DAJ CYNK

Miała chronić, a ma dziurę? Popularna aplikacja w opałach

Anna Rymsza

Bezpieczeństwo

Signal ma poważną lukę

Signal znajduje się w czołówce komunikatorów, zapewniających bezpieczną komunikację. Pojawiły się jednak doniesienia o poważnej luce. Czy to prawda? A może ktoś stara się podkopać pozycję Signala?

Dalsza część tekstu pod wideo
 

W ciągu weekendu wokół komunikatora Signal zrobiło się zamieszanie. W sieci pojawiły się doniesienia o tym, jakoby komunikator miał poważną lukę bezpieczeństwa. Czy to prawda? Autorzy komunikatora badają sprawę, ale nie trafili jeszcze na żaden wartościowy ślad.

Błąd w podglądzie linków

Luka typi 0-day, czyli umożliwiająca już teraz włamanie do aplikacji, ma znajdować się w funkcji generowania podglądu linków. Po włamaniu miałoby być możliwe przejęcie kontroli nad urządzeniem mobilnym ofiary.

Twórcy komunikatora poinformowali na Twitterze, że zbadali sprawę. Nie ma dowodów na to, że luka w Signalu była wykorzystywana do włamań. Co więcej, nie ma dowodów na to, że luka w ogóle istnieje. Zespół nie otrzymał żadnych zgłoszeń, niczego sam nie znalazł i nie otrzymał żadnych sygnałów od partnerów. 

Źródłem informacji o luce miał być rząd USA. Autorzy komunikatora skontaktowali się z odpowiednimi osobami w administracji i nie otrzymali żadnego potwierdzenia, że zarzuty są prawdziwe. Signal prosi więc o pomoc w zidentyfikowaniu i usunięciu podatności – jeśli oczywiście ktoś ma prawdziwe informacje na jej temat.

Ustawienia aplikacji Signal

 

Trudno powiedzieć, czy użytkownicy Signala są aktualnie zagrożeni. Prawdopodobnie to tylko działanie wizerunkowe, wycelowane przeciwko komunikatorowi. Dla pewności jednak warto wyłączyć możliwość generowania podglądu linków w ustawieniach komunikatora (sekcja „czaty”). Lepiej przez jakiś czas się obejść bez niej, niż potem żałować, prawda?

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Melnikov Dmitriy / Shutterstock

Źródło tekstu: Signal (Twitter)