Podstawowe funkcje telefoniczne i interfejs
Telefon nie ma problemów z zasięgiem sieci komórkowych i Wi-Fi, niezależnie od sposobu trzymania urządzenia. Nie można też złego słowa powiedzieć o jakości rozmów, które są wyraźne i bardzo głośne, również moi rozmówcy nie mieli uwag co do słyszalności. Kolejna pochwała należy się bardzo głośnym dzwonkom rozmowy i budzika. Gorzej natomiast sprawa wygląda, gdy chcemy posłuchać muzyki czy uruchomimy tryb głośnomówiący. O ile tryb głośnomówiący jest jeszcze znośny, o tyle słuchanie muzyki na pojedynczym głośniku G5 do przyjemności nie należy.
Gdy chodzi o pisanie wiadomości, klawiatura ekranowa LG ma dzielone przyciski, wyodrębnioną linię numeryczną, regulowaną wysokość i do wyboru dwa motywy (biały i czarny). Da się też włączyć pisanie przesunięciami. Ani razu klawiatura G5 nie sprawiała mi trudności.
Największą nowością w menu telefonu jest usunięcie szuflady z aplikacjami. Wszystkie zainstalowane programy trafiają na pulpit. Tych preinstalowanych jest naprawdę niewiele - oprogramowanie zajmuje zaledwie 9,16 GB, podczas gdy w poprzednich latach producenci potrafili na swoje potrzeby konsumować we flagowcach nawet kilkanaście gigabajtów. Aplikacje systemowe zostały dodatkowo pogrupowane w katalogi (łącznie na pulpicie jest 10 pozycji), więc wita nas miła dla oka pustka i miejsce na własne programy. W ostatnich dniach pisania recenzji producent udostępnił aktualizację interfejsu - od teraz użytkownik może wybrać jak ma wyglądać ekran główny. Do wyboru mamy wariant opisany wyżej, EasyHome (tryb uproszczony) oraz "Ekran główny i szuflada z aplikacjami". Udało się więc pogodzić interesy zarówno przeciwników usunięcia szuflady z aplikacjami, jak i tych osób, którym pomysł się spodobał.
Interfejs obsługuje motywy pobierane ze Smart World, jest kilka czcionek od wyboru (w tym nawet możliwość ich pogrubienia), da się też zmienić układ i kolor przycisków podekranowych. Podobnie jak w przypadku Galaxy S7, na wygaszonym ekranie stale mogą być wyświetlane najważniejsze informacje o powiadomieniach i godzinie. Tę ostatnią można zamienić też na własny podpis. Bardzo podoba mi się logiczny układ funkcji panelu sterowania i ciekawostka w postaci pozycji "Odinstalowane aplikacje" na pulpicie - w ciągu 24 godzin można je jeszcze przywrócić zanim zupełnie zostaną usunięte z pamięci. Z ciekawostek, warto wspomnieć o geście przybliżania wykonanym na pulpicie (rozsuwające się od siebie palce). Powoduje on ukrycie ikon i pokazanie samej tapety. Jeśli macie na tapecie zdjęcie bliskiej osoby, z gestu będziecie pewnie często korzystać z uśmiechem na twarzy :-).
Warto też powiedzieć kilka słów o czujniku linii papilarnych. Jego lokalizacja wymaga od nas każdorazowego wzięcia telefonu do ręki, więc szybkie zerknięcie do menu telefonu leżącego na stole nie wchodzi w grę. Jeśli jednak to ograniczenie nam nie przeszkadza, palec wskazujący odruchowo trafia w czytnik, co w połączeniu z jego wysoką skutecznością sprawia, że z funkcji korzysta się bardzo przyjemnie.
Powrót do spisu treści