OnePlus 10T po premierze. Turboflagowiec powala nie tylko ładowaniem
OnePlus 10T to flagowiec na sterydach, do tego dobrze wyceniony. Szybkie ładowanie 150 W i aparat opracowany wspólnie z legendą fotografii to zaledwie wierzchołek góry lodowej jego zalet.

OnePlus 10T. Flagowiec na sterydach
OnePlus 10T będzie potężny – to nie ulega wątpliwości – i spory. Na froncie znalazł się doskonały ekran Fluid AMOLED, mogący pracować z częstotliwością odświeżania 60, 90 i 120 Hz. Ekran wyświetli oczywiście materiały HDR10+ i takie z 10-bitową głębią koloru. Może również pracować w trybach pokrywających całą paletę sRGB i DCI-P3, a szczytowa jasność dochodzi do 950 nitów. OnePlus podarował sobie zawijanie ekranu na krawędziach telefonu. I dobrze – dzięki temu telefon będzie trochę tańszy i zapewne naprawa będzie łatwiejsza.



Wizualnie OnePlus 10T 5G jest bardzo podobny do zaprezentowanego wcześniej OnePlusa 10 Pro. Można je jednak łatwo odróżnić, jeśli przyjrzymy się konstrukcji aparatów – mają lampę błyskową i sensor temperatury barw w różnych miejscach. Tył telefonu to precyzyjnie kształtowana tafla szkła, obejmująca aparaty z tyłu – proces produkcji kojarzy mi się z tym, który stosuje OPPO w modelu Find X5 Pro. W inspirowanej bazaltem wersji OnePlusa 10T szkło zostało ozdobione w procesie LDI, który pierwszy raz widzieliśmy w serii OPPO Reno7. Jadeitowa zieleń została wykonana nieco inaczej, ale również powinna perfekcyjnie leżeć w dłoni.
OnePlus 10T (bez „Pro”) będzie miał szybszą ładowarkę – aż 150 W. Pozwoli ona naładować akumulator o pojemności 4800 mAh do pełna w zaledwie 19 minut. Magazyn energii został podzielony na dwie części po 2400 mAh, a o jego trwałość zadba sztuczna inteligencja i system chłodzenia. Telefon będzie można ładować nawet przy -20°C! Wyjątkiem są Stany Zjednoczone, gdzie ładowarka będzie pracować z mocą 125 W. Szybkie ładowanie 150 W SuperVOOC Endurance Edition wymaga bowiem napięcia 220 V w gniazdku, a większość amerykańskich ma 110-120 V. Oczywiście w pudełku z telefonem znajdzie się charakterystyczny, czerwony kabelek.
OnePlus 10T jest po części telefonem gamingowym. Jego sercem jest nowy Snapdragon 8+ Gen 1, wykonany w procesie litograficznym 4 nm, który ma zapewnić niezrównaną wydajność. Qualcomm zapewnia, że nowoczesny proces produkcji zagwarantuje również oszczędność energii, gdy będzie to możliwe. O przyzwoitą temperaturę w czasie pracy zadba ulepszony system chłodzenia 3D Cooling System 2.0. Jest tu największa w historii OnePlusa miedziana komora parowa z ośmioma kanałami rozprowadzającymi energię cieplną. Jeśli to wciąż za mało, można będzie założyć innowacyjne, pasywne etui chłodzące, wykorzystujące wodę z powietrza.
Perfekcyjną łączność zaś zapewni 15 anten 360°, rozmieszczone w ten sposób, by gracz nie zasłaniał ich dłońmi. Za zarządzanie ich pracą odpowiedzialny jest autorski system SmartLink. Do tego dostaniemy 8, 12 albo 16 GB RAM-u LPDDR5, co według producenta ma pozwolić na załadowanie 35 albo i więcej aplikacji i płynne przełączanie się między nimi bez utraty danych. Na dane będzie dostępne 128 lub 256 GB pamięci UFS 3.1.
Trzymamy kciuki, żeby aparat OnePlusa 10T sprawował się lepiej, niż w OnePlusie 10 Pro, który nieco naz zawiódł. Z tyłu znalazły się 3 aparaty:
- odpowiednik 24 mm z matrycą Sony IMX766 50 MPix;
- ultraszerokokątny 119,9° z matrycą 8 MPix;
- makro, pozwalający zbliżyć się na 2-4 cm od obiektu.
Jest tu także lampa LED, ale raczej nie będzie potrzeby, by często z niej korzystać. Ssytem Image Clarity Engine 2.0 zapewni, że zdjęcia zawsze będą ostre – działa podobnie do trybu seryjnego, ale automatycznie wybiera ujęcie najmniej poruszone. OnePlus poprawił także tryb nocny Nightscape 2.0, w którym sztuczna inteligencja redukuje szum i poprawia balans między jasnymi i ciemnymi obszarami. Frontowy aparat 32 MPix również zapowiada się atrakcyjnie.
OnePlus 10T ma fabrycznie zainstalowany system OxygenOS 12.1, bazujący na Androidzie 12. Jak w banku mamy aktualizację do systemu OxygenOS 13, gdy tylko zostanie ukończony, a potem jeszcze dwie duże aktualizacje i oczywiście dużo łatek bezpieczeńśtwa.
OnePlus 10T jest już dostępny w przedsprzedaży na stronie producenta, a do 17 sierpnia trwa promocja dla członków klubu „czerwonego kabla”. W Polsce OnePlus 10T będzie dostępny premierowo od 11 sierpnia. Ceny wyglądają następująco:
- 649 dolarów lub 699 euro za wersję 8/128 GB;
- 749 dolarów lub 799 euro za wersję 16/256 GB.
Etui chłodzące będzie kosztować 39 dolarów lub 45,99 euro.
Tak prezentuje się pełna specyfikacja nowego sztandarowego modelu marki OnePlus:
Na koniec ciekawostka: premiera OnePlusa 10T odbyła się w Nowym Jorku, a nie w rodzimym kraju producenta.