DAJ CYNK

Navitel R1050 - mały wideorejestrator o dużych możliwościach

Marian Szutiak (msnet)

Testy sprzętu

Navitel R1050 kamera na podstawce obok pudelka

Kamera samochodowa to coraz powszechniejszy element wyposażenia naszych aut. W ten sposób zabezpieczamy się przed skutkami ewentualnych wypadków lub innych zdarzeń drogowych, za które odpowiedzialność może czasem niesłusznie spaść na nas. Nagranie wideo może dowieść naszej niewinności (ale może też być przeciwnie). Tego typu urządzenia ma w swojej ofercie firma Navitel, której model R1050 trafił w moje ręce. Ile warte jest to urządzenie – na to i inne pytania postaram się odpowiedzieć w poniższej recenzji, do której przeczytania i komentowania zapraszam.

Najważniejsze dane techniczne:

  • Obudowa z tworzywa sztucznego,
  • Wymiary: 50 x 50 x 87 mm, masa: 98 g,
  • Kamera podłączana do uchwytu magnetycznie (możliwy obrót o 360 stopni), uchwyt przyklejany do szyby samochodowej taśmą dwustronną,
  • 1,2-calowy wyświetlacz IPS LCD o rozdzielczości 240 x 204 piksele,
  • Procesor MSTAR 8328,
  • Obsługa kart pamięci microSD do 64 GB,
  • Czujnik Sony IMX323, soczewka z 4-warstwowego szkła, obiektyw o kącie widzenia 165 stopni, zdjęcia JPG, nagrania wideo MP4 1920p@30fps i 720p@30fps, nagrania o długości 1/3/5/10 minut, nagrywanie w pętli, nadpisywanie nagrań,
  • Auto-sensor, G-sensor, moduł GPS, Wi-Fi, detekcja ruchu, tryb parkingowy, głośnik, mikrofon,
  • Baza fotoradarów,
  • Złącza mini USB 2.0 (jedno w podstawce i jedno w kamerze),
  • Zasilanie przez port mini USB 5V/1,5A,
  • Wbudowany akumulator litowo-polimerowy o pojemności 180 mAh,
  • Cena: 399 zł.

Navitel R1050 podstawka kamera

Zestaw testowy

Kamera samochodowa Navitel R1050 ma kolor czarny. W białym kartonowym pudełku oprócz kamery i podstawki znalazł się także zasilacz podłączany do gniazda zapalniczki (5V/1,5A) z nieodłączalnym przewodem z wtyczką mini USB. Od razu widać tu dwie wady. Po pierwsze, jeśli w samochodzie mamy tylko jedno gniazdo zapalniczki (ja tak mam w swoim) i podłączymy do niego zasilacz dołączony do kamery Navitel, możemy zapomnieć o ładowaniu innych urządzeń, na przykład smartfonu. Lepszym rozwiązaniem jest użycie innego zasilacza, na przykład z dwoma lub trzema portami USB. I tu od razu natrafiamy na drugi problem, czyli dosyć rzadko już spotykany standard mini USB. Producent dorzuca też osobny przewód z wtyczką mini USB, ale jest on dosyć krótki. Poza tym producent nie zaleca używania innej ładowarki niż oryginalna, motywując to negatywnym wpływem na działanie baterii.

Navitel R1050 akcesoria

W zestawie znalazła się też dodatkowa taśma dwustronna do przyklejenia podstawki – na wypadek, jakbyśmy chcieli zmienić jej położenie lub przenieść do innego auta, a także ściereczka z mikrofibry. Kupując tę kamerę samochodową, otrzymamy również roczną licencję na nawigację Navitel Navigator z mapami Europy, Białorusi, Kazachstanu, Rosji i Ukrainy.

Navitel R1050 fotoradar noc

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Marian Szutiak