Klienci zagłosowali portfelami. CEO ustępuje ze stanowiska

Nowy prezes firmy Sonos zapowiada powrót do podstaw. Należy też spodziewać się kolejnych produktów, skierowanych do innych odbiorców niż dotychczas.

Przemysław Banasiak (Yokai)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Klienci zagłosowali portfelami. CEO ustępuje ze stanowiska

Sonos, znany producent sprzętu audio, zmaga się z poważnymi trudnościami po nieudanej aktualizacji swojej aplikacji. Ruch ten, który w założeniu miał poprawić wrażenia użytkowników i wprowadzić „nowoczesny wygląd”, ostatecznie wywołał falę krytyki i przyczynił się do rezygnacji Patricka Spence’a - prezesa firmy przez ostatnie osiem lat.

Dalsza część tekstu pod wideo

Za sterami zasiada były menadżer Snapa i Pandory

Jedną z głównych przyczyn negatywnych reakcji stały się problemy z oprogramowaniem, które spowodowały m.in. usunięcie cenionych przez użytkowników funkcji, takich jak timery czy alarmy. Dodatkowo wśród posiadaczy starszych urządzeń marki masowo zgłaszano problemy z łącznością i wydajnością, a część z nich przestała w ogóle działać.

Firma przeprosiła za wprowadzony chaos i próbowała stopniowo przywracać utracone funkcje oraz usuwać błędy. Problemy nie ograniczały się jednak wyłącznie do aplikacji - wewnętrzne spory doprowadziły do opóźnień w premierze nowych produktów, a także zwolnienia około 100 pracowników.

W wyniku opisywanych kłopotów przychody firmy zmalały o 14% w czwartym kwartale roku fiskalnego 2024, a analitycy przewidują dalszy, 15% spadek. W obliczu rosnącej krytyki i niepokojących wyników finansowych Sonos dokonał zmian w zarządzie: tymczasowym CEO mianowano Tima Conrada, byłego menedżera w firmach Snap i Pandora.

W mailu do zespołu Sonos nowy prezes Tim Conrad zapowiedział konieczność „powrotu do podstaw” w celu odbudowy zaufania klientów. Jednocześnie podkreślił chęć wyjścia poza dotychczasowy segment domowych głośników, co może oznaczać pojawienie się w przyszłości kolejnych produktów Sonos skierowanych do nowych grup odbiorców.