Nowy miesiąc zawsze zaczyna się nowościami, przynajmniej jeśli chodzi o listę top 10 Netflixa. Polacy najwyraźniej bardzo lubią się bać, bowiem największą popularnością cieszy się obecnie "Wybawienie". Horror jakich mało.
Wybawienie, można śmiało rzec, to klasyka gatunku. Horror jak należy. Opowieść o nawiedzonym domu, odgłosach z piwnicy i opętaniu przed diabelskie moce. Co ciekawe, inspiracją do filmu było autentyczne wydarzenie z amerykańskiej prowincji. I na tę właśnie myśl, aż przechodzą człowieka ciarki. A to zaledwie początek emocji.
Wybawienie to amerykańska produkcja, która zadebiutowała na Netflixie z ostatnim dniem sierpnia. Horror ten był szczególnie polecany fanom Egzorcysty, ale nie tylko im. Zadowoleni powinni być także miłośnicy filmów, powstałych w oparciu o autentyczne historie. Fabuła Wybawienia czerpie inspiracje z przerażających wydarzeń, które przytrafiły się Latoyi Ammons. Kobieta w 2011 roku, wraz z matką (Glenn Close) i trójką dzieci, przeprowadziła się do wynajmowanego domu na amerykańskich przedmieściach. I tu mamy już do czynienia z prawdziwą klasyką. Zaczynają się im przytrafiać dziwne i budzące grozę zjawiska. Mamy tu wszystko co bywa w klasycznym horrorze. Tajemnicze kroki dobiegające z piwnicy i skrzypiące złowieszczo drzwi. Mokre ślady na podłodze, świadczące o czyjejś obecności w domu, które wynajmują są w stanie przerazić nie tylko lokatorów, ale także widzów. Cała historia to właściwie nic innego, jak nierówna walka z siłami zła.
Film z pewnością spodoba się miłośnikom horrorów. Zachętą dla pozostałych widzów może być fakt, że za kamerą stanął nominowany do Oskara, Lee Daniels. Przyciągnąć może także postać Glenn Close w obsadzie.
Zobacz: Dobra wiadomość dla fanów Stranger Things
Źródło zdjęć: Netflix
Źródło tekstu: Netflix