Eksperci zwracają uwagę na absurd nowych przepisów. To niebezpieczne

Rząd planuje nowe przepisy, które pozwolą już 17-latkom wsiąść za kierownicą samochodu. Eksperci krytykują ten pomysł i przewidują wzrost wypadków.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
6
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Eksperci zwracają uwagę na absurd nowych przepisów. To niebezpieczne

Rząd szykuje mnóstwo zmian dla kierowców. Część dotyczy kandydatów, którzy dopiero chcą zdobyć uprawnienia. Jeśli propozycje wejdą w życie, to już osoby w wieku 17 lat będą mogły zasiąść za kółkiem. Co prawda pod nadzorem starszego kierowcy, ale jednak. Eksperci uważają, że to nieprzemyślana propozycja, która przełoży się na więcej wypadków — informuje Rzeczpospolita.

Dalsza część tekstu pod wideo

Prawo jazdy od 17 lat? To niebezpieczne

Przypomnijmy, że rząd proponuje zmiany, według których już 17-latkowe będą mogli przystąpić do egzaminów na prawo jazdy. Jeśli uzyskają uprawnienia, to będą mogli jeździć, ale tylko pod nadzorem innego kierowcy. Ten musi mieć co najmniej 24 lata, od 5 lat prawo jazdy i nie może być niczym odurzony. Zdaniem ekspertów to za mało, aby mówić o bezpieczeństwie.

Projekt jest nieprzemyślany. Prawo jazdy można dawać temu, kto będzie funkcjonował w sposób odpowiedzialny na drodze i niezagrażający zdrowiu swojemu i innych osób. 17-latkowie nie są do tego przygotowani.

- mówi dr Andrzej Markowski, psycholog transportu.

Z kolei policjanci uważają, że oddanie 17-latka pod opiekę 24-latka to nieporozumienie, bo kierowcy w tym wieku sami często powodują wypadki. To właśnie osoby w wieku 18-24 lat najczęściej są uczestnikami niebezpiecznych zdarzeń drogowych. Ta grupa wiekowa ma najwyższy wskaźnik liczby wypadków na 10 tys. osób. W aż 61 proc. przypadków wypadki z ich udziałem kończą się ofiarą śmiertelną.

Rząd broni się, że zmiany poprzedzono analizą podobnych regulacji w Holandii, Niemczech, Francji czy Austrii. Jednak zdaniem ekspertów nie wzięto pod uwagę różnicy w szkoleniach i badaniach młodych kierowców.