Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)


Ulefone Armor 21 to jeden z najciekawszych pancernych smarfonów ostatnich miesięcy.  Jest nie tylko bardzo wytrzymały i kusi potężnym akumulatorem 9600 mAh, ale także wyróżnia się niespotykanym elementem – z tyłu obudowy ma ogromny głośnik o deklarowanym przez producenta natężeniu dźwięku 122 dB. 

Mieszko Zagańczyk (Mieszko)
9
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Armor 21 to jeden z najnowszych smartfonów firmy Ulefone. Zadebiutował w maju 2023 r., jest też już dostępny w oficjalnej polskiej dystrybucji firmy CK Mediator. Jego cena ustalona została na 1399 zł. Miałem okazję sprawdzić ten model podczas wakacyjnych podróży, jak i w mieście już po urlopie. Jak się sprawdził?

Dalsza część tekstu pod wideo
Ulefone Armor 21
Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Co w zestawie?

Ulefone Armor 21 dostarczany jest w typowym dla marki żółto-czarnym pudełku, w którym poza smartfonem znajdziemy ładowarkę o mocy do 33 W z wyjściem USB-C, czerwony kabel dwustronnie zakończony złączem USB-C, kluczyk SIM, a także hartowane szkło jako dodatkową ochronę na ekran. Telefon dostarczany jest też z folią ochronną od razu nałożoną na wyświetlacz, ale jest to dodatek kiepskiej jakości – lepiej więc wykorzystać szkło. Na dnie pudełka znajdziemy ponadto niewielką linkę do łatwiejszego noszenia telefonu, a także standardową dokumentację.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)
Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)


Wygląd i wykonanie

Już od pierwszej chwili po wyjęciu z pudełka Ulefone Armor 21 nie pozostawia cienia wątpliwości, jakim jest sprzętem. To typowy pancerniak, choć z nietypowym zestawem funkcji. To, co od razu rzuca się w oczy, to ogromna wyspa z tyłu obudowy, którą w większej części wypełnia głośnik, otoczony trzema apartami. Cały ten moduł wygląda jak doczepiony, troszkę może niezbyt naturalnie, ale we wzmocnionym telefonie takie rozwiązanie nie dziwi.

Wyspa mocno też wystaje poza obrys obudowy, więc np. podczas wkładania telefonu do kieszeni głośnik będzie się zaczepiał o materiał. Na pewno nie jest to telefon do ciasnych dżinsów, choć w bojówkach sprawdzi się idealnie.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Biorąc pod uwagę zakup Ulefone’a Armor 21, trzeba się liczyć z innymi, podobnymi niedogodnościami. Telefon ma aż 18,1 mm grubości, a przy aparacie ponad 20 mm. Waży też sporo – 400 g. Używam pancernych telefonów od lat, mam w szufladzie z kilkanaście modeli, więc takie rozmiary i masa nie są dla mnie niczym zaskakującym, jednak mimo miesięcznych testów nie do końca przywykłem do tego modelu. Może to jest kwestia proporcji, kształtu obudowy i wyważenia, ale nie raz bywało tak, że odruchowo sięgałem po inny telefon, w którym akurat miałem włożoną drugą (lub trzecią) kartę. Latem noszenie takiego ciężkiego telefonu też jest dodatkowym problemem, bo trudniej go schować, by nie wypadł.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)


Zakładam jednak, że nabywca takiego pancerniaka wie, na co się pisze. Poza kwestią rozmiarów konstrukcja Armora 21 robi doskonałe wrażenie. Smartfon zapewnia pyło- i wodoszczelność zgodnie z normami IP68 i IP69K, spełnia też wymogi wybranych testów MIL-STD-810H. Można go więc zanurzyć na głębokość do 1,5 metra przez 30 minut,  producent obiecuje też wytrzymałość na upadki na twarde podłoże z wysokości 1,5 m.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Większą część obudowy pokrywa czarne, matowe tworzywo, a boki wzmacniają metalowe listwy. Całość jest bardzo solidna i doskonale znosi trudy używania w ciężkich warunkach, np. w piasku czy błocie. Porty od kart SIM i USB-C zabezpieczone są gumowymi zaślepkami, mały problem pojawia się tylko w przypadku głośnika – w kratkach osłonki lubią się zbierać drobne paprochy i ziarnka piasku. Można je łatwo usunąć szczoteczką, ale takiego dodatku nikt ze sobą nie będzie stale nosił. Częściowo ten problem rozwiązuje specjalny dodatek programowy, który poprzez emisję niskich tonów i drgania obudowy pozwala pozbyć się kurzu i wilgoci.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Na obudowie znajduje się też kilka ciekawych detali. Po pierwsze poza standardową diodą powiadomień nad ekranem głośnik okala Infinite Halo – układ 18 diod RGB, które błyskają podczas odtwarzania muzyki, co zapewnia imprezowy klimat, ale też służy jako dodatkowy sygnał powiadomień, np. podczas łładowania czy nachodzących wiadomości.

