Intel szaleje. Nadciągają 40-rdzeniowe procesory
Wygląda na to, że następne generacje procesorów od Niebieskich będą przełomowe. Skok wydajności może być ogromny ze względu na kosmiczną liczbę rdzeni.

Wielkimi krokami zbliża się premiera nowych procesorów Intela, czyli rodziny Raptor Lake Refresh. Ma ona nastąpić jeszcze w tym miesiącu, a dokładniej 17 października. Będzie to ostatnia seria korzystająca z płyt głównych wyposażonych w gniazdo LGA 1700, które debiutowało na rynku pod koniec 2021 roku.
Intel Arrrow Lake Refresh zadebiutuje w 2025 roku
Wiele osób zastanawia się więc jakie są dalsze plany Niebieskich. W przypadku komputerów stacjonarnych pod koniec przyszłego roku należy się spodziewać serii Intel Arrow Lake oraz platform z socketem LGA 1851. A co dalej? Wygląda na to, że będzie podobnie - łącznie zobaczymy trzy różne rodziny CPU.



Jak donosi Moore's Law Is Dead, Intel planuje po premierze Intel Arrow Lake wydać serię Intel Arrow Lake Refresh. Miałaby ona debiutować w drugiej połowie 2025 roku. Nadal będzie to połączenie litografii TSMC N3B i Intel 20A oraz architektur Intel Lion Cove i Skymont. Zwiększy się jednak liczba rdzeni.
Zgodnie z dotychczasowymi informacjami Intel Arrow Lake ma zaoferować maksymalnie 36 rdzeni - 8 typu P, 16 typu E i 2 w SoC. W przypadku Intel Arrrow Lake Refresh mielibyśmy zobaczyć do 40 rdzeni - 8 typu P, 32 typu E i 2 w SoC. Niebiescy postąpili identycznie w przypadku przejścia z Intel Core 12. gen na Core 13. gen.
Druga generacja Intel Arrow Lake miałaby przynieść minimalny wzrost wydajności jednowątkowej, ale znaczący wzrost wydajności wielowątkowej. Premiera przewidywana jest w okolicach serii AMD Ryzen 8000 i 9000. Warto przypomnieć, że AMD planuje iść śladami intela i również zaoferować CPU z wieloma (małymi) rdzeniami.
Na koniec warto podkreślić, że przedstawiane dzisiaj informacje to nic innego jak plotki. Warto podchodzić do nich z pewną dozą ostrożności. Zwłaszcza, że to źródło podawało już wiele razy błędne informacje.