DAJ CYNK

Nowa funkcja Windows 11 może stać się koszmarem. Dotyczy każdego

Anna Kopeć

Aplikacje

Nowa funkcja Windows 11 może stać się koszmarem. Dotyczy każdego

Firma Microsoft właśnie ogłosiła nowe funkcje Copilot+ w Windows 11. Pierwsza z nich to Recall "Przywołaj natychmiast". Funkcja ta jest wielce przydatna, ale jej wprowadzenie może stać się nie lada koszmarem, jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo i prywatność. 

Recall, czyli "Przywołaj natychmiast" od Windows 11

Chyba nie ma nieczego bardziej frustrującego, niż znalezienie czegoś, o czym wiemy, że widzieliśmy już na naszym komputerze, ale za nic w świecie nie możemy ponownie zlokalizować. Należałoby mieć nienaganny porządek w folderach i pamiętać dokładnie nazwę folderu, w którym znajduje się szukany plik. Możliwe? W większości przypadków niewykonalne. Nie sposób pamiętać lokalizacji wszystkich plików, nazw stron internetowych oraz przewijać setki e-maili z załącznikami. 

Windows 11 znalazł cudowny lek na tą potrzebę znalezienia potrzebnego pliku. Dzięki funkcji Recall bez problemu uzyskamy wirtualny dostęp do tego, co widzieliśmy na swoim desktopie. To coś w rodzaju pamięci fotograficznej. 

Komputery Copilot+, podobnie jak ludzie, przechowują w pamięci informacje w oparciu o relacje i skojarzenia. Pomogą nam utrzymać porządek informacyjny i zapamiętać rzeczy, które wypadły nam z głowy. Dzięki Recall, skorzystamy z zapamiętanych wskazówek i szybko oraz intuicyjnie znajdziemy to, czego szukamy

Recall oś czasu z suwakiem

Możemy do woli przewijać na osi czasu, aby znaleźć to, czego szukamy. Działa to w dowolnej aplikacji, stronie internetowej, albo dokumencie. Użytkownik zawsze może wrócić do miejsca, w którym już był, niezależnie od tego, o jaki typ szukanego pilku chodzi. Czy jest to e-mail od szefa, czy konkretny czat w Teams'ach.  

recall wyszukiwanie

Recall - czy do końca bezpieczny? Pojawiły się pytania

Recall wykorzystuje Twój osobisty indeks semantyczny, zbudowany i przechowywany w całości na Twoim urządzeniu.

- przekonuje Yusuf Mehdi z Microsoftu. 

Oznacza to, że wszelkie migawki należą do użytkownika, może on w dowolny sposób nimi zarządzać - przewijać, usuwać, dostosowywać według potrzeb. Może też wstrzymywać w dowolnym momencie ikony w zasobniku systemowym, widniejącym na pasku zadań. Firma Microsoft zapewnia, że użytkownik ma pełną kontrolę nad prywatnością. Firma twierdzi także, że absolutnie żadne dane nie będą wysyłane na ich serwery.  Zatem w jaki sposób bedą te dane lokalnie zabezpieczane na urządzeniach z Windows 11? Jeśli wydarzy się tak, że ktoś niepożądany uzyska dostęp do urządzenia, czy system będzie w stanie odzyskać dostęp do danych? Co z analizą danych wrażliwych, które powinny zostać wysłane w celu zanalizowania informacji w trybie offline? Takie pytania pojawiły się zaraz po ogłoszeniu nowości. Firma Microsoft z pewnością się do nich wkrótce odniesie. 

Zobacz: Android 15. Nowa funkcja sprawi, że tajemnice będą bezpieczne
Zobacz: Miliony kobiet korzysta z tych aplikacji. Chronią prywatność? 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Robert Way / Shutterstock.com / Microsoft

Źródło tekstu: Microsoft