. Dostajemy potrójną jednostkę z głównym modułem o rozdzielczości 50 MP. Posiada on dużą matrycę o przekątnej 1/1,56”, obiektyw o ogniskowej rzędu 23 mm (ekwiwalent dla pełnej klatki) i przysłonie f/1.8, autofokus z detekcją fazy i optyczną stabilizację obrazu (OIS). Ponadto na pleckach znalazło się miejsce dla tele o rozdzielczości 10 MP i ogniskowej odpowiadającej 70 mm, również z optyczną stabilizacją, oraz modułu ultraszerokokątnego o rozdzielczości 12 MP i kącie widzenia 120 stopni.

Czy Samsung Galaxy S22 przynosi rewolucję w dziedzinie mobilnej fotografii? Nie – takie zadanie spoczywa na barkach modelu Ultra (a czy skutecznie się z niego wywiązuje, to już niedługo powinniście przeczytać w osobnym teście). Nie da się natomiast ukryć, że mały flagowiec Koreańczyków robi naprawdę ładne zdjęcia.

Przejście na matrycę o wyższej rozdzielczości przyniosło korzystne rezultaty. Zdjęcia są o wiele bardziej szczegółowe, a mocny filtr wyostrzający nie kłuje tak bardzo po oczach. Zakres dynamiki jest szeroki, dzięki czemu telefon bez problemu radzi sobie z wyciąganiem detali zarówno z zacienionych, jak i prześwietlonych fragmentów kadru. Czy jest to zasługa dużego sensora, czy automatycznego trybu HDR? To chyba mało istotne, biorąc pod uwagę, że ten ostatni daje bardzo naturalne rezultaty.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny


Kontrast i kolory – jak to u Samsunga – są stosunkowo realistyczne i przyjemne dla oka. Przyczepić się można co najwyżej do balansu bieli, który zbacza często w kierunku cieplejszych odcieni. Podejrzewam, że jest to efekt zamierzony. Co więcej, w mojej ocenie przynosi on bardzo korzystne rezultaty, ale puryści mogą nieco kręcić nosem.

Rzecz jasna telefon bez problemu radzi sobie także w słabszym oświetleniu. Z pewnością pomocna okazuje się tutaj optyczna stabilizacja obrazu. Ze swojej strony pochwalić muszę również podejście producenta do odszumiania. Nie jest ono tak agresywne, jak przyzwyczaiła nas większość smartfonów na rynku. Na zdjęciach nocnych widać wyraźne ziarno, ale dzięki temu udało się zachować wyraźne detale, które w normalnych okolicznościach uległyby zagubieniu.

Moduł ultraszerokokątny optycznie jest konstrukcją dużo słabszą. Zarówno pod względem ostrości, jak i dynamiki nie może się równać z głównym aparatem. Na zbliżeniach widać ponadto wyraźną aberrację chromatyczną i spadek jakości w pobliżu krawędzie kadru. Są to jednak przypadłości, których w przypadku tego typu konstrukcji można się spodziewać. 

Na plus warto natomiast odnotować atrakcyjne odwzorowanie kolorów, skuteczny tryb HDR oraz niezłą korektę geometrii. Wszystko to sprawia, że aparat ultraszerokokątny bardzo dobrze radzi sobie w zastosowaniach, do których został stworzony – a więc przede wszystkim fotografowaniu okazjonalnego pejzażu do udostępnienia w social mediach.

W tej roli zda egzamin nawet po zmroku, o ile skorzystamy z trybu nocnego. Bez wspomagaczy maleńka matryca niestety nie radzi sobie w trudnych warunkach oświetleniowych.

Jeśli chodzi o tele, wykorzystanie matrycy o rozdzielczości 10 MP nie wróży najlepiej na jakość uzyskanych z jego pomocą zdjęć. A jednak bohater testu pozytywnie zaskakuje. Fotografie zrobione z trzykrotnym przybliżeniem są ostre, szczegółowe i w większości sytuacji prezentują się równie dobrze, co te wykonane głównym modułem. Przede wszystkim jednak oferują nam przybliżenie, którego zoomem cyfrowym nie osiągniemy, a już na pewno nie w takiej jakości.