Główny przycisk zasilania umieszczony jest w wygodnym miejscu z prawej strony obudowy i został zintegrowany z czytnikiem linii papilarnych. Czytnik działa całkiem sprawnie, szybko odblokowuje ekran, chociaż raz miałem taką sytuację, że płytka przestała całkowicie reagować na dotyk, co też nie stało się od razu. Na szczęście pomógł restart telefonu. Zapewne to jakieś niedociągnięcie programowe. 

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Kolejne, warte odnotowania elementy na obudowie Ulefone’a Armron 21 to: emiter podczerwieni (na górze) pozwalający sterować sprzętem jak pilotem, dodatkowy, konfigurowalny klawisz z lewej strony (można przypisać trzy darzenia, np. latarkę, SOS, aplikację Zello), a także port uSmart, do którego można podłączać opcjonalne akcesoria, jak endoskop czy mikroskop. Port i akcesoria znane są z poprzednich smartfonów Ulefone’a, można więc się dodatkowo wyposażyć. Na tylnej klapce widać jeszcze inny, podobny element – cztery styki pogo pins, które pozwalają na ładowanie telefonu w specjalnej stacji dokującej.

W dolnej części obudowy znalazł się szeroki zaczep na linkę, a dodatkowo można dokupić etui z zaczepem karabinkowym lub klamrą na pasek. Pod zaślepką od USB umieszczone jest ponadto wyjście audio 3,5 mm

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Ekran

Ulefone Armor 21 ma dość standardowy ekran jak na tę klasę sprzętu: wyświetlacz IPS o przekątnej 6,58 cala i rozdzielczości Full HD+ (1080 x 2408) w proporcjach 20:9. Fabrycznie telefon dostarczany jest z folią, która na pierwszy rzut oka wygląda jak ochronna, ale lepiej ją od razu zerwać, bo jest słabej jakości. Lepiej powinno się sprawdzić dodatkowe szkło z zestawu. Niestety, producent nie ujawnił, jaki rodzaj szkła fabrycznie osłania wyświetlacz Armora 21 (najwyraźniej nie jest to Gorilla Glass), tym bardziej warto więc nałożyć to dodatkowe zabezpieczenie z zestawu.

Pod względem odwzorowania barw i kontrastu wyświetlacz prezentuje się dość przyzwoicie, ale nie zachwyca szczególnie. Kolory mogą się wydawać nieco sprane, a czerń niezbyt głęboka, ale w codziennych zastosowaniach nie będzie to bardzo przeszkadzać. Ekran mniej się za to sprawdzi w multimediach – w filmach czy grach.  

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

W ustawieniach wyświetlacza znajdują się trzy tryby korekcji kolorów: standardowy, żywy i zimny. Subiektywnie rzecz biorąc, różnica między nimi jest niezbyt duża, nie należy więc liczyć na kolory jak z flagowców. 

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

W standardowym trybie ekran odwzorowuje 91,5% palety barw sRGB oraz zaledwie 76,9% gamatu DCI-P3. Przełączenie się na żywy niewiele zmienia, bo zapewnia 92,1% sRGB i 77,6% DCI-P3. Z kolei tryb zimny oferuje minimalnie lepsze 93,8% sRGB i 79,5% DCI-P3, jednak traci też na jasności, która spada do około 440 nitów.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Ekran Armora 21 nie pozwala na prawidłowe wyświetlanie treści HDR, ale w smartfonach w teren trudno oczekiwać takich możliwości. Również obsługa Widevine na poziomie L3 nie zachęca do oglądania filmów z serwisów streamingowych.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Wyświetlacz zarówno w trybie manualnym, jak i automatycznym sięga jasnością 520-530 nitów, w zależności od miejsca pomiaru. To nieco zbyt mało do pełni komfortu w pełnym słońcu, bo czasem trzeba będzie poszukać cienia. Z drugiej strony taki poziom luminancji jest dość typowy w pancernych telefonach i stanowi akceptowalne minimum.

