Samsung zaprosił mnie na warsztaty dotyczące zagadnienia o nazwie Design Thinking. Co to jest? Nie wiedziałem, projektowanie czegoś tam... Będzie suchy wykład, dużo motywacyjnej gadki, po której usnę. Było jednak zupełnie inaczej.
Nic prostszego. Na kartce naszkicowałem prosty portfel z jednym niewielkim schowkiem na karty płatnicze, kieszonką na monety i tradycyjną przegródką na banknoty. Wszystko proste, oszczędne, minimalistyczne, bo przecież kto w dzisiejszych czasach nosi tyle metalu, papieru i plastiku, kiedy można mieć smartfon z NFC i Google Pay. Żeby dodać trochę nowoczesności, dołożyłem jeszcze moduł lokalizacyjny – to pozwoli za pomocą Bluetooth czy GPS namierzyć zgubiony portfel.
Projektowanie „jak ja bym chciał” to oczywiście kusząca wizja, która na pewno przyniosła kilka sukcesów na rynku. Jednak kryje się za tym wiele pułapek, które zamiast sukcesu przyniosą porażkę.
Bo ktoś nie chce w ogóle mieć portfela, wszystko nosi w smartfonie. W kieszeni spodni ma 2 zł na wózek do sklepu. Ktoś inny przeciwnie: nosi nie tylko złotówki, ale drobne monety, które pozostały po wakacjach w Bułgarii trzy lata temu, a do tego gruby plik banknotów, kilkanaście kart płatniczych (także te nieważne) i lojalnościowych, zdjęcie ukochanej, wizytówki własne i poznanych ostatnio osób, a do tego paragony z Orlenu i naklejki z Biedronki. Jeszcze inna osoba chce mieć portfel zapewniający bezpieczeństwo płatności NFC z kilkoma kartami zamkniętymi w przegrodzie nieprzepuszczającej sygnału komunikacji radiowej. Jedni chcą portfel w kolorach tęczy, inni czarny, jedni sportowy z wytrzymałego nylonu, inni tradycyjny ze skóry. I tak dalej, i tak dalej…
I właśnie to jest punkt wyjścia do projektowania metodą Design Thinking. Można go odnieść do prostych rzeczy codziennego użytku, ale też zastosować w tworzeniu produktów z wykorzystaniem zaawansowanych technologii.
Design Thinking to projektowanie w pięciu krokach.
Jak była idea tego spotkania i warsztatów Samsunga? Koreańska firma od lat prowadzi program edukacyjny o nazwie Solve for Tomorrow. Jego celem jest wzmacnianie kompetencji przyszłości u młodzieży, zachęcanie jej do aktywności, przekonanie do twórczej odwagi i zachęcenie do realizacji własnych, nieraz szalonych, ale potencjalnie przełomowych projektów.
W październiku trwa nabór do programu Solve for Tomorrow skierowanego do polskiej młodzieży. Mogą się od niego zgłaszać uczniowie ze szkół ponadpodstawowych wraz z nauczycielami oraz studenci z I i II roku studiów pierwszego stopnia.
Młodzi ludzie mają za zadanie zaproponować projekt dotyczące trzech największych wyzwań współczesnego świata:
Zgłoszenia do programu Solve for Tomorrow odbywa się poprzez formularz na stronie www.solvefortomorrow.pl i trwa do 31 października 2021 r.
Design Thinking umożliwi wyjście z utartych schematów, spojrzenie na swój pomysł z innej perspektywy. Jednocześnie dzięki pracy tą metodą młodzi ludzie zdobędą kompetencje cenione na rynku pracy w dzisiejszych czasach. Będą wrażliwsi na potrzeby drugiego człowieka i nauczą się tego, że błędy są ok i to właśnie dzięki nim możemy się rozwijać i ulepszać nasze pomysły. Praca metodą DT zdecydowanie otwiera ludzi, wyzwala ich kreatywność oraz sprawia, że stają się odważniejsi i pewniejsi siebie
– przekonuje Marta Florkiewicz-Borkowska, ambasadorka programu Solve for Tomorrow, zdobywczyni prestiżowego tytułu Nauczycielki Roku 2017.
Zaczyna się od flamastrów i kartki papieru, przechodzi etapy analiz, burzy mózgu, prób, testów, a następnie oceniania ich – a efektem mogą być wielkie wynalazki, zmieniające nasze codzienne życie albo po prostu świetnie się sprzedające. Trzymajmy więc kciuki za to, by program Solve for Tomorrow zaowocował wyjątkowymi pomysłami polskiej młodzieży!
Zobacz: Samsung startuje z programem edukacyjnym Solve for Tomorrow
Zobacz: Co robić z elektrośmieciami? Nauczy tego Centrum ElektroEkologii
Źródło zdjęć: wł, Samsung