Google chce, by inteligentne okulary zrobił mu ktoś inny
Jak donosi The Verge, Google nie chce sam produkować inteligentnych okularów z Gemini AI, ale szuka partnerów, którzy umieszczą jego funkcje w swoich produktach. Trwają już rozmowy z liderem branży.

Google niedawno zwrócił się do samego EssilorLuxottica
EssilorLuxottica zapewne nic Wam nie mówi, tymczasem jest to firma stojąca za sukcesem kolaboracji Ray-Bana i Mety, właściciela Facebooka. Ray-Ban Meta Smart Glasses to z wyglądu klasyczne okulary, do złudzenia przypominające „te zwyczajne”, które mają wbudowany aparat i zestaw słuchawkowy w oprawkach. Okulary pozwalają na nagrywanie doskonale stabilizowanego wideo, działają jak słuchawki bluetooth, bez zatykania kanałów słuchowych użytkownika, a do tego w regionach gdzie są dostępne, mogą inteligentnie rozpoznawać przedmioty i mówić użytkownikowi, co znajduje się przed nim.
Okulary Mety nie są oficjalnie dostępne w Polsce, ale szereg dziennikarzy kupiło je podczas wyjazdów zagranicznych i całkiem możliwe, że widzieliście już efekty ich pracy na YouTube'ie czy TikToku — to te wszystkie prezentacje produktów, w których nagle okazuje się, że autor ma wolne obie dłonie podczas nagrywania i oglądacie wszystko z perspektywy oczu osoby będącej na danym wydarzeniu. Jest to fajne, ale to wciąż za mało. Sam Mark Zuckerberg określił ten produkt jako pierwszy, najbardziej podstawowy z rodziny inteligentnych okularów.



Google ma apetyt na więcej
Wybacz Facebooku, ale liderem AI, póki co nie jesteś. Google chce, by produkt bazujący na jego Gemini AI potrafił znacznie więcej. Z drugiej strony, jeśli firma dopiero szuka partnerów, to można śmiało powiedzieć, że jest przynajmniej o rok do tyłu za Facebookiem. No a podobne sny o potędze ma teraz też Apple, który zamierza dodać do swoich AirPodsów Pro kamery podczerwieni, z których pomocą możliwe będzie sterowanie okularami bez użycia dotyku, dokładnie jak w Apple Vision Pro.
Jak mogą działać okulary z funkcjami Google'a, chyba najlepiej obrazuje poniższe wideo. Choć to oczywiście dopiero wczesny przedsmak tego, co może nas czekać w niedalekiej przyszłości.