Tak wolnej karty graficznej jeszcze nie widziałeś! Czy to ma sens?
NVIDIA oszalała? Jeden z partnerów Zielonych przygotował szalenie wolną kartę graficzną. Jej atut to niski pobór mocy, ale wydajność jest godna pożałowania.

Jeszcze w tym roku na rynku zadebiutują nowe karty graficzne. Mowa o seriach NVIDIA GeForce RTX 4000 oraz AMD Radeon RX 7000. Mają one zastąpić dotychczasowe modele RTX 3000 i RX 6000. Oczywiście starsze modele nadal będą dostępne w sklepach do czasu aż nie skończą się stany magazynowe.
NVIDIA GeForce GT 1010 to nie jest sprzęt do grania
A co gdybym Wam powiedział, że NVIDIA rozszerza też serię z... 2016 roku? No dobra, dokładniej robi to jeden z ich partner - chińska firma Colorful. Mowa o jednej z najwolniejszych kart graficznych ostatnich lat, która korzysta z leciwej architektury NVIDIA Pascal w litografii 14 nm.



Colorful GeForce GT 1010 doczeka się jeszcze wolniejszego wariantu. Chińczycy poinformowali o wprowadzeniu do oferty modelu z pamięcią GDDR4 - do tej pory dostępna była wersja GDDR5. Prócz tego obniżono taktowania. Jedyny pozytyw tej sytuacji to zmniejszenie poboru mocy - TDP to 20 W zamiast 30 W.
Zegar bazowy GPU wynosi 1151 MHz i dochodzi do 1379 MHz w trybie boost. 2 GB pamięci GDDR4 2,1 Gbps na 64-bitowej szynie danych daje nam żałosną przepustowość na poziomie 16,8 GB/s. Dla porównania jest to 60 wolniej niż we flagowym GeForce RTX 3090 Ti. Całość doprawiona jest dwoma złączami HDMI.
Po co komukolwiek tak wolna karta graficzna? Z dużą dozą prawdopodobieństwa nie chodzi o użytkowników domowych. Jest to raczej GPU do firm, wszędzie tam gdzie nie potrzeba wydajności, a po prostu obsługi kilku ekranów czy "wyświetlania pulpitu". Mowa więc o wszelakich biurach, urzędach, serwerach czy prostych stacjach monitoringu. O graniu w nawet nieco starsze tytuły można zapomnieć.