DAJ CYNK

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Wygląd zewnętrzny

Flagowce Samsunga od dobrych kilku lat pozostają dość konserwatywne, jeśli chodzi o design. Nie inaczej jest w przypadku modelu Galaxy S22. Telefon dość konsekwentnie trzyma się estetyki zapoczątkowanej w poprzedniej generacji. Zmian wizualnych jest raptem kilka, aczkolwiek osobiście oceniam je bardzo pozytywnie.

Tradycyjnie z frontu dużo się nie dzieje. Przedni panel telefonu jest płaski (co akurat w przypadku „eSek” warto podkreślić) i niemal w całości zagospodarowany na duży wyświetlacz. Ekran zdobi niewielka wyspa aparatu pośrodku górnej belki. Ramki są wąskie, a rogi urządzenia delikatnie zaokrąglone.


Z tyłu urządzenia uwagę przykuwa przede wszystkim wyspa potrójnego aparatu. Podobnie jak w modelu Galaxy S21 płynnie łączy się ona z boczną ramkę urządzenia. Różnica jest taka, że dzięki bardziej jednolitemu wykończeniu i kolorystyce prezentuje się to znacznie bardziej subtelnie, co jest w mojej ocenie zmianą bardzo na plus. Wyspa wystaje nieznacznie poza obręb obudowy, jednak w urządzeniu tej klasy można się tego spodziewać. Innych wyraźnych akcentów stylistycznych na pleckach nie znajdziemy.

Po bokach telefonu znajdziemy metalową ramkę. Jest ona matowa, wykończona pod kolor urządzenia i – co najważniejsze – całkowicie płaska, podobnie jak np. w iPhone’ach 13. Rozmieszczenie po bokach poszczególnych elementów jest tradycyjne dla urządzeń Koreańczyków.

U góry znajduje się dodatkowy mikrofon.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny - test Samsung Galaxy S22

Z prawej mamy przyciski zasilania i regulacji głośności.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny - test Samsung Galaxy S22

U dołu znalazło się miejsce dla tacki SIM, głośnika multimedialnego, mikrofonu oraz oczywiście złącza USB-C.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny - test Samsung Galaxy S22

Z lewej nie ma nic wartego uwagi.

Paradoks samsunga: tak nudny, że aż genialny - test Samsung Galaxy S22

Wykonanie

W przeciwieństwie do poprzednika, Samsung Galaxy S22 nie ustępuje pod względem jakości wykonania swoim droższym braciom. Jest to zresztą bez dwóch zdań jeden z największych atutów testowanego modelu. 

Z przodu i z tyłu telefonu zastosowano szkło Gorilla Glass Victus+, natomiast po bokach znajdziemy aluminiową ramkę. Spasowanie elementów nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. W bezpośrednim kontakcie czuć, że mamy do czynienia z produktem klasy premium. Co więcej, telefon jest pyło- i wodoszczelny, co potwierdza certyfikat IP68.


Wygoda obsługi

Samsung Galaxy S22 jest jednak nie tylko rewelacyjnie wykonany – jest też zaskakująco mały (przynajmniej jak na dzisiejsze standardy). Przy wyświetlaczu o przekątnej 6,1” obsługa telefonu jedną ręką nie sprawia najmniejszego problemu. Jednocześnie ekran pozostaje wystarczająco duży, by interfejs i poszczególne treści pozostawały czytelne. To miła odmiana na tle wielkich „patelni”, którymi raczą nas inni producenci i bez wątpienia znajdzie swoich zwolenników.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne