iPhone 14 Pro Max to najnowszy topowy smartfon firmy Apple. Sprzęt ten trafił na dwa tygodnie w moje ręce, dzięki czemu mogłem sam się przekonać, jak się sprawuje na co dzień.
Najnowsze smartfony giganta z Cupertino na polskim rynku łączy przede wszystkim jedna cecha – są droższe niż kiedykolwiek wcześniej. Dotyczy to w szczególności iPhone’a 14 Pro Max, który jest najdroższy z całej tej ferajny.
Najnowsza generacja topowego iPhone’a przyniosła trochę zmian w stosunku do poprzednika. To między innymi rezygnacja z dużego wcięcia na rzecz dwóch otworów w ekranie czy większa rozdzielczość głównego aparatu fotograficznego z tyłu. Jest też wydajniejszy procesor oraz nowe funkcje, w tym wykrywanie wypadku.
A jak to urządzenie sprawuje się na co dzień? Dzięki uprzejmości Orange Polska mogłem się o tym sam przekonać. Odpowiedź na to pytanie, a także wiele innych, znajdziesz w poniższej recenzji, do której przeczytania i komentowania zapraszam.
Najważniejsze cechy telefonu:
Szklana obudowa, ramka ze stali nierdzewnej, ceramiczne szkło chroniące wyświetlacz,
Wymiary: 160,7 x 77,6 x 7,9 mm, masa: 240 g,
6,7-calowy wyświetlacz LTPO Super Retina XDR OLED o rozdzielczości 1290 x 2796 pikseli (460 ppi), HDR10, Dolby Vision, do 2000 nitów (szczyt w plenerze), czujnik oświetlenia,
Obudowa odporna na pyły i wodę, zgodnie z normą IP68,
Głośniki stereo,
Face ID, barometr, alarmowe SOS, wykrywanie wypadków,
Sześciordzeniowy układ Apple A16 Bionic (2 x Everest @3,46 GHz + 4 x Sawtooth @2,02 GHz), proces technologiczny 4 nm,
Grafika Apple GPU,
6 GB RAM-u, 256 GB pamięci masowej (238 GB dla użytkownika),
Jak przystało na bardzo drogi telefon, zestaw sprzedażowy iPhone’a 14 Pro Max jest bardzo ubogi. Oprócz samego smartfonu, który do mnie dotarł w kolorze Space Black, w białym kartonowym pudełku znalazłem jeszcze przewód USB-C – Lightning, metalową igłę do wysuwania tacki na kartę nanoSIM oraz nieco „makulatury” z różnymi informacjami.
Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na
Google News