O tym filmie jest teraz głośno. Owacje na stojąco i okrzyki

I wcale nie chodzi tym razem o rekord kasowy. O filmie "Minecraft" jest jeszcze głośno także z innego powodu. Seanse nie tylko cieszą się ogromną popularnością, ale także stają pewnego rodzaju nowym zjawiskiem - widownia krzyczy do ekranu, popcorn ląduje we włosach, a owacje wyrażane są na stojąco. 

Anna Kopeć (AnnaKo)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
O tym filmie jest teraz głośno. Owacje na stojąco i okrzyki

Kino familijne naszych czasów?

W mediach pełno stwierdzeń, że oto generacja Z znalazła w końcu coś dla siebie. I choć film "Minecraft" spotkał się ze zróżnicowanymi recenzjami, wiele osób na niego poszło i pójdzie wraz ze swoimi dziećmi, aby doświadczyć tego fenomenu, powstałego na bazie 14-letniej gry komputerowej. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Nagrania udostępniane w mediach społecznościowych ukazują tą euforię, która w niektórych przypadkach skutkowała wyrzuceniem z sali widzów, lub stała się przyczyną bójek. Seanse "Minecrafta" na dobrą sprawę rozpoczęły, trwającą już od jakiegoś czasu, debatę na temat etykiety w kinie. Rozpoczęła się ona od kwestii filmowania scen z musicalu Wicked, a następnie udostępniania ich w social mediach. 

Niektórzy opisywali tego typu zachowanie jako "niegrzeczne". Jedno kino w Wielkiej Brytanii, umieściło nawet znak, który ostrzegał widzów, że "głośne krzyki, klaskanie i wrzaski nie będą tolerowane". 

Ale są i tacy, na których tego typu reakcje robią wrażenie i wręcz podnosi poziom wrażeń z oglądania filmu, który, nie ukrywajmy, nie porywa jakoś za bardzo fabułą. 

Jedyne kinowe przeżycie, do którego mogę porównać udział widowni, to Rocky Horror, z tą różnicą, że oglądają go nastolatki z telefonami, a film dopiero co zaczął być wyświetlany. Na początku nie miałem pojęcia, co się dzieje, ku uciesze moich synów. Potem zacząłem się domyślać i teraz wiem, że nie mam pojęcia co stoi za tym hitem kasowym. Uczniowie szkół średnich i młodsi wykrzykują losowe kwestie Jacka Blacka, które znają z YouTube'a i TikToka. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem.

- mówi aktor Roger Clark. 

Popularność filmu wśród generacji Z i generacji alfa, z których wielu dorastało na tej grze sprawiła, że film przekroczył oczekiwania i zarobił 300 milionów dolarów w weekend otwarcia.