WhatsApp już Cię nie trzyma. Telegram umożliwi łatwą migrację rozmów (aktualizacja)
Długa historia rozmów na WhatsAppie nie jest już powodem, by z niego korzystać mimo niekorzystnych zmian w polityce prywatności. Telegram w wersji 7.4 wprowadził możliwość importu historii rozmów z WhatsAppa.

Telegram i Signal zyskały bardzo dużo na krytyce WhatsAppa. Zaczęły z nich korzystać setki tysięcy osób w ciągu kilku tygodni. Trend się utrzymuje, a autorzy aplikacji reagują. Signal, wcześniej ascetyczny, zyskał niedawno obsługę animowanych naklejek i możliwość ustawienia własnej tapety pod dymkami czatu. Dzięki temu uciekinierzy poczują się bardziej swojsko. Telegram zaś zyska narzędzie, które pozwala zaimportować historię rozmów z WhatsAppa.



Telegram jeszcze nie komunikuje oficjalne tej nowości, a w zasadzie to wzmianki o nim zostały usunięte z informacji o nowościach w wersji 7.4. Prawdopodobnie nie jest jeszcze gotowa do użytku „produkcyjnego”, ale nie zmienia to faktu, że jest już w aplikacji i niektórym użytkownikom uda się z niej skorzystać.
Import działa odrobinę na około. Najpierw trzeba przejść do WhatsAppa i w menu rozmowy wybrać polecenie eksportu. Historia zostanie zapisana w archiwum ZIP, które można następnie udostępnić Telegramowi za pośrednictwem systemowego menu. Telegram powinien wtedy zapytać, czy zaimportować rozmowę i do którego kontaktu należy ją przypisać. Importowane wiadomości zostaną odpowiednio oznaczone, by można było je odróżnić od wysyłanych przez Telegram. Identycznie działa przenoszenie rozmów z Line, KakaoTalk i prawdopodobnie innych komunikatorów.
Ponadto nowy Telegram pozwala zmienić osobno głośność dla każdego uczestnika rozmowy głosowej i wideo, a wszystkie aktywne rozmowy z grup będą widoczne na górze listy rozmów głosowych. Ponadto można zgłaszać fałszywe grupy i kanały.
Aktualizacja:
Telegram potwierdził istnienie funkcji na swoim oficjalnym blogu.