Apple trzyma rękę na pulsie, ale nie na palcu

Świat technologii wearables nieustannie ewoluuje, a obok smartwatchy coraz śmielej pojawiają się inteligentne pierścienie. Wraz z premierą Samsunga Galaxy Ring, który w końcu trafił również do Polski, wzrosły spekulacje na temat ewentualnego wejścia Apple'a na ten rynek. Jednak CEO firmy Oura, idera w segmencie inteligentnych pierścieni, w wywiadzie dla CNBC rozwiał wszelkie wątpliwości.

Marian Szutiak (msnet)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Apple trzyma rękę na pulsie, ale nie na palcu

Apple nie widzi przyszłości w smart ringach

Podczas Web Summit w Lizbonie, CEO firmy Oura wyraził swoje wątpliwości co do tego, czy Apple zdecyduje się na produkcję smart ringa. Choć rynek urządzeń noszonych, w tym właśnie pierścieni, rośnie, Tom Hale uważa, że Apple raczej nie wejdzie w tę kategorię produktów. Jego zdaniem, amerykański gigant skoncentrował się na rozwoju Apple Watcha, który od lat stanowi fundament ich oferty w segmencie wearables.

Dalsza część tekstu pod wideo

Apple jest bardzo skoncentrowane na zegarku. Postawili na niego i traktują go jako swoją główną platformę.

– zauważył Tom Hale, CEO Oura

Hale podkreślił, że Apple nie jest przekonane do wartości posiadania jednocześnie zegarka i pierścienia, co mogłoby prowadzić do niepotrzebnej rywalizacji wewnętrznej. W obliczu takich rozważań, wprowadzenie nowego produktu w postaci smart ringa mogłoby stanowić zagrożenie dla popularności Apple Watcha, który przez firmę z Cupertino wciąż jest traktowany jako kluczowy element jego ekosystemu.

Rosnąca konkurencja

Oczywiście, zainteresowanie inteligentnymi pierścieniami rośnie, a jednym z najnowszych graczy na tym rynku jest Samsung, który w 2024 roku zaprezentował swoje własne urządzenie. Premiera urządzenia Galaxy Ring wywołała falę spekulacji, że Apple może podążyć za tym przykładem. Zdaniem Hale'a, choć Apple zapewne uważnie obserwuje poczynania konkurencji, firma nie planuje szybkiego wprowadzenia takiego produktu.

Prawdopodobnie trzymają oko na Samsunga i na nas, ale trudno jest stworzyć taki produkt w sposób naprawdę udany.

– stwierdził CEO Oura

Jest to istotna uwaga, ponieważ rynek elektroniki noszonej jest coraz bardziej konkurencyjny, a wprowadzenie nowego urządzenia wymaga dużych nakładów na badania, rozwój i promocję. Z tego powodu Apple, mimo że stale szuka nowych rozwiązań w zakresie zdrowia i technologii noszonej, może być ostrożne w kwestii wprowadzania kolejnych produktów, takich jak pierścienie.

Oura – pionier w kategorii inteligentnych pierścieni

Podczas gdy Apple ostrożnie podchodzi do wprowadzenia nowych urządzeń, Oura, fińska firma założona w 2013 roku, nieustannie rozwija swój produkt – Oura Ring, który zdobył popularność wśród użytkowników dbających o zdrowie i aktywność fizyczną. Oura Ring monitoruje szereg parametrów, takich jak sen, tętno, aktywność fizyczną czy poziom stresu, a także oferuje bardzo długą żywotność baterii, co stanowi dużą przewagę nad smartwatchami, które wymagają częstego ładowania.

Apple trzyma rękę na pulsie, ale nie na palcu

Oura niedawno zaprezentowała swoją czwartą wersję pierścienia, który oferuje jeszcze dokładniejsze monitorowanie stanu zdrowia i lepszą integrację z innymi urządzeniami. Hale zaznacza, że firma Oura nie ma w planach rywalizować z Apple w obszarze smartwatchy, lecz skupia się na innym segmencie rynku – lekkich, komfortowych urządzeniach, które są alternatywą dla bardziej masywnych i kosztownych zegarków.

Dlaczego Apple stawia na zegarki?

Apple od lat konsekwentnie rozwija swoje smartwatche, które stały się jednymi z najważniejszych urządzeń w ekosystemie giganta z Cupertino. Apple Watch nie tylko pełni funkcje tradycyjnego zegarka, ale także monitoruje zdrowie użytkowników, oferując takie funkcje jak monitorowanie tętna, poziomu natlenienia krwi, elektrokardiogram (EKG), a także śledzenie aktywności fizycznej i snu. Smartwatch jest także narzędziem integrującym się z innymi urządzeniami i aplikacjami w ekosystemie Apple. To sprawia, że jest to produkt atrakcyjny dla użytkowników i trudno wyobrazić sobie, by firma zrezygnowała z tej platformy na rzecz pierścienia.

Warto również zauważyć, że Apple rozwija także technologie związane z monitorowaniem zdrowia, w tym badania nad wykrywaniem nowych parametrów biomedycznych, takich jak poziom cukru we krwi. Dlatego też firma może nie widzieć potrzeby wprowadzania na rynek produktu, który mógłby konkurować z już istniejącym Apple Watchem, który oferuje podobne funkcje i stanowi centralny element ich strategii zdrowotnej.