Zamówił paczkę z Amazonu. W środku czekał go szok

Wyobraź sobie: czekasz miesiącami na premierę najpotężniejszej karty graficznej świata. Odkładasz każdy grosz, sprzedajesz nerkę (albo dwie, bo cena RTX 5090 to już niemal mityczne 3000 dolarów), śledzisz fora, oglądasz unboxingi na YouTube, a potem... otwierasz paczkę i znajdujesz w środku nie potwora AI, lecz najnowszy model... ryżu.

Dominik Krawczyk (dkraw)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Zamówił paczkę z Amazonu. W środku czekał go szok

Oto RTX 5090 – Ultimate GPU of Carbs. Moc al dente i glutenowa wydajność, a zamiast ray tracingu

Czy to żart? Niestety nie dla tych, którzy dali się ponieść hype’owi. NVIDIA obiecywała Blackwella, 32 GB GDDR7, 4K na ultra i 4X Frame Generation. Tech media piały z zachwytu: „Game changer”, „Brutally fast”, „Jaw-dropping”. Tymczasem na twoim biurku ląduje pełnoziarnista technologia z certyfikatem włoskiej knajpy, a nie laboratorium inżynierów z Kalifornii.

Dalsza część tekstu pod wideo

Tak, to nie żart – w sieci pojawiły się zdjęcia, na których ktoś otrzymał węglowodanowe GPU zamiast zaawansowanych rdzeni CUDA. W pięknym opakowaniu RTX 5090 kupujący zastał worek ryżu, worek makaronu i jakiegoś zakurzonego, graficznego trupa na dnie. Holenderski Amazon, póki co nie pomógł poszkodowanemu — poprosili tylko o odesłanie paczki.

Zamówił paczkę z Amazonu. W środku czekał go szok

Ten ostatni marudzi, że bez nowej grafiki, jego monitor Samsunga nie mógł pracować w rozdzielczości 7680x2160 i 240 Hz, ale oferta, na którą się zdecydował okazała się oszustwem. Mało tego, musiał czekać na specjalną paczkę o tydzień dłużej. Chyba jednak najciekawsze w tym wszystkim jest to, że nie był to zakup z zewnętrznego źródła, tylko prosto od Amazonu, z oznaczeniem „nowa". Zmodyfikowana kulinarnie paczka jechała do kupującego z Hiszpanii.