Studio Ghibli długo było absolutnym królem, jeśli chodzi o filmy w stylu anime. Żaden władca nie rządzi jednak wiecznie. Teraz na tronie zasiada film Demon Slayer.
Demon Slayer (Kimetsu no Yaiba) to seria, która udowodniła, że można pobić wszystkie możliwe rekordy. Tytuł był najpopularniejszą mangą 2020, a spośród dwudziestu najchętniej kupowanych tomików, aż dziewiętnaście należało do tej właśnie serii. Nic więc dziwnego, że Demon Slayer zwyciężył również w kategorii filmowej. Film Demon Slayer – Kimetsu no Yaiba – The Movie: Mugen Train w samej Japonii zarobił prawie 38 miliardów jenów, czyli około 360 milionów dolarów. Przez dwanaście tygodni był to najchętniej oglądany film w kinach. Produkcja studia Ufotable odniosła też jednak wielki sukces poza Japonią - łącznie z rynkami zagranicznymi film zarobił ponad 401 milionów dolarów.
To jednocześnie pierwszy japoński tytuł, który pokonał tę barierę. Do tej pory rekordzistą był film Spirited Away autorstwa Studia Ghibli z 2001. Film Hayao Miyazakiego zarobił wtedy 383 miliony dolarów. Wynik Demon Slayera jest o tyle imponujący, że film można było oglądać tylko w Japonii, Korei Południowej, Wietnamie, Singapurze i na Tajwanie. Dla porównania Spirited Away trafił też do kin w Europie i Ameryce Północnej.
Zobacz: Demon Slayer najpopularniejszą mangą 2020, już niedługo gra mobilna, na PlayStation i film
Zobacz: Niedługo skończy się Horimiya, ale B: The Beginning dostanie nowy sezon na Netflix
Źródło tekstu: animenewsnetwork, wł