Facebook ma coraz większe zaległości. Przepalanie milionów nie pomaga
Mimo pozyskiwania specjalistów od OpenAI, Apple czy Google, firma-matka Facebooka nadal ma wyraźne zaległości w wyścigu AI.

Meta, kierowana przez Marka Zuckerberga, po nieudanej próbie podboju metawersum, stawia wszystko na jedną kartę - sztuczną inteligencję. Firma powołała do życia Superintelligence Labs, które ma być nowym centrum rozwoju AI, a do jego zasilenia Meta rekrutuje specjalistów z innych firm, oferując im wręcz niewyobrażalne warunki finansowe.
Klauzule o zakazie konkurencji stają się coraz popularniejsze
Były szef działu foundation models w Apple miał otrzymać bonus w wysokości aż 200 milionów dolarów za dołączenie do Meta. Takie kwoty wywołują poruszenie w całej branży. CEO Google DeepMind, Demis Hassabis, nie kryje opinii, że agresywna polityka zatrudnienia Meta wynika z faktu, że firma pozostaje w tyle w wyścigu AI.



Z przecieków dotyczących Superintelligence Labs wiemy, że spośród 44 zatrudnionych tam pracowników, połowa to Chińczycy, a aż 40% przeszło bezpośrednio z OpenAI. Choć część ekspertów podkreśla, że przejścia między firmami są naturalne i wynikają z różnic w celach czy strategii, inni - jak współzałożyciel Anthropic, Benjamin Mann - zaznaczają, że jego zespoły pozostały wierne swojej misji i nie dały się skusić.
Google wdrożyło zabezpieczenia mające chronić przed masowym odpływem talentów do konkurencji. Pracowników w Wielkiej Brytanii obowiązują klauzule o zakazie konkurencji, które mogą trwać nawet 12 miesięcy po odejściu z firmy. Rozwiązanie to nie tylko ogranicza rekrutacje przez firmy takie jak Meta, ale także wzmacnia stabilność zespołu w kluczowym momencie globalnego wyścigu technologicznego.