Hakerom udało się włamać na profile społecznościowe brytyjskiej armii. Niedługo później złamane konta zaczęły być wykorzystywane do oszustw z kryptowalutami i NFT w tle.
Trudno wyobrazić sobie instytucję, która powinna przykładać więcej uwagi do cyberbezpieczeństwa niż wojsko. A jednak jakimś cudem cyberprzestępcom udało się przeprowadzić skuteczny atak na armię Wielkiej Brytanii.
Na całe szczęście hakerom nie udało się zdobyć dostępu do systemów sterowania brytyjskim arsenałem jądrowym. Kamień z serca, prawda? Zamiast tego przestępcy przejęli kontrolę nad kontami armii w mediach społecznościowych. Ich łupem padły Twitter i YouTube.
Na Twitterze przestępcy szybko podmienili zawartość konta na taką, która sugerowała powiązanie z projektem The Possessed NFT. Oprócz zmiany nazwy i zdjęcia profilowego hakerzy wykorzystywali profil, by rozsyłać fałszywe linki do różnych inicjatyw związanych z NFT.
Konto w serwisie YouTube potraktowano podobnie. Jedyna różnica jest taka, że w tym przypadku przestępcy postanowili podszyć się pod firmę inwestycyjną Ark Invest i zreuploadować jej stare streamy, w których Elon Musk zachwala inwestowanie w kryptowaluty. Oczywiście także w tym przypadku była to przykrywka dla kolejnych oszustw.
Armia stosunkowo szybko odzyskała kontrolę nad zhakowanymi kontami. Nie da się natomiast ukryć, że incydent ten stanowi dla Brytyjczyków sporą kompromitację, nawet jeśli jego konsekwencje nie były szczególnie poważne.
Zobacz: Elon Musk rozmawiał z Papieżem Franciszkiem. Temat zaskakuje
Zobacz: Skandal w wojsku. Zaczęło się od kłótni w sieci
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: The Verge