Do wyboru są też cztery tryby odświeżania obrazu: 60 Hz, 90 Hz i 120 Hz, a także dynamiczny, który w praktyce przełącza między 60 a 120 Hz, w zależności od wykorzystania aplikacji. Trzy zdefiniowane tryby po wybraniu zachowują stałe odświeżanie w systemie i w każdej aplikacji.  

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)


Wydajność i kultura pracy

Sercem Ulefone’a Armor 21 jest układ MediaTek Helio G99, czyli sprawdzona i całkiem przyzwoita jednostka 6 nm z taktowaniem do 2,2 GHz. Grafikę przetwarza GPU Mali-G57 MC2. Za szybkość pracy odpowiada też pamięć RAM LPDDR4X o wielkości 8 GB, którą można rozbudować wirtualnie do 16 GB. Pamięci wewnętrznej jest 256 GB.

Całkiem zgrabne połączenie, a Helio G99 znany jest mi z innych smartfonów, gdzie sprawdza się bez zarzutu. Problem w tym, że Armor 21 trochę przycina. Być może jest to kumulacja mniej wydajnego wariantu pamięci UFS i może brak optymalizacji systemu, w każdym razie zdarza się, że podczas otwierania niektórych aplikacji pojawiają się lekkie spowolnienia. Nie ma w tym żadnej reguły, a po zrestartowaniu smartfon działa całkiem płynnie, jednak sporadycznie takie przycinki się zdarzają. Problemy są także podczas wczytywania szczegółowych map topograficznych, np. w aplikacji OsmAnd, ale z tym ma problem wiele średniaków nawet wyższej klasy.

W ustawieniach systemu znalazło się znane z wielu innych smartfonów z układem MediaTeka programowe rozszerzenie DuraSpeed, które powstało ładnych kilka generacji Androida temu. Wtedy miało sens, teraz teoretycznie dubluje się z natywnymi funkcjami systemowymi, zarządzając pracą aplikacji w tle. Wygląda jednak na to, że Ulefone świadomie wciąż korzysta z tej opcji, która faktycznie może czasem pomóc. Trzeba się jednak liczyć z tym, że aplikacje umieszczone na liście zostaną siłowo zamknięte po jakimś czasie.

Domyślnie włączona jest też opcja wirtualnego RAM-u, co daje dodatkowe 8 GB, ale nie przekłada się to na większą wydajność.

Wydajność ogólna AnTuTu V9 Geekbench 5 AI Benchmark
Jeden rdzeń Wszystkie rdzenie
Blackview BV9200 354380 509 1734 50
Cat S75 389077 655 1925 49,4
Gigaset GX6 427953 687 2049 129,2
Infinix Note 12 2023 375114 543 1797 65,1
Infinix Note 12 Pro 385085 536 1796 55,5
Infinix Note 30 Pro 376600 552 1794 56,0
Motorola Edge 30 Neo 409306 673 1804 73.0
Motorola Moto G73 5G 427172 693 1878 54,7
OnePlus Nord CE 5G 390616 640 1821 30,1
OnePlus Nord CE 3 Lite 5G 403827 681 1961 59,4
Realme 9 5G 361826 689 1942 38,2
Realme 9 Pro+ 496511 817 2315 162,3
Samsung Galaxy A52 346158 540 1609 37,2
Samsung Galaxy A53 417734 505 1861 42,6
Sony Xperia 10 V 392305 665 1921 44
T Phone Pro 5G 329745 522 1608 51
Vivo V21 5G 394845 608 1740 37,6
Ulefone Armor 21 366077 542 1797 68,7
Vivo Y76 5G 367659 543 1691 50
Xiaomi Poco M5s 361236 515 1850 58,2
Xiaomi Poco X4 Pro 5G 392120 686 1906 60,5
Xiaomi Redmi Note 11s 311530 410 1638 45,3
Xiaomi Redmi Note 12 Pro 5G 432116 753 2191 177
Pokaż więcej

W syntetycznych benchmarkach Armor 21 wypada dość przeciętnie, ale jednocześnie trudno doprowadzić go do zauważalnego wzrostu temperatury, co jest zresztą standardową sytuacją w takich średniakach. I tak w AnTuTu 9 smarfton wykręca niezbyt wyśrubowane 366 tys. punktów (typowe dla tego układu SoC), ale też w testach obciążeniowych zachowuje wysoki poziom wydajności (GPU – 99,4%, CPU – 100%), a temperatura nie przekracza 35 stopni.

