DAJ CYNK

Chińczycy podkupują pracowników. Płacą nawet 3 razy więcej

Przemysław Banasiak

Wydarzenia

Chińczycy podkupują pracowników. Płacą nawet 3 razy więcej

Jakiś czas temu Chiny zapowiedziały produkcję własnych, nowoczesnych narzędzi EUV, które pozwoliły by zyskać większą niezależność od Zachodu. A co z brakującą wiedzą i potrzebnym doświadczeniem? Tu z pomocą przychodzą pieniądze.

 

Dalsza część tekstu pod wideo
 

Chińskie firmy intensyfikują rekrutację inżynierów z Zachodu w celu rozwijania własnych technologii produkcji półprzewodników, napotykając przy tym na rosnące obawy dotyczące kradzieży własności intelektualnej i zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego. Przoduje w tym podobno znana w Polsce firma.

Chinom brakuje potrzebnego technologicznego know-how

Huawei zwrócił się do pracowników niemieckiego Zeiss SMT, producenta optyki dla najlepszych na świecie narzędzi litograficznych od ASML, oferując im nawet potrojenie dotychczasowych wynagrodzeń. Działania te wzbudziły niepokój wśród władz USA, Europy i Azji, prowadząc do śledztw i regulacji prawnych.

Niemiecki wywiad rozpoczął dochodzenie po sygnałach od pracowników Zeiss, obawiających się wycieku wrażliwej wiedzy technologicznej. Warto podkreślić, że Huawei kierował swoje oferty również do innych niemieckich firm, takich jak Trumpf. Specjalizuje się ona w laserach dla produkcji chipów.

Oczywiście nie jest to żadna nowość w chińskim sposobie działania. Dwa lata temu rząd USA zobowiązał swoich obywateli i posiadaczy zielonych kart do uzyskania licencji przed podjęciem pracy w chińskim sektorze półprzewodników nad określonymi produktami. Spowodowało to odpływ specjalistów z chińskich firm takich jak AMEC, Huawei i Naura, przyspieszając rekrutację w Europie.

Tajwan prowadził dochodzenia w około 90 przypadkach prób przejęcia pracowników od 2020 roku, wprowadzając surowe kary, w tym do 12 lat więzienia za ujawnienie krytycznych rozwiązań. Korea Południowa również zaostrzyła sankcje za nieautoryzowany transfer technologii, skupiając się na byłych pracownikach pomagających chińskim firmom w kopiowaniu wrażliwych rozwiązań.

Mimo wprowadzonych ograniczeń, inżynierowie z Azji, Europy i USA pozostają stosunkowo otwarci na oferty chińskich przedsiębiorstw. Firmy takie jak Huawei często stosują strategię "spray and pray", masowo kontaktując się z potencjalnymi kandydatami w nadziei na zatrudnienie choć kilku z nich.

Zobacz: Intel ARC Battlemage. Znamy dokładną datę premiery
Zobacz: Producenci uciekają w popłochu z Chin. Wszystko dzięki Trumpowi

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock / Veja

Źródło tekstu: The Wall Street Journal, Tom's Hardware, oprac. własne