Warto natomiast odnotować, że moduł tele Samsunga Galaxy S22 nie działa po zmroku. Jeśli telefon uzna, że ma za mało światła, automatycznie przełączy się na zoom cyfrowy z głównego obiektywu.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Aparat przedni również ma 10 MP, podobnie jak tele, jednak sparowano go z obiektywem o ogniskowej odpowiadającej 26 mm i przysłonie f/2.2. Co jednak ważniejsze, mamy tu również autofokus z detekcją fazy. A jak wypada jakość zdjęć? Bez zarzutu. Są szczegółowe, z naturalnie odwzorowanymi kolorami i bez tendencji do przeostrzania oraz nadmiernego eksponowania niedoskonałości.

Przykładowe zdjęcia

Główny moduł (50 MP)

Ultraszerokokątny

Tele

Przedni

Kamera

Samsung w swoich flagowcach przykłada dużą uwagę do funkcji wideo, także obecność kilku różnych trybów związanych z filmowaniem nie powinna nikogo dziwić. Dwa najważniejsze to przede wszystkim tryb automatyczny i ręczny. Ten pierwszy wyposażono w prosty, przejrzysty interfejs, w którym bez problemu powinni się odnaleźć użytkownicy nieco mniej zaawansowani.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Drugi gwarantuje natomiast pełny zestaw funkcji przydatnych z perspektywy świadomych twórców wideo. Możemy z tego poziomu zmienić parametry ekspozycji, a także kontrolować dźwięk nagrywany z pomocą wbudowanego mikrofonu.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Od samej aplikacji bardziej istotna jest jednak jakość rejestrowanych nagrań. Na całe szczęście tutaj Samsung Galaxy S22 również nie rozczarowuje. Telefon pozwala na nagrywanie w rozdzielczości maksymalnie 8K przy 24 kl./s., jednak z pewnymi istotnymi ograniczeniami (m.in. mamy do dyspozycji tylko główny aparat 50 MP). Znacznie bardziej użyteczny okazuje się tryb 4K, który dostępny jest dla wszystkich aparatów, pozwala na rejestrowanie obrazu nawet w 60 kl./s. i pozwala skorzystać z optycznej stabilizacji obrazu.

Jakość rejestrowanego w ten sposób materiału jest zresztą bardzo przyzwoita. Wbudowany aparat rejestruje dużo detali, a skuteczna stabilizacja pozwala na komfortowe nagrywanie z ręki. Przyczepić się można co prawda do lekko ocieplonej palety barw, podobnie jak w przypadku zdjęć, jednak byłby to w mojej ocenie zarzut mocno na wyrost. Prędzej jako problematyczne wskazałbym mocne wyostrzanie oraz związane z tym artefakty (szum, obwódki wokół kontrastowych obiektów).

Koreańczycy mocno chwalą się jakością nagrań po zmroku i trzeba przyznać, że Samsung Galaxy S22 rzeczywiście w tych warunkach radzi sobie bardzo dobrze. Degradacja obrazu jest w zasadzie minimalna i choć w kadrze pojawia się trochę więcej szumu, to zarejestrowany w ten sposób materiał nadal ogląda się z przyjemnością. W każdym razie tak to wygląda, dopóki trzymamy się głównego modułu aparatu i klatkażu 30 kl./s. W przypadku wyższego framerate’u konieczne okazuje się podniesienie czułości, a wraz z tym idzie znaczący spadek ostrości. Choć w trybie 60 kl./s. materiał nadal pozostaje w pełni użyteczny, przekreśla to znacząco korzyści z wyższej płynności.

Jeśli chodzi o pozostałe aparaty, to w kontekście nagrywania wideo na plus wyróżnia się przednia kamerka. Choć niewielka matryca wiąże się nierozłącznie z pewnymi kompromisami w zakresie jakości obrazu, szczególnie w słabszym oświetleniu, to funkcja nagrywania w 4K, całkiem skuteczna elektroniczna stabilizacja obrazu i, przede wszystkim, autofokus potrafią być wręcz nieocenionymi atutami. W połączeniu z bardzo dobrej jakości dźwiękiem rejestrowanym przez wbudowany mikrofon czyni to z Samsunga Galaxy S22 doskonały telefon do vlogowania, a także rozmów wideo.

Bateria

Samsung Galaxy S22 został wyposażony w akumulator o pojemności 3700 mAh. Jak na dzisiejsze standardy jest to wartość wyjątkowo niska. Ot, bolesna cena kompaktowych gabarytów.

