TikTok zaczął wysyłać powiadomienia użytkownikom na temat ważnych wydarzeń. Szkoda, że są one albo nieaktualne, albo nieprawdziwe.
Użytkownicy TikToka donoszą o podejrzanych powiadomieniach, które zaczęła wysyłać im aplikacja. Prawdopodobnie mają one zwiększyć zaangażowanie, ale mają jeden poważny problem. Są albo nieaktualne, albo po prostu nieprawdziwe.
Jeden z przykładów dotyczy ostrzeżenia przed możliwym Tsunami w Japonii. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że przyszło ono 3 tygodnie po trzęsieniu ziemi w regionie, więc zagrożenie już dawno minęło.
Aplikacja informowała też o anulowanych koncertach Taylor Swift na Florydzie, co było nieprawdą. Jeszcze śmieszniej brzmią powiadomienia na temat zbanowania przez MLB (baseball) japońskiego zawodnika Shoheia Ohtani. Taka informacja rzeczywiście się pojawiła, ale w kwietniu i była żartem z okazji Prima Aprilis.
Nie wiadomo, w jaki sposób informacje do powiadomień są wybierane. Prawdopodobnie robi to algorytm, który sprawdza ich popularność, liczbę polubień czy podań dalej. Natomiast pewne jest, że nie jest to kontrolowane przez żadnego człowieka, który mógłby sprawdzić rzetelność powiadomień. Co gorsze, są one prezentowane w formie przypominającej aktualności, więc wiele osób może się na nie nabrać.
TikTok co prawda usunął podejrzane powiadomienia, ale mleko się rozlało.
Zobacz: Unia nie odpuszcza. TikTok musi wycofać jedną z opcji (aktualizacja)
Zobacz: Rząd zdecydował. Szkoła ma być wolna od tiktoków
Źródło zdjęć: BongkarnGraphic / Shutterstock.com
Źródło tekstu: PCMag