Dreame odpaliło rewelacyjną promocję z okazji Black Friday. Jeśli szukacie nowego odkurzacza, lepszej oferty długo może nie być.
Kończy się listopad, zaraz Boże Narodzenie, Sylwester, lato zleci i znowu zima… Ale zanim to wszystko nastąpi, to czeka nas jeden nieodłączny punkt programu: świąteczne porządki. A skoro myślami już przy porządkach jesteśmy, to warto rzucić okiem na promocję, którą z okazji Black Friday przygotowało dla nas Dreame.
Do zgarnięcia są roboty sprzątające, odkurzacze pionowe, a nawet nowoczesne suszarki do włosów. Wszystko do zgarnięcia w rewelacyjnych w cenach. Jeżeli jednak nie wiecie, od czego zacząć poszukiwania swojego nowego ulubionego sprzętu, to mamy dla Was kilka propozycji.
Chcielibyście kupić robota sprzątającego? W takim razie dlaczego by nie sięgnąć od razu po to, co najlepsze? Dreame X40 Ultra to propozycja z absolutnie najwyższej półki. Sprzęt, który ma wszystko i poradzi sobie w niemalże każdych warunkach.
W porównaniu z tańszymi robotami Dreame X40 Ultra zna kilka wyjątkowych sztuczek, których nie uświadczymy w tańszych odkurzaczach. Przykładowo, znajdziemy tu wysuwaną szczotkę boczną oraz nakładkę mopującą, które dotrą do najtrudniej dostępnych zakamarków, oraz rozbudowaną kamerę, dzięki której robot sam rozpoznaje stopień zabrudzenia podłogi i dobiera do nich parametry sprzątania. Model ten dostępny jest również w wersji Complete, w której razem z robotem czeka na nas rozbudowany pakiet akcesoriów.
Szukacie niedrogiego robota sprzątającego, który nie tylko poodkurza Wasze podłogi? A do tego zrobi to skutecznie? W takim razie koniecznie musicie rzucić okiem na Dreame L10s Ultra.
To odkurzacz ze średniej półki cenowej, który naszpikowano funkcjonalnością kojarzoną do niedawna wyłącznie z segmentem premium. Dwa obrotowe mopy i siła ssania na poziomie 5300 Pa gwarantują skuteczne czyszczenie nawet najbardziej zabrudzonych powierzchni. Do tego wielofunkcyjna stacja dokująca zadba o to, żebyśmy nie musieli się przemęczać – robot sam opróżnia pojemnik na kurz i myje podkładki mopujące. My musimy pamiętać tylko o tym, żeby raz na kilka cykli wymienić worek na kurz i wymienić wodę w pojemnikach. Wygodne, nie?
A jeśli nadal potrzebujecie dodatkowej rekomendacji, to w sekrecie zdradzę, że jest to model, którego w redakcji używa kilku osób i jak dotąd nie słyszałem, by którejś z nich zdarzyło się na niego narzekać 😉
Nie jesteście przekonani do robotów sprzątających? Nie szkodzi! Tradycyjne odkurzacze też mogą być wygodne i na wypasie. Ot, najlepszym przykładem może być Dreame Z30.
To odkurzacz pionowy o atrakcyjnym designie i – przede wszystkim – rewelacyjnych parametrach. Siła ssania na poziomie 28 000 Pa, nawet 90 minut pracy na jednym ładowaniu i zestaw filtrów, które potrafią odfiltrować nawet 99,99 procent zanieczyszczeń, to tylko niektóre z argumentów za wyborem flagowego modelu Dreame.
A jeśli przyjrzeć się bliżej, to takich atutów znajdziemy tu dużo więcej. Przykładowo, odkurzacz bardzo sprawnie potrafi regulować moc ssania w zależności od rodzaju powierzchni. Sprzedawany jest też z wyjątkowo rozbudowanym zestawem akcesoriów, dzięki którym wysprzątamy absolutnie wszystkie zakamarki naszego domu. To sprzęt, z którym nie musimy się o nic martwić – wystarczy go kupić i zacząć używać.
Duża moc w rozsądnej cenie – tak w najprostszy sposób można opisać Dreame V12 Pro. To odkurzacz pionowy, ale taki bez nonsensów. Sprzęt, który robi to, co ma robić i robi to dobrze.
Zresztą wystarczy spojrzeć na moc tego maleństwa. Tutejszy silnik ma moc rzędu 650 W, dzięki czemu generuje ssanie na poziomie 32 000 Pa. W starciu z takim czymś żaden piasek, żadne włosy ani inne paprochy nie mają najmniejszych szans. Ba, nawet dywan ich nie uratuje. Do tego urządzenie wyposażono w duży pojemnik na kurz (500 ml) oraz porządny filtr, dzięki któremu nie będziemy musieli wdychać żadnych niepotrzebnych zanieczyszczeń. Czego chcieć więcej?
Dreame H12 Core to niedrogi sprzęt o olbrzymich możliwościach. To odkurzacz pionowy, dzięki któremu nie tylko odkurzymy, ale i umyjemy na mokro nasze podłogi.
W swojej kategorii Dreame H12 Core to sprzęt niedrogi, ale mimo to może się pochwalić bardzo porządnymi parametrami. Wysoka siła ssania w parze ze szczotką obrotową i funkcją mycia na mokro skutecznie radzą sobie z większością zabrudzeń. Z kolei porządny akumulator (nawet 25 minut pracy bez ładowania) i dwa pojemniki na wodę o dużej pojemności (900 i 500 ml) gwarantują, że bez problemu wysprzątamy za jednym zamachem całe mieszkanie.
Ale nie samym sprzątaniem człowiek żyje, prawda? W takim razie co byście powiedzieli na porządną suszarkę do włosów? W tej kategorii naszym faworytem jest model Dreame Glory Pocket.
Dlaczego akurat ten model? Bo jest kompaktowy, wyróżnia się niecodziennym designem i ma naprawdę imponujące możliwości. Tutejszy silnik potrafi wygenerować przepływ powietrza o prędkości nawet 70 m/s, co wystarczy, by wysuszyć krótkie włosy w raptem 40 sekund. I wiecie, co jest najlepsze? Nawet nie trzeba się przy tym martwić, że pobudzimy wszystkich domowników – maksymalna głośność tego sprzętu nie przekracza 60 dB.
Mówiąc krótko, to naprawdę fajny sprzęt, który sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i podczas wyjazdów. No i warto pamiętać, że mimo stereotypów bynajmniej nie jest to propozycja wyłącznie dla pań. Ba, sam bym chętnie widział taką suszarkę w swojej łazience!
Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Dreame.
Źródło zdjęć: TELEPOLIS.PL (Lech Okoń), Dreame, Shutterstock