Wydajność w grach 3D Mark GFXBench offscreen Maksymalna temperatura obudowy [°C]
Wild Life Extreme Wild Life Extreme Stress Test Aztec Ruins Vulkan High Tier 1440p Car Chase 1080p
Blackview BV9200 323 99,40% 325 782 35
Cat S75 - - 373 ` 38
Gigaset GX6 607 99,00% 628 1474 37
Infinix Note 12 2023 1206 98,40% 379,6 907,6 38,2
Infinix Note 12 Pro 347 99,10% 349,8 910,5 38
Infinix Note 30 Pro 351 99,40% 357,5 910,7 30,9
Motorola Edge 30 Neo 1202 99,40% 497 1147 44,4
Motorola Moto G73 5G - - 378,9 1027 44,6
OnePlus Nord CE 5G - - 492,2 1112 39,3
OnePlus Nord CE 3 Lite 5G 1217 99,60% 507,8 1172 42,2
Realme 9 5G 355 97,50% 529,5 1179 40
Realme 9 Pro+ 647 99,40% 667,6 1580 38
Samsung Galaxy A52 - - 458 1036 40,5
Samsung Galaxy A53 638 99,10% 646.7 1380 38,2
Sony Xperia 10 V 361 98,90% 523,9 1150 35,4
T Phone Pro 5G 327 98,50% 333 866 41,9
Vivo V21 5G - - 484 1198 35,6
Ulefone Armor 21 344 99,40% 349,2 899 35
Vivo Y76 5G 326 98,50% 337,4 880 37
Xiaomi Poco M5s - - - - 56,4
Xiaomi Poco X4 Pro 5G 360 99,20% 498,7 1165 39,8
Xiaomi Redmi Note 11s 323 98,80% 353,7 837 40,03
Xiaomi Redmi Note 12 Pro 5G 629 99,60% 655 1524 38
Pokaż więcej

Komunikacja

Ulefone Armor 21 to smartfon 4G, obsługujący dwie karty SIM w tym standardzie. W menu znajdują się tradycyjne przełączniki VoLTE i Wi-Fi Calling. Chociaż smartfonu nie znajdziemy na oficjalnych listach operatorów, zarówno w Orange, jak i w Playu (te karty miałem do testów) z powodzeniem korzystałem z rozmów w obydwu standardach. Jakość połączeń jest bardzo dobra.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Nieco słabiej Armor 21 spisywał się podczas pobierania danych. Chociaż nie odnotowałem większych problemów z połączeniem z sieciami, a telefon logował się do nich nawet w głębokim lesie z dala od stacji bazowych, to jednak transfery danych były bardzo słabe nawet w optymalnych punktach Warszawy. Często były to rezultaty rzędu 20-30 Mb/s, a maksymalnie około 40 Mb/s i nie była to wina przeciążonych sieci. Trudno wskazać, czy to wina słabej konfiguracji anten, czy oprogramowania. Z deklaracji producenta wynika, że smartfon w pełni obsługuje pasma LTE używane w Polsce, nie zauważyłem też w aplikacjach diagnostycznych żadnych niepokojących objawów.

