Zapaść w Dropbox. 500 osób do zwolnienia
Dropbox po boomie związanym z pracą zdalną w czasie pandemii wyraźnie osłabł. Szef firmy, Drew Houston rusza z masowymi zwolnieniami — pracę straci 500 osób.

Szef firmy bierze pełną odpowiedzialność za zwolnienia. To jego decyzje doprowadziły do 10% spadku wartości akcji firmy, której wartość wynosi obecnie ponad 8 mld dolarów. Sęk w tym, że nie bardzo jest możliwość zmiany prezesa — Houston to współzałożyciel Dropboksa i istotny udziałowiec z około 20% akcji.
Jako CEO biorę pełną odpowiedzialność za tę decyzję i okoliczności, które do niej doprowadziły, i szczerze przepraszam wszystkich, którzy zostaną nią dotknięci.
Wiem, że to niezwykle trudna i niechciana wiadomość. Wszystkim, którzy opuszczają Dropbox, jestem głęboko wdzięczny za wszystko, co zrobiliście dla naszej firmy i naszych klientów.
- cytuje prezesa The Register



Co warto dodać, nie jest to pierwsza runda zwolnień. W 2023 roku Dropbox pożegnał się z 16% personelu, dołączając do fali cięć w branży, która nastąpiła po dynamicznych wzrostach w czasie pandemii.
W ostatnim czasie przychody Dropboxa rosły powoli, osiągając jednocyfrowe wskaźniki wzrostu. To jednak tylko cień dawnej dynamiki rozwoju popularnej platformy chmurowej. Wzrosty mogą być po części efektem wprowadzenia przystępnej taryfy Dropbox Basic Extra, za 2 euro miesięcznie, która oferuje 50 GB miejsca. Wcześniej najtańsze plany zaczynały się od kilkunastu euro i 2 GB przestrzeni.
Hojne odprawy
Dla pracowników objętych programem zwolnień firma przygotowała hojne odprawy, w wysokości co najmniej 16 tygodni wynagrodzenia oraz opcji na akcje za IV kwartał 2024 roku. Do tego pracownicy będą mogli zachować swoje komputery służbowe.