Google zmusi cię do aktualizacji. Nowy system już wszedł
Zgodnie z wcześniejszymi przeciekami, Google zmienił sposób, w jaki przypomina o aktualizacjach. Na razie dotyczy to jedynie Wiadomości, ale plotki sugerują, że podobne ruchy mogą objąć więcej aplikacji.

Aktualizacje są cenne. Wzbogacają aplikacje o nowe funkcje i usuwają luki bezpieczeństwa. Nie zawsze jednak chcemy je wgrywać, gdyż mogą okazać wadliwe i negatywnie wpływać na stabilność, albo wprowadzać zmiany trudne do zaakceptowania. Jak w przypadku Wiadomości Google, które przy wpisywaniu określonych zwrotów zaczęły ostatnio wyświetlać wątpliwie przydatne animacje.
Niemniej Google wątpliwości użytkowników zdają się nie obchodzić, gdyż właśnie za sprawą wspomnianych Wiadomości wprowadził nowy mechanizm. Ten ma zmuszać do aktualizacji nawet opornych. Jak? Pełnoekranowymi i wyjątkowo nachalnymi powiadomieniami, uniemożliwiającymi korzystanie z appki do momentu ich zamknięcia.
![Monitor MSI MAG 275QF 27" 2560x1440px IPS 180Hz 1 ms [MPRT]](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/68/6820950/Monitor-MSI-Mag-275QF-przod.jpg)


Jeśli nie zaktualizujesz Wiadomości Google, to za każdym razem, odpalając aplikację, obejrzysz przypomnienie o dostępności update'u. Wyświetli się ono na pełnym ekranie i dopiero po ręcznym zamknięciu, odkryje właściwe funkcje narzędzia. Co więcej, ustawienie nie zostanie zapamiętane, a powiadomienie będzie uparcie powracać dopóki stosownej aktualizacji nie wykonasz.
Google's plan is to annoy you relentlessly until you update Google Messages
— AssembleDebug (@AssembleDebug) May 2, 2024
✓ Read more - https://t.co/RWufIOBJjJ
In short - You will see a full-screen update dialog every time you open the app. That will be enough to make you hit the update button 😁#Google #Android pic.twitter.com/LwkTqEIMwc
Dla osób na bieżąco śledzących ruchy spółki z Mountain View zmiana nie powinna być zaskoczeniem. Informowano o niej już w styczniu na oficjalnym blogu. Inna sprawa, że sądząc po komentarzach w sieci, użytkownicy nie wyglądają na szczęśliwych. Są obawy, że podobny schemat Google zechce przenieść do innych aplikacji i zacznie tym samym mocno irytować ludzi.