W połączeniach Wi-Fi 5 w 5 GHz Ulefone Armor 21 spisywał się raczej przeciętnie – w mojej sieci domowej pozwolił osiągnąć maksymalnie około 75% przepustowości w odległości metra od routera. Po oddaleniu się dwa pomieszczenia dalej wydajność spadała do około 12%, a w za kolejną ścianą już tracił połączenie.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)


Nie mam za to zastrzeżeń do pozycjonowania. Smartfon korzysta z GPS, GLONASS, Galileo oraz BeiDou i w naszych polskich realiach dość skutecznie zapisywał trasę nawet w lesie. Trzeba tylko uważać, by system nie blokował aplikacji pracującej w tle za pomocą DuraSpeed lub systemowego ograniczenia wykorzystania baterii. W pewnym momencie po dłużej wycieczce terenowej z mapami OsmAnd+ system sam dodał apkę do listy oszczędzania baterii, w rezultacie aplikacja wskazywała właściwą pozycję tylko po odblokowaniu ekranu i wymuszeniu lokalizacji – na szczęście nie przerywała zapisu, a ślad był dość dokładny. W sumie więc Ulefone Armor 21 dobrze sprawdzi się jako terenowa nawigacja, trzeba tylko uważać na te oszczędnościowe funkcje.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)


Jakość dźwięku

Ogromny głośnik na tyle obudowy sugeruje szczególne doznania dźwiękowe, a producent obiecuje poziom głośności sięgający 122 dB. Ma to gwarantować przetwornik o średnicy 36 mm i wnęka dźwiękowa o pojemności 11,5 cm³. Całość według Ulefone’a zapewnia moc szczytową 3,5 W

Głośnik gra w układzie mono, na obudowie nie ma drugiego, który by go wspierał. Konstrukcyjnie przypomina to więc niewielki, zewnętrzny głośnik Bluetooth. A jak się sprawdza w praktyce?

Jeżeli ktoś by chciał kupić Ulefone’a Armor 21, by uniknąć noszenia ze sobą dodatkowego głośnika – to tak, to się sprawdzi. Trzeba brać jednak pod uwagę kilka niuansów.

Podczas pomiarów sonometrem nie udało mi się uchwycić poziomu głośności 122 dB, choć było blisko – około 110 dB podczas odtwarzania dźwięku syreny policyjnej tuż przy głośniku. W oddaleniu na 1 m było to jednak już około 90 dB, co jest wartością standardową. Z kolei muzyka, nawet najostrzejsza czy najmocniejsza dawała wyniki maksymalnie do 102 dB przy głośniku i około 80 dB w odległości metra. Jest więc niewiele więcej, niż oferują tradycyjne układy stereo w wielu smartfonach.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Pomiary głośności nie mówią jednak wszystkiego o uzyskiwanym brzmieniu. Podczas słuchania muzyki wrażenie jest całkiem dobre, efekt jest lepszy niż w wielu tradycyjnych konstrukcjach telefonicznych. Co mnie ucieszyło – słychać i czuć niskie tony, z którymi smartfony zazwyczaj sobie nie radzą.

Testując  Armora 21 cały czas nie mogłem się jednak oprzeć wrażeniu, że czegoś tu mi brakuje. Dynamika – to raz, subtelność brzmienia – do dwa, przestrzenność – to trzy. Z tym ostatnim w konstrukcji mono niewiele można zrobić, ale co z pozostałymi elementami? W ustawieniach telefonu nie ma nigdzie opcji zmiany charakterystyki dźwięku, nie licząc nic niewnoszącego BesLoundness. 

Nauczony doświadczeniem z innych pancernych smartfonów chińskich marek, które często brzmią za cicho i mało dynamicznie, zainstalowałem ze Sklepu Play dodatkowy equalizer i bingo! Wystarczyło nieco dostroić wybrane pasma, a głośnik od razu zyskał na czystości brzmienia. Wtedy nawet słychać subtelności, które znikają w domyślnych ustawieniach. Konstrukcja głośnikowa ma więc spory potencjał, ale nie została dopracowana programowo. Domyślny profil dźwiękowy jest zbyt płaski, zdecydowanie brakuje tonów wysokich. Equalizer wyraźnie pomaga, choć jego skutkiem może być szybciej pojawiające się przesterowanie po pogłośnieniu.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Głośnik w Armorze 21 to konstrukcja imprezowa, ot na ognisko pod namiotem czy na plażę. Nie można więc oczekiwać po nim wysmakowanego brzmienia, jednak dodatek własnego equalizera może znacząco poprawić odbiór. Wtedy można też posłuchać bardziej wysmakowanej muzyki, nie tylko rocka, ale także jazzu, ambitnej elektroniki czy klasyki. 

W menu z aplikacjami znajduje się także radio FM. To kolejna zaleta tego modelu. Sygnał można odbierać bez podłączania słuchawek jako anteny, a odbiornik bardzo dobrze łapie sygnał. Słuchanie audycji radiowych na głośniku daje duży frajdy, dźwięk jest czysty i wyraźny. Audycje można także nagrywać.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Jest jeszcze jeden aspekt użyteczności dużego głośnika – rozmowy w trybie głośnomówiacym. Armor 21 sprawdzi się podczas takich połączeń nawet w hałaśliwym otoczeniu – na przykład podczas pracy w warsztacie czy jazdy samochodem. 

Niestety po podłączeniu słuchawek Bluetooth czy przewodowych nie pomaga nawet equalizer. Dźwięk jest pozbawiony finezji, wydaje się stłumiony i podczas słuchania naprzemiennie muzyki z dwóch smartfonów na tych samych słuchawkach różnica aż bije po uszach – przy czym do porównań używałem dwóch smartfonów, które też nie aspirują do sprzętu stricte muzycznego. Tragedii oczywiście nie ma, ale nie jest to telefon, na którym bym słuchał muzyki z przyjemnością.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)


System

Ulefone Armor 21 pracuje pod kontrolą Android 13. Na podstawowym poziomie jest to „czysty Android”, bo nie ma tu żadnej nakładki i odnajdziemy tu wiele rozwiązań jak z systemu w wersji Google. Niemniej jest też sporo dodatków producenta, które wynikają ze szczególnych możliwości telefonu.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Jedną z nich jest wspominany DuraSpeed, ale w menu znalazło się też kilka innych pozycji ekstra. Jest to np. „Infinite halo”, czyli opcje personalizacji LED-owego okręgu wokół głośnika – można wybrać wzory animacji czy godziny pracy. Ta część menu nie została spolszczona.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Inna, dodatkowa sekcja w ustawieniach to „Klawisz skrótu”, gdzie zarządza się bocznym przyciskiem na obudowie. Z kolei w sekcji „Inteligenta pomoc” znajduje się zestaw różnych  dodatków jak rozszerzenie RAM, dodatkowe funkcje czytnika linii papilarnych, obsługa gestów itd. Na tym jednak nie koniec – jest jeszcze osobna sekcja „Inteligentny dotyk”, gdzie znalazły się kolejne opcje obsługi gestami.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Od czystego Androida  Armor 21 różni się także wyglądem ikon w menu ustawień – są żółte, co ma podkreślać industrialny charakter telefonu.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Poza tymi kilkoma różnicami system zachowuje ducha czystego Androida i na przykład nie zabrakło opcji personalizacji ze stylem kolorystycznym dobieranym na podstawie tapet.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

W tradycyjnej szufladce z aplikacjami znajdziemy ikony podstawowych apek Androida, spory wybór aplikacji Google, a także parę dodatków Ulefone’a. Nie ma za to żadnego bloatware’u ani innych tego typu zbędnych zaśmiecaczy systemu

Wśród dodatków producenta nie mogło zabraknąć narzędziownika Outdoor Toolbox z mniejszymi aplikacjami jak kompas, barometr, latarka, miernik natężenia dźwięku, poziomica itd. Innym dodatkiem, niedokładnie spolszczonym jest Chłodna kontrola, czyli aplikacja pilota do sterowania sprzętem RTV.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)


W zarządzaniu stanem telefonu może pomóc Centrum bezpieczeństwa, gdzie można np. wyczyścić pamięć RAM, usunąć zbędne pliki czy ustawić szyfrowany dostęp do aplikacji.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Inne dodatki to Funny Sound (trzy efekty dźwiękowe i narzędzia do czyszczenia głośnika), Game Booster dla graczy, Easy Launcher (tryb uproszczony dla seniorów), a także dodatkowy katalog z motywami. W żadnej z tych dodatkowych apek nie ma reklam ani niczego, co by spowalniało działanie telefonu.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Całość mimo paru ponadstandardowych dodatków producenta jest dość schludna, w wielu miejscach zabrakło tylko pełnego spolszczenia.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)


Aparat i kamera

Wokół głośnika umieszczone są cztery elementy fotograficzne – główny aparat 64 Mpix (Sony IMX686, 0,8 µm, f/1,9) z doświetleniem LED oraz monochromatyczny aparat Night Vision Camera o rozdzielczości 24 Mpix (OV24A1B), któremu towarzyszą dwie diody IR, pozwalające robić zdjęcia noktowizyjne. Z przodu natomiast znalazł się aparat 16 Mpix.

W tej konfiguracja zabrakło trochę aparatu szerokokątnego, który akurat w telefonach pancernych może się całkiem fajnie sprawdzić (podczas wypraw w dzikie rejony). Suwak w dolnej części wizjera pozwala na osiągnięcie zoomu cyfrowego 4x

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Mimo takich ograniczeń aparat Armora 21 ma pewne atuty. Telefony pancerne, w tym także starsze, znane mi Ulefone’y, zawsze miały problemy z programowym wsparciem matryc, jakie by nie były. Tym razem jest o wiele lepiej. Aplikacja aparatu możliwościami przypomina pod wieloma względami te z telefonów bardziej znanych marek jak Motorola czy nawet Realme albo Xiaomi. Jest spory wybór różnych trybów, filtry, skuteczne rozpoznawanie scen AI (w tym automatyczny tryb nocny), HDR, tryb porterowy, skaner dokumentów, a także specjalny zdjęciowy tryb klatki filmowej, z efektami jak ze starych aparatów fotograficznych. 

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

Swój osobny tryb ma też aparat Night Vision do zdjęć noktowizyjnych. Można w nim też nagrywać filmy wideo 1080p.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

W jasny dzień zdjęcia robione za pomocą Armora 21 wychodzą dość ładnie, można też uchwycić drobne detale, jak kwiaty czy liście. Szybko daje się zauważyć jednak słabości optyki, obraz nie zawsze jest zadowalająco ostry, co z kolei aparat próbuje zrekompensować programowo, co daje nieco sztuczny efekt. W podobny sposób przetwarzane są zdjęcia z cyfrowym zoomem. Odwzorowanie kolorów jest nierówne – na części zdjęć barwy wydają się zbyt blade, gdzie indziej nieco za mocno wchodzi HDR. W pochmurny dzień dodatkowo pojawiają się już szumy, ale aparat wciąż trzyma przyzwoity poziom. 

W nocy w głównym aparacie można skorzystać z osobnego trybu nocnego, ale nie gorzej, a czasami nawet lepiej, spisuje się automatyczny tryb nocny, który działa trochę inaczej – nie naświetla tak długo kadru. W obydwu przypadkach jest jeszcze sporo miejsca na usprawnienia, robione z ręki zdjęcia nie są w pełni ostre i zawsze pojawia się lekka nieostrość i wyraźnie szumy. Plusem jest to, że aparat w nocy nie zniekształca kolorów ani na siłę nie podbija jasności, zdjęcia wychodzą więc naturalnie. Jest więc bez rewelacji, ale można próbować zrobić w miarę udane zdjęcie w nocy.

Aparat noktowizyjny Night Vision pojawia się dziś w co drugim smartfonie pancernym, choć ze skutecznością bywa różnie. Dzięki diodom podczerwieni, które penetrują fotografowane miejsce, matryca jest w stanie uchwycić czarno-biały obraz w całkowitej ciemności. Efekt jest obiecujący, chociaż trzeba mieć świadomość, że zasięg diod IR jest ograniczony do kilku metrów. Jak sobie z tym radzi Armor 21? Szczerze mówiąc, nie zachwyca. Zdjęcia mają pełne 24 Mpix, ale nie ma to przełożenia na szczegółowość. Brakuje detali nawet podczas fotografowania bliskich obiektów. 

Kamera głównego aparatu nagrywa wideo w maksymalnej rozdzielczości 2K (2560 × 1440) z bitrate 30 kl./s. Poza standardowymi filmami można też rejestrować klipy timelapse i w zwolnionym tempie. Niestety, kamera nie ma nawet stabilizacji EIS (a przynajmniej nie widać efektu działania), a w ruchu obraz się mocno trzęsie. Słaby jest też mikrofon – dźwięk brzmi jak ze studni, więc możliwość zastosowań nagrań wideo jest bardzo mocno ograniczona.

Wideo 2K 1440p w 30 kl./s w pochmurny dzień

Wideo 1080p w 30 kl./s w pochmurny dzień

Wideo 2K 1440p w 30 kl./s w słoneczny dzień

Wideo 1080p w 30 kl./s w trybie noktowizyjnym, w całkowitej ciemności

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)


Czas pracy

Akumulator 9600 mAh to niewątpliwe atut Armora 21. Taka pojemność to rozsądny kompromis między rozmiarami (bo są większe pancerniaki, z dwa razy większymi ogniwami), a długim czasem pracy. Oszczędnie używany smartfon, np. podczas dłuższej wyprawy, spokojnie wytrzyma do 5 dni. Używany bardziej intensywnie, czyli tak jak większość użytkowników robi to na co dzień (połączenia głosowe, trochę internetu, trochę zdjęć, trochę muzyki itd.), zapewni pracę przez 2-3 dni. Armor 21 daje duży spokój pod tym względem.

W naszym TelepolisMark w procedurze łączącej przeglądanie internetu i odtwarzanie wideo, przy jasności 300 nitów i odświeżaniu 60 Hz, w połączeniu Wi-Fi, Ulefone Armor 21 przepracował ponad 17 godzin (17:25). To bardzo dobry czas, bo zazwyczaj testowane przez nas smartfony oferują 8-10 godzin.

Gdy telefon się rozładuje, z pomocą nadchodzi ładowarka 33 W. Mimo ogromnej pojemności ładowanie odbywa się w rozsądnym czasie. Już po 30 minutach stan baterii zwiększa się do 35%, a po godzinie jest to 65 procent. Po 1,5 godzinie wskaźnik pokazuje około 85%, a na pełne wypełnienie energią trzeba zaczekać około dwóch godzin z kwadransem. Naładowanie ostatnich 10% zajmuje więc ponad pół godziny.

Armor 21 może także służyć jako power bank – po podłączeniu kabla można zasilić inne urządzenie.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)


Podsumowanie

Ulefone Armor 21 wszedł do Polski za cenę 1399 zł – jak na pancerny sprzęt to całkiem przystępna kwota. Jeżeli ktoś poszukuje wytrzymałego smartfonu z dużym akumulatorem, niezłym głośnikiem, o przyzwoitej specyfikacji wewnętrznej, to ten model będzie rozsądnym wyborem. Armor 21 sprawdzi się i podczas różnych wyjazdów w teren, gdzie można sobie umilić czas muzyką, i podczas pracy w trudnych warunkach, gdzie z kolei duży głośnik ułatwi rozmowy bez trzymania telefonu przy uchu.

Jako pancerniak Armor 21 oferuje to, co najważniejsze – jest wytrzymały, ma też dużą baterię, która pozwala na długi czas pracy i w miarę szybko się ładuje. Sprawnie działają połączenia głosowe, w tym VoLTE, w terenie nie zawiedzie GPS. Aparaty nie zawsze działają zadowalająco, ale nie ma tragedii i podczas weekendowej wycieczki będzie można uchwycić ważne chwile. 

Są też jednak mankamenty. Telefon ma spory ciężar i grubość – choć to typowe w pancernych modelach, to jednak Armor 21 wymaga naprawdę dużych dłoni i głębokich kieszeni. Mnie osobiście trochę rozczarowały słabe osiągi podczas pobierania danych w LTE i lekkie przycięcia systemu. Słaba jest kamera, nie zachwyca też dźwięk na słuchawkach.

Ulefone Armor 21: pancerniak z ogromnym głośnikiem 122 dB i baterią 9600 mAh (test)

OCENA: 7,5/10

WADY

  • Jest duży i ciężki nawet jak na telefony pancerne
  • Przeciętny ekran
  • Czasami przycina
  • Niezbyt szybkie pobieranie danych w LTE
  • Marny dźwięk na słuchawkach
  • Fatalna kamera wideo

ZALETY

  • Solidna i wytrzymała konstrukcja
  • Mocny, nieźle grający głośnik (ale trzeba zainstalować equalizer)
  • Radio FM działające bez zewnętrznej anteny, z możliwością nagrywania
  • Dużo pamięci wewnętrznej
  • Sprawnie działające VoLTE i Wi-Fi Calling
  • Czysty system z przydatnymi dodatkami
  • Dość dokładne działanie GPS
  • Bardzo dobry czas pracy, szybkie ładowanie