A jak wspomniana wartość przekłada się na czas pracy urządzenia? Według naszego testu telefon pozwala na 383 minuty przeglądania Internetu oraz 361 minut grania w trybie 120 Hz. Nie są to może wartości wybitne, jednak tragedii też nie ma. W codziennym używaniu sytuacja nie wygląda jednak tak różowo i jeśli odłączymy telefon rano, to jeszcze tego samego dnia konieczne może się okazać szukanie kontaktu.

Ekran ma stałą jasność 300 cd/mkw
TELEPOLIS MARK (minuty)
Godziny pracy
Bateria (mAh)
Ustawienia ekranu
SoT Heavyuser Przekątna Rozdzielczość Odświeżanie
Asus ROG Phone 5s Pro 144 Hz 545 257 40 6000 6,78" 1080 x 2448 144 Hz
Asus ROG Phone 5s Pro 60 Hz 657 261 46 6000 6,78" 1080 x 2448 60 Hz
Motorola Moto G200 5G 60 Hz 344 610 48 5000 6,8" 1080x2460 60 Hz
Motorola Moto G200 5G 144 Hz 302 471 39 5000 6,8" 1080x2460 144 Hz
Oppo Reno6 5G 90 Hz 431 252 34 4300 6,43" 1080 x 2400 90 Hz
Oppo Reno6 5G 60 Hz 484 251 37 4300 6,43" 1080 x 2400 60 Hz
Samsung Galaxy A52 90 Hz 478 342 41 4500 6,5" 1080 x 2400 90 Hz
Samsung Galaxy A52 60 Hz 537 346 44 4500 6,5" 1080 x 2400 60 Hz
Samsung Galaxy A72 90 Hz 414 -   5000 6,7" 1080 x 2400 90 Hz
Samsung Galaxy A72 60 Hz 400 -   5000 6,7" 1080 x 2400 60 Hz
Samsung Galaxy S21 60 Hz 530 336 43 4000 6,2" 1080 x 2400 60 Hz
Samsung Galaxy S21 120 Hz 431 254 34 4000 6,2" 1080 x 2400 120 Hz
Samsung Galaxy S21 FE 5G 120 Hz 380 201 29 4500 6,4" 1080 x 2400 120 Hz
Samsung Galaxy S21 FE 5G 60 Hz 510 210 36 4500 6,4" 1080 x 2400 60 Hz
Samsung Galaxy S21 Ultra 120 Hz 490 257 37 5000 6,8" 1440 x 3200 60 Hz
Samsung Galaxy S21 Ultra 60 Hz 628 263 45 5000 6,8" 1440 x 3200 60 hz
Samsung Galaxy S21 Ultra 120 Hz 496 254 38 5000 6,8" 1080 x 2400 120 Hz
Samsung Galaxy S21 Ultra 60 Hz 646 265 46 5000 6,8" 1080 x 2400 60 Hz
Samsung Galaxy S22 120 Hz 383 361 37 3700 6,1" 1080 x 2340 120 Hz
Samsung Galaxy S22 60 Hz 439 381 41 3700 6,1" 1080 x 2340 60 Hz
Samsung Galaxy Z Flip3 5G 60 Hz 363 196 28 3300 6,7" 1080 x 2340 60 Hz
Samsung Galaxy Z Flip3 5G 120 Hz 297 174 24 3300 6,7" 1080 x 2340 120 Hz
Samsung Galaxy Z Fold3 5G 120 Hz 299 227 26 4400 7,6" 1768 x 2208 120 Hz
Samsung Galaxy Z Fold3 5G 60 Hz 341 309 33 4400 7,6" 1768 x 2208 60 Hz
Samsung Galaxy Z Fold3 5G Cover 513 251 38 4400 6,2" 832 x 2268 120 Hz
Samsung Galaxy Z Fold3 5G Cover 603 278 44 4400 6,2" 832 x 2268 60 Hz
Sony Xperia 1 III 120 Hz 347 207 28 4500 6,5" 1633 x 3840 120 Hz
Sony Xperia 1 III 60 Hz 500 242 37 4500 6,5" 1633 x 3840 60 Hz
Xiaomi 11T 120 Hz 507 207 36 5000 6,67" 1080 x 2400 120 Hz
Xiaomi 11T 60 Hz 629 203 42 5000 6,67" 1080 x 2400 60 Hz
Xiaomi 11T Pro 120 Hz 370 271 32 5000 6,67" 1080 x 2400 120 Hz
Xiaomi 11T Pro 60 Hz 500 255 38 5000 6,67" 1080 x 2400 60 Hz
Xiaomi Mi 10T Lite 5G 120 Hz 428 -   4000 6,1" 1080 x 2520 120 Hz
Xiaomi Mi 10T Lite 5G 60 Hz 580 -   4000 6,1" 1080 x 2520 60Hz
Xiaomi Mi 10T Pro 5G 144 Hz 587 -   5000 6,67" 1080 x 2400 144 Hz
Xiaomi Mi 10T Pro 5G 60 Hz 691 -   5000 6,67" 1080 x 2400 60 Hz
Xiaomi Mi 11 120 Hz 342 142 24 4600 6,81" 1440 x 3200 120 Hz
Xiaomi Mi 11 60 Hz 441 143 29 4600 6,81" 1440 x 3200 60 Hz
Xiaomi Mi 11 120 Hz 358 173 27 4600 6,81" 1080 x 2400 120 Hz
Xiaomi Mi 11 60 Hz 478 181 33 4600 6,81" 1080 x 2400 60 Hz
Xiaomi Mi 11 Ultra 120 Hz 363 146 25 5000 6,81" 1440 x 3200 120 Hz
Xiaomi Mi 11 Ultra 60 Hz 471 149 31 5000 6,81" 1440 x 3200 60 Hz
Xiaomi Mi 11 Ultra 120 Hz 375 188 28 5000 6,81" 1080 x 2400 120 Hz
Xiaomi Mi 11 Ultra 60 Hz 484 196 34 5000 6,81" 1080 x 2400 60 Hz
Pokaż więcej

I nie byłby to w sumie tak duży problem, gdyby telefon wyposażono w technologię szybkiego ładowania. Niestety Samsung Galaxy S22 pod tym względem zawodzi. Telefon obsługuje ładowanie mocą maksymalnie 25 W, o ile oczywiście sami zaopatrzymy się w taką ładowarkę – w pudełku jej nie znajdziemy. Na plus należy oczywiście odnotować obsługę ładowania bezprzewodowego, w tym bezprzewodowego ładowania zwrotnego.

Podsumowanie

Samsung Galaxy S22 to jeden z najnudniejszych telefonów, jakie miałem okazję testować – i mówię to jako komplement. To po prostu produkt kompletny. Bez fajerwerków, ale oferujący wszystko, czego oczekiwałbym od smartfona z segmentu premium. Doskonałe wykonanie, świetny wyświetlacz, bardzo dobry aparat – wszystko jest na miejscu.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny


No, może nie wszystko. Na pewno brakuje tutaj pełnoprawnego szybkiego ładowania, a i skok wydajności względem poprzednika nieco rozczarowuje, tym bardziej, że kulturze pracy nadal daleko do ideału. No i problematyczny może się okazać krótki czas pracy na baterii.

Nie zmienia to jednak faktu, że podczas korzystania z Samsunga Galaxy S22 czuć, że mamy do czynienia z produktem dojrzałym i dopracowanym. Jest to także jeden z nielicznych telefonów w swoim segmencie, który można nazwać małym. Czy to wystarczy, żeby uzasadnić cenę rzędu 3999 zł? To zależy czy szukamy telefonu ekscytującego, czy wystarczy, że będzie po prostu bardzo dobry.

Ocena końcowa: 9/10

Plusy:

  • Niewielkie gabaryty
  • Wysoka jakość wykonania
  • Doskonały wyświetlacz
  • Pyło- i wodoszczelność (IP68)
  • Bardzo dobra jakość zdjęć i filmów z wbudowanych aparatów
  • Głośniki stereo
  • Dopracowany interfejs
  • Wysoka wydajność

Minusy:

  • Czas pracy na jednym ładowaniu mógłby być dłuższy
  • Brak ładowarki w zestawie
  • Brak szybkiego ładowania (tylko 25 W)
  • Kiepska kultura pracy
  • Skok wydajności względem poprzednika rozczarowuje