Firma Microsoft właśnie ogłosiła nowe funkcje Copilot+ w Windows 11. Pierwsza z nich to Recall "Przywołaj natychmiast". Funkcja ta jest wielce przydatna, ale jej wprowadzenie może stać się nie lada koszmarem, jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo i prywatność.
Recall, czyli "Przywołaj natychmiast" od Windows 11
Chyba nie ma nieczego bardziej frustrującego, niż znalezienie czegoś, o czym wiemy, że widzieliśmy już na naszym komputerze, ale za nic w świecie nie możemy ponownie zlokalizować. Należałoby mieć nienaganny porządek w folderach i pamiętać dokładnie nazwę folderu, w którym znajduje się szukany plik. Możliwe? W większości przypadków niewykonalne. Nie sposób pamiętać lokalizacji wszystkich plików, nazw stron internetowych oraz przewijać setki e-maili z załącznikami.
Windows 11 znalazł cudowny lek na tą potrzebę znalezienia potrzebnego pliku. Dzięki funkcji Recall bez problemu uzyskamy wirtualny dostęp do tego, co widzieliśmy na swoim desktopie. To coś w rodzaju pamięci fotograficznej.
Komputery Copilot+, podobnie jak ludzie, przechowują w pamięci informacje w oparciu o relacje i skojarzenia. Pomogą nam utrzymać porządek informacyjny i zapamiętać rzeczy, które wypadły nam z głowy. Dzięki Recall, skorzystamy z zapamiętanych wskazówek i szybko oraz intuicyjnie znajdziemy to, czego szukamy.
Możemy do woli przewijać na osi czasu, aby znaleźć to, czego szukamy. Działa to w dowolnej aplikacji, stronie internetowej, albo dokumencie. Użytkownik zawsze może wrócić do miejsca, w którym już był, niezależnie od tego, o jaki typ szukanego pilku chodzi. Czy jest to e-mail od szefa, czy konkretny czat w Teams'ach.
Recall wykorzystuje Twój osobisty indeks semantyczny, zbudowany i przechowywany w całości na Twoim urządzeniu.
- przekonuje Yusuf Mehdi z Microsoftu.
Oznacza to, że wszelkie migawki należą do użytkownika, może on w dowolny sposób nimi zarządzać - przewijać, usuwać, dostosowywać według potrzeb. Może też wstrzymywać w dowolnym momencie ikony w zasobniku systemowym, widniejącym na pasku zadań. Firma Microsoft zapewnia, że użytkownik ma pełną kontrolę nad prywatnością. Firma twierdzi także, że absolutnie żadne dane nie będą wysyłane na ich serwery. Zatem w jaki sposób bedą te dane lokalnie zabezpieczane na urządzeniach z Windows 11? Jeśli wydarzy się tak, że ktoś niepożądany uzyska dostęp do urządzenia, czy system będzie w stanie odzyskać dostęp do danych? Co z analizą danych wrażliwych, które powinny zostać wysłane w celu zanalizowania informacji w trybie offline? Takie pytania pojawiły się zaraz po ogłoszeniu nowości. Firma Microsoft z pewnością się do nich wkrótce odniesie.
Zobacz: Android 15. Nowa funkcja sprawi, że tajemnice będą bezpieczne
Zobacz: Miliony kobiet korzysta z tych aplikacji. Chronią prywatność?
Źródło zdjęć: Robert Way / Shutterstock.com / Microsoft
Źródło tekstu: